Rozumiem co chciałeś powiedzieć, ale NAJWAŻNIEJSZE jest by oba ślizgi w punktach A-A i punktach B-B miały tę samą (ale niekoniecznie w punktach A-A taką samą co w punktach B-B) wysokość - czyli żeby wszystkie cztery punkty leżały na tej samej płaszczyźnieDlatego myślałem żeby poszukać stołu większego od podstawy , żeby móc powierzchnie a (z przykładu Romanj4) ślizgów wyprowadzić idealnie poziomo.

To nic, że skośnej do stołu na którym stoi podstawa, bo płaszczyzna A-A÷B-B ślizgów jest bazą dla wszystkich ponad nią, ale nie musi pod nią. Można nawet założyć teoretycznie, że specjalnie ustawiamy frezarkę na stole nieco pochyloną by nam lepiej spływało w jeden punkt stołu roboczego chłodziwo

Gorzej by było gdyby np w punktach A-A wysokości do stołu były jednakowe, a w punktach B-B różne, bo świadczyłoby to o skręceniu płaszczyzny na której leżą, no i konieczność korekty.
Jak punkty A-A (obu ślizgów) i punkty B-B mają się do stołu na których stoi podstawa - nie ma dla geometrii maszyny większego znaczenia ! Ale jeśli chcesz mieć koniecznie równolegle A-A÷B-B do stołu, to wystarczy podłożyć w odp miejsce podkładkę.
I tyle.

To dotyczy tylko podstawy, bo już równoległość spodu i ślizgaczy jaskółki sanek poprzecznych stołu krzyżowego, podobnie jak spodu stołu roboczego i jego blatu, ma pryncypialne znaczenie dla dokładności obróbki na tej maszynie.