Kolego musi być falownikwaluś pisze:A tak z ciekawości ile da radę poskrobać nim bez chłodziwa obrotach ponad 20000rpm? Ktoś próbował? Chyba pójdę w 0,8 kW mokrego. Do skrobania drewna powinien wystarczyć. Obrabiarka będzie rzępolić w bloku więc ciche wrzeciono jest priorytetem. Przeraża mnie tylko to pompowanie i chłodzenie wody. Nie mam za bardzo na to miejsca. Stąd moje pytanie czy da radę obrabiać nim na raty (bez chłodziwa).WP Kamil pisze: Jeszcze jedno- u mnie mokry chinczyk chodzi na sucho- bez chlodzenia. Tak pracowal jak go poznalem i tak mu zostalo- grzac sie grzeje ale po 4h pracy i 12000RPM nadal da sie go wziasc spokojnie w reke.
Aha, a jeszcze taka rzecz, czy nie mając falownika można używać takiego wrzeciona zasilając go prosto z sieci? Obroty będą wtedy maksymalne?



Co do chłodzenia to nie się co bać. Wężyki igelitowe, pompka do akwarium za 50 PLNów i zbiornik na 5 litrów. Do tego woda demineralizowana z "dyktą" jak chłodziwo. Do okazjonalnego dłubania nic więcej nie potrzebujesz.