Remont tokarki MINI LATHE
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 17
- Posty: 19
- Rejestracja: 22 kwie 2006, 21:40
- Lokalizacja: Rudniki
Tutaj jest wizualna INSTRUKCJA ROZBIERANIA MINI LATHE
U mnie prace znowu troszkę poszły do przodu i skończyłem montaż przekładni. Zdjęć z montażu kół zębatych nie robiłem, wystarczy zobrazowanie z powyższego odnośnika.
Ze względu na zastosowanie stalowych kół zębatych i łożysk kulkowych skośnych odkrytych niezbędne było dokonanie kilku modyfikacji.
Wyszedłem z założenia, że stalowe koła zębate powinny być smarowane, co przy okazji pozwoli zapewnić odpowiednie smarowanie łożysk.
Zacząłem od modyfikacji osłon łożysk. Pod plastikowe osłony zostały dorobione metalowe elementy maksymalnie zasłaniające łożyska przed zanieczyszczeniami. Plastikowe osłony musiały być z toczone aby nie wystawały ponad obudowę.

Kolejnym krokiem było uszczelnienie dźwigni zmiany przełożeń poprzez dodanie uszczelniacza typu oring.



By skutecznie kasować luzy łożysk została wytoczona nowa stalowa tuleja dystansowa/dociskowa plus podkładka regulacyjna zamiast starej plastikowej.

Po złożeniu w całość elementów wrzeciona, nałożenia smaru i uszczelniacza można było przystąpić do skręcania z łożem.

Po przykręceniu i odczekaniu kilkunastu godzin na wyschnięcie uszczelnienia można było wyregulować luz w łożyskach wrzeciona.


Kolejnym krokiem było zmodernizowanie mocowania listwy zębatej poprzez odsunięci jej od korpusu obudowy, co powinno dać lepsze zazębianie. Do tego celu został wykorzystany płaskownik mosiężny. Niezbędne okazało się przewiercenie na wylot istniejących otworów i ich gwintowanie.



Zamocowanie listwy zębatej zakończyło prace związane bezpośrednio z łożem tokarki. Można już przykręcić silnik i przejść do kolejnych etapów modernizacji. Poniżej maszyna z zamontowanym motorem.




U mnie prace znowu troszkę poszły do przodu i skończyłem montaż przekładni. Zdjęć z montażu kół zębatych nie robiłem, wystarczy zobrazowanie z powyższego odnośnika.
Ze względu na zastosowanie stalowych kół zębatych i łożysk kulkowych skośnych odkrytych niezbędne było dokonanie kilku modyfikacji.
Wyszedłem z założenia, że stalowe koła zębate powinny być smarowane, co przy okazji pozwoli zapewnić odpowiednie smarowanie łożysk.
Zacząłem od modyfikacji osłon łożysk. Pod plastikowe osłony zostały dorobione metalowe elementy maksymalnie zasłaniające łożyska przed zanieczyszczeniami. Plastikowe osłony musiały być z toczone aby nie wystawały ponad obudowę.

Kolejnym krokiem było uszczelnienie dźwigni zmiany przełożeń poprzez dodanie uszczelniacza typu oring.



By skutecznie kasować luzy łożysk została wytoczona nowa stalowa tuleja dystansowa/dociskowa plus podkładka regulacyjna zamiast starej plastikowej.

Po złożeniu w całość elementów wrzeciona, nałożenia smaru i uszczelniacza można było przystąpić do skręcania z łożem.

Po przykręceniu i odczekaniu kilkunastu godzin na wyschnięcie uszczelnienia można było wyregulować luz w łożyskach wrzeciona.


Kolejnym krokiem było zmodernizowanie mocowania listwy zębatej poprzez odsunięci jej od korpusu obudowy, co powinno dać lepsze zazębianie. Do tego celu został wykorzystany płaskownik mosiężny. Niezbędne okazało się przewiercenie na wylot istniejących otworów i ich gwintowanie.



Zamocowanie listwy zębatej zakończyło prace związane bezpośrednio z łożem tokarki. Można już przykręcić silnik i przejść do kolejnych etapów modernizacji. Poniżej maszyna z zamontowanym motorem.




-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Gratuluję udanych modernizacji. Wątpliwość dotyczy podkładki pod listwę zębatą. Mosiądz nie jest tam najlepszy (mały wsp. tarcia), lepsze byłoby alu. I druga - u mnie mogłem podłożyć max. pojedynczy pasek bristolu, bo przy większym odsunięciu listwa zębata tarła o listwę dociskową suportu. Zeszlifowanie listwy dociskowej spowoduje z kolei zmniejszenie powierzchni docisku.
Jak już Kol. się tyle napracował to proponuję dorobić osłonę na przekładnię ręcznego posuwu w suporcie (od strony śruby pociągowej). Wióry uwielbiają tam się pakować
. Chyba zamieściłem jej zdjęcie na Forum.
Pozdrawiam.
Jak już Kol. się tyle napracował to proponuję dorobić osłonę na przekładnię ręcznego posuwu w suporcie (od strony śruby pociągowej). Wióry uwielbiają tam się pakować

Pozdrawiam.
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 17
- Posty: 19
- Rejestracja: 22 kwie 2006, 21:40
- Lokalizacja: Rudniki
Dziękuje za miła słowa. Wykonanie osłony kół zębatych to wręcz święty obowiązek każdej, choć by najprostszej, modernizacji tego typu maszynki, który mam zamiar wypełnić.
Co do mosiężnego dystansu to po prostu miałem taki płaskownik. Niemniej sam pomysł łącznie z materiałem zaczerpnięty jest z TĄD
Dalsza modernizacja na chwilę obecną zakłada: wykonanie osłony śruby, ułożyskowanie śrub suportu, zastosowanie mosiężnych prowadnic suportu (jako całego stolika), wykonanie systemu chłodzenia.
Jeśli wszystko pójdzie OK, to być może w tym roku po powrocie z nad jeziora przywiozę nowe łoże 16".
Na obecnym etapie modernizacji zauważyłem jedno przeoczenie. Mianowicie dźwignia zmiany przełożeń powinna mieć stabilizację położenia w pozycji neutralnej tak aby ręcznie szło obracać wrzecionem bez obracania silnika.Wystarczy nawiercić wgłębienie. Poniższe zdjęcie ilustruje o co chodzi.

Co do mosiężnego dystansu to po prostu miałem taki płaskownik. Niemniej sam pomysł łącznie z materiałem zaczerpnięty jest z TĄD
Dalsza modernizacja na chwilę obecną zakłada: wykonanie osłony śruby, ułożyskowanie śrub suportu, zastosowanie mosiężnych prowadnic suportu (jako całego stolika), wykonanie systemu chłodzenia.
Jeśli wszystko pójdzie OK, to być może w tym roku po powrocie z nad jeziora przywiozę nowe łoże 16".
Na obecnym etapie modernizacji zauważyłem jedno przeoczenie. Mianowicie dźwignia zmiany przełożeń powinna mieć stabilizację położenia w pozycji neutralnej tak aby ręcznie szło obracać wrzecionem bez obracania silnika.Wystarczy nawiercić wgłębienie. Poniższe zdjęcie ilustruje o co chodzi.
