Witam wszystkich na forum . Czytałem już od dość dawna ale przyszedł czas na rejestrację bo wbrew poradom, jakie tutaj można znaleźć w wielu miejscach, zakupiłem 7045

. Na podstawie pierwszych oględzin muszę przyznać że chińskie maszyny są naprawdę niezwykłe !
Każda jest inna,niepowtarzalna

i kryje wiele niespodzianek. W mojej jest wszystko : i nadlewki i niedolewki -co kto lubi, niechlujstwo i niedoróbka w każdym możliwym elemencie. Jakość ( jaka jakość...) jest masakryczna i dlatego tak bardzo się cieszę że będę mógł tyle majsterkować . Na szczęście nie potrzebuję pracować nią już i powolutku będę dopracowywał kolejne elementy aby w końcu cośtam porzeźbić w metalu. Jestem mechanikiem z wykształcenia ale nie pracowałem nigdy w wyuczonym zawodzie, natomiast jestem pewien że sobie poradzę . Będzie to przypomnienie , nauka i zabawa oraz niewątpliwe wyzwania.
Pierwsza moja myśl po zakupie : "podłączę i od razu coś spróbuję pofrezować, bo jakaś superdokładność póki co mi niepotrzebna" ale musiałem rozebrać maszynę aby w częściach sprowadzić ją do piwnicy , gdyż w takim właśnie miejscu mam swój warsztat. No i jak rozebrałem na moduły to się zaczęło... Pierwszy wniosek : nigdy,pod żadnym pozorem nie włączaj takiej maszyny po zakupie.
To trzeba zobaczyć i doświadczyć bo uwierzyć trudno , i nie wystarczy rozkonserwować ,przesmarować i zapomnieć. Może wrzucę jakąś małą fotorelację , na początek z jednoosobowej walki z przenosin maszyny do piwnicy i pierwszych ciekawostek odkrytych w trakcie rozbiórki.
Pozdrawiam.