
Budowa tokarki CNC.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 5598
- Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
- Lokalizacja: Gliwice
Może czegoś nie doczytałem ale na zdjęciach widać że dałeś ładne prowadnicę więc co jest powodem wspomnianego podskakiwania suportu? zastosowałeś używane prowadnice a może te wózki wcale nie są takie dokładnie i super jak by się mogło wydawać?Pytam bo w pewnej konstrukcji chciałem rozwiązać ruch jednej szyny na dwóch wózkach ale jak to takie byle jakie badziewie to może mi się to wszystko gibać 

sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk)
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos

Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos
Tagi:
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 150
- Posty: 7620
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Jest na pierwszej stronie ale dla przypomnienia:adam Fx pisze:Może czegoś nie doczytałem ale na zdjęciach widać że dałeś ładne prowadnicę więc co jest powodem wspomnianego podskakiwania suportu?
prowadnice w osi Z to 35 HIWIN z wózkami ....CC czyli jakimś tam luzem fabrycznym. Oś X też HIWIN rozmiar 30. Przy składaniu rękami żadnego luzu nie czuć, on ujawnia się pod obciążeniem dopiero.
Wszystko nowe. To podskakiwanie to moze troszkę przesada ale z racji że suport nie jest tak ciężki jak w innch moich manualnych maszynach które mają dodatkowo dość ciężką skrzynkę suportową kto wie czy ten ciężar nie rzutowałby tutaj pozytywnie.
Kamar też chyba nie do końca był zachwycony swoimi prowadnicami w rewolwerówce a On chyba ma z napięciem wstępnym.
U mnie z racji że mogę ''ściskać" prowadnice troszkę sie polepszyło ale raczej jeszcze mocniej je ścisne i wtedy powinno być dobrze.

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 82
- Posty: 16284
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Nie ma sie co rozwodzić, wózek to nie pryzma i maszyna ma pewne ograniczenia. Coś za coś.
I to nie kwestia luzów a ogólnej sztywności. Katalogowa nośność sztywności nie da a ciecie na tokarce to nie frezowanie jezuska w drewnie.
I będzie znowu że wózki " be " 
Sztybowanie układu to nie jest dobry pomysł.
I to nie kwestia luzów a ogólnej sztywności. Katalogowa nośność sztywności nie da a ciecie na tokarce to nie frezowanie jezuska w drewnie.
Nic za darmo, zapłacisz za to trwałością wózkówIMPULS3 pisze: U mnie z racji że mogę ''ściskać" prowadnice troszkę sie polepszyło ale raczej jeszcze mocniej je ścisne i wtedy powinno być dobrze.


Sztybowanie układu to nie jest dobry pomysł.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 893
- Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
- Lokalizacja: Pionki
Możesz rozwinąć?IMPULS3 pisze:Jest na pierwszej stronie ale dla przypomnienia:adam Fx pisze:Może czegoś nie doczytałem ale na zdjęciach widać że dałeś ładne prowadnicę więc co jest powodem wspomnianego podskakiwania suportu?
prowadnice w osi Z to 35 HIWIN z wózkami ....CC czyli jakimś tam luzem fabrycznym. Oś X też HIWIN rozmiar 30. Przy składaniu rękami żadnego luzu nie czuć, on ujawnia się pod obciążeniem dopiero.
Wszystko nowe. To podskakiwanie to moze troszkę przesada ale z racji że suport nie jest tak ciężki jak w innch moich manualnych maszynach które mają dodatkowo dość ciężką skrzynkę suportową kto wie czy ten ciężar nie rzutowałby tutaj pozytywnie.
Kamar też chyba nie do końca był zachwycony swoimi prowadnicami w rewolwerówce a On chyba ma z napięciem wstępnym.
U mnie z racji że mogę ''ściskać" prowadnice troszkę sie polepszyło ale raczej jeszcze mocniej je ścisne i wtedy powinno być dobrze.
Pozdrawiam
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 150
- Posty: 7620
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Ale skoro nowe tokarki są budowane na prowadnicach tocznych to byłbym zdania ze jest tam po prostu spore napreżenie wstępne.kamar pisze:Nie ma sie co rozwodzić, wózek to nie pryzma i maszyna ma pewne ograniczenia.
Liczę sie z tym, choć te prowadnice to nic innego jak zwykłe łożysko toczne, a skoro łożyska pracuja latami też pod sporymi obciążeniami to powinno spokojnie poturlać sie sporo czasu.kamar pisze:Nic za darmo, zapłacisz za to trwałością wózkówI będzie znowu że wózki " be "
I wcale nie powiem ze są be.

-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 150
- Posty: 7620
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
A nie rozwinąłem?DOHC pisze:Możesz rozwinąć?

[ Dodano: 2014-04-13, 10:42 ]
Nie, nie, nie, To moje ściskanie to po prostu mocowania wózków "zbliżam do siebie" coś na wzór podkladania papierka pomiędzy wózek a suport.251mz pisze:Wiesz jak jest ściskane łożysko liniowe w obudowie?

Ewentualnie mogę też po przekątnej dwa wózki zostawić w tym położeniu co jest a dwa kolejne np.śrubką wymusić ich podniesienie.
I tu też jedna uwaga, bo sama tokarka toczy bardzo dobrze, wymiar trzyma spokojnie w setce i to bez wzgledy czy jest zimna czy gorąca, natomiast ja ją wykorzystuję zawodowo i ma toczyć jak przemysłowa a nie jak hobbystyczna.

-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 581
- Rejestracja: 23 gru 2009, 17:11
- Lokalizacja: Ostrołęka
Fajne naprężanieIMPULS3 pisze:A nie rozwinąłem?DOHC pisze:Możesz rozwinąć?![]()
[ Dodano: 2014-04-13, 10:42 ]Nie, nie, nie, To moje ściskanie to po prostu mocowania wózków "zbliżam do siebie" coś na wzór podkladania papierka pomiędzy wózek a suport.251mz pisze:Wiesz jak jest ściskane łożysko liniowe w obudowie?

„Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych.”
- Ernest Hemingway
- Ernest Hemingway