Jakoś strasznie pod górę z tym ruskiem.
Wrzeciono zmontowałem, ten główny oring pinoli pasuje dobrze 90x4.5 (pinola jest fi 105mm a rowek na oring jest fi 97mm i 5mm szeroki).
Blokada wysuwu za to nie działa za bardzo. Zastanawiam się, czy tam nie powinno być jeszcze jakiegoś dodatkowego klina, który byłby wciskany przez śrubę rączki zaciskowej pomiędzy te dwa kliny z poniższego zdjęcia.
Wtedy te kliny rozsuwając się na boki dociskały by tę "ćwierćpanewkę" do pinoli i może lepiej by to blokowało? Bo tak śrubą jak dokręcam to za wielkiej różnicy nie ma jak korbką do opuszczania pinoli kręcę.
Co gorsza jak zacząłem się bawić trochę przełożeniami w głowicy pionowej (załączałem biegi na wyłączonym silniku, po czym silnik włączałem z przycisku przy stole) to jak doszedłem chyba do najwyższej prędkości, to jakoś strasznie wolno się to kręciło i wskaźnik poboru mocy szedł na maksa. Zrobiłem tak raz, po czym na mniejsze przełożenia dałem i kręciło się normalnie, później drugi raz i frezarka zdechła :-/
EDIT: Jednak działa, wywaliło wyłącznik przeciążeniowy (termiczny). Wcisnąłem i się kręci.
Muszę zobaczyć, czy jakiegoś zabezpieczenia nie wywaliło innego niż te dźwigienkowo załączane.
Póki co efekt taki, że po załączeniu głównym włącznikiem zasilania buczy sobie cicho (tak było i wcześniej) a jak przyciskiem pod stołem chcę ją załączyć, to cyka tylko przekaźnik elektromagnetyczny. Jak puszczę przycisk, to przekaźnik wraca.
Nie działa poziome wrzeciono, skrzynka posuwów.
Co ciekawe jak ten sam przekaźnik wcisnąłem śrubokrętem, to załączył dwa inne włączniki elektromagnetyczne...
No cóż, chyba trzeba zaznajomić się z częścią DTR o elektryce :-/
Dodane 57 minuty 40 sekundy:
No dobra, chyba po prostu nieprawidłowo włączałem frezarkę. Zrobiłem teraz próbę na obu wrzecionach, wszystkie biegi. Frezarka włączona przyciskiem przy stole, a później przełącznikami do wrzecion lewo/prawo. Wszystko działa jak należy, przy czym rzeczywiście przy najwyższych obrotach wrzeciona pionowego (2400) słychać jak silnik musi się wysilić podczas startu i wskazówka poboru energii leci na max na chwilę startu. Później już jest na małym obciążeniu. Uff

To hamowanie wrzeciona działa całkiem fajnie, ale jest tylko na pionowym. Poziome jak się rozkręci, to się kręci (muszę doczytać, czy to poziome też hamowanie powinno mieć). Wrzucę później filmik z odpalenia.