Co do strusi to trzeba do nich przyłazić zawsze tak samo ubranym. One maja mały móżdżek i twarzy nie zapamiętają. Pamiętam jak raz jeden gospodarz chciał się pochwalić przed znajomymi tymi nielotami i wlazł do nich ubrany w inne fatałaszki niż zazwyczaj to tak go obskoczyły że gdyby nie taczka, którą się osłonił, to by dostał od nich tęgie baty. Mogło by się różnie skończyć.
Nie rozpoznały go i uznały za obcego na terenie. Także z tymi zółtymi kaskami to wcale nie głupi pomysł bo.
Wujo, Ty mi powiedz lepiej, co to za paskudztwo tam leży zamiast myszki na prawym pulpicie? Wygląda to jak jakaś seksualna zabawka. Któryś z pracowników zostawił coś nieopatrznie?

Niezłe perwersje tam odchodzą
Siakis Track Ball? Pozdrawiam.
Ty, na lewym tez to leży....

A fajne to jest? Może też se do zabawy kupie?