Linux CNC-jak to zrozumieć ?

MlKl pisze: Problem z tuxcnc polega na tym, że on jest ortodoksyjnym konserwatystą do kwadratu.

Ja po prostu chcę wyfrezować gwint.
Jesteś w stanie to zrozumieć ?

.

tuxcnc - toć frezuj se nawet twierdzenie Pietii Gorasa, jak masz ochotę. Kazikowski nie chciał frezować gwintu, on chciał wyrfezować swoje nazwicko na kawałku pianki.

A ja tymczasem, nie tykając G-code nawet małym palcem, toczę se takie kawałki metalu:





Dwie zakładki w NGCGUI, dwa imaki na suporcie i narzynka w koniku.

Na pręcie sześciokątnym 13 mm zataczam 12 mm długi czop z fazką i podcięciem za gwintem, gwintuję, i odcinam na wymiar jednym nacisnięciem R po wypełnieniu dwóch formularzy.

Tokarz przy maszynie, który dostanie prawidłowo napisnych kilka zakładek NGCGUI praktycznie nie musi znać G-code. I dlatego mój drogi i niedoceniony przyjacielu tuxcnc, twoja teoria, że znajomość G-code jest absolutnie niezbędna, żeby używać LinuxCNC, poszła się paść.

Ona jest przydatna, dla bardziej skomplikowanych zadań niezbędna - ale ja tego nigdy i nigdzie nie negowałem. Natomiast neguję twoje twierdzenie, że nowicjusz, który nie zna G-code, nie ma w ogóle po co podchodzić do tematu LinuxCNC.

MlKl pisze: A ja tymczasem, nie tykając G-code nawet małym palcem, toczę se takie kawałki metalu:





Dwie zakładki w NGCGUI, dwa imaki na suporcie i narzynka w koniku.

Te twoje śrubki są mi tak samo do niczego nie przydatne jak te twoje zakładki ngcgui.
Bo ja chcę wyfrezować gwint na frezarce.
Dotarło ?

Daj mi program w którym sobie ten gwint narysuję, a maszyna mi go wytnie.
Daj mi ten program albo przestań pieprzyć.

.

Ciekawe jak wyglądałby ręcznie napisany gkod dla takiej czcionki:
http://www.fontspace.com/cloutierfontes/ten-o-clock
lub choćby tak prostej jak tej przedstawionej kredą na tablicy:


Po to robi się odpowiednie "dodatki", żeby do wykonania prostego zadania (z punktu widzenia nowicjusza) nie było zabawy z każdym szczególikiem projektu. Gkod może sobie gdzieś tam pod różnymi nakładkami tekstowymi i graficznymi siedzieć. Ważne żeby były dostępne narzędzia dla ludzi o różnych potrzebach. Dla tych co wystarczą komentarze w gkodzie i dla tych co potrzebna jest dokładna wizualizacja projektu przed jego wykonaniem.

Przykładowo, można tworzyć bardzo piękne książki w teXu, ale większość użytkowników teXa korzysta z LaTeXa i sporo nowych użytkowników ogarnia nakładkę na nakładkę czyli LyX'a żeby mieć równie ładne dzieła złożone w profesjonalny sposób, a nie pokracznie jak to wychodzi z pomocą worda.

tuxcnc - pieprz się na własną rękę, mnie do tego nie mieszaj. To nie jest twój wątek, praw autorskich i majątkowych do Linuxa, czy LinuxCNC nie posiadasz, Właścicielem forum też nie jesteś.

Nie potrafisz pojąć, pojeździe chrystusowy, że w tym wątku nikogo nie interesują twoje gwinty, helisy, i fochy?

Jak będziemy chcieli się dowiedzieć, jak wyfrezować gwint na frezarce, to cię nie omieszkamy zapytać.

Wiem, że w domu nawet pies cię nie słucha, i próbujesz to odreagować w necie. Ale może se choć raz weź na wstrzymanie?

[ Dodano: 2013-01-11, 22:51 ]

IMPULS3 pisze:

pitsa pisze:Po to robi się odpowiednie "dodatki", żeby do wykonania prostego zadania (z punktu widzenia nowicjusza) nie było zabawy z każdym szczególikiem projektu.

Bo ta walka tutaj to w zasadzie nie wiem o co. Nie do wszystkiego są dodatki i nie wszyscy sobie napiszą.
NGCGUI jest już kilka tutaj, ale załóżmy że chcę sobie wyfrezować trójkąt,a takiej zakładki jeszcze nie ma. Więc napisać to g-kodem nie jest aż tak trudno. Wiem że kilku tutaj to zrobi w NGCGUI ale ja np, nie, wiec pozostaje mi napisać to ręcznie. Pewnie ze wypełnienie tabelki jest prostsze tak jak zrobienie napisu w zakładce''ttt'', ale tak jak potrzebny jest dzień i noc tak potrzebna jest choć podstawowa znajomość kodu nawet po to aby go podzielić na kawałki jak zajdzie taka potrzeba z jakiegoś cam-a, czy zmiana. Można też włączyc program i śledzić kolejne kody, ale aby coś zmienić trzeba znać.

Ale jak sobie ten trójkąt - albo dowolną inną figurę, narysujesz w LibreCAD, przetworzysz na G-code dxf2gcode i wyślesz do LinuxCNC, wyfrezuje się dokładnie tak samo, jak napisana z palca. A narysuj g-codem słonia - dziecko sobie taką zabawkę zamówiło. I tata ma wyciąć na tej maszynce, co ją wieczorami w piwnicy pieści, ąż mama jest o nią zazdrosna...

CNC jest bardzo szerokim pojęciem. Rozumiem kamara, dla którego liczy się tylko to, co jemu do pracy przydatne. Ale nie samą pracą żyje człowiek, czasem trzeba się rownież popbawić.

Jakoś nie widzę, żeby składający dykciaki i drewniaki użytkownicy tego forum masowo na swoich maszynach produkowali detale do promów kosmicznych. Za to dość często pokazują puzzle, zawieszki, tabliczki z napisami etc. Do wytwarzania takich detali G-code znać nie potrzeba.

Oczywiście - można ręcznie poprawiać kod, jak program jest kiepski i robotę skopie. Ale równie dobrze można brzegi detalu potraktować papierem ściernym, albo pilnikiem.

MlKl pisze: Rozumiem kamara, dla którego liczy się tylko to, co jemu do pracy przydatne. Ale nie samą pracą żyje człowiek, czasem trzeba się rownież popbawić.
.

Prosiłem żebyś ze mnie zlazł. Twoje światłe sądy na mój temat zachowaj dla siebie. Na pewno nie chcesz żebym ja zaczął wyrażać swoje o tobie.

kamar - stań przed lustrem, i powiedz gościowi, którego zobaczysz: "Nie rób drugiemu, co tobie nie miłe". Ja nie strzelam focha, ilekroć ty, czy tux raczycie sobie po mnie pojeździć.

tuxcnc pisze:Daj mi program w którym sobie ten gwint narysuję, a maszyna mi go wytnie..

Myślę, że gwint można frezować używając z NGCGUI procedurki hole-circle.
To pierwsze co mi przyszło do głowy bez kombinowania.

Trzeba zmienić-dodać bezpieczny wyjazd.
Można ją zmienić-uprościć, aby była tylko do frezowania gwintów.

Pozdrawiam