szatri pisze:No i zachciało mi się grzebać w ustawieniach, silnik może nie chodził z 5 sekund i nagle huk, światło zgasło i smród spalenizny. Spalony główny mosfet plus parę drobiazgów na zasilaniu, więc puki nie naprawie to mogę tylko kibicować.
Ps. nie ma ktoś używki zbędnej z tym sterowaniem rs485? Proszę na priv.
Podeślij fotki jak to wygląda w środku.
Ja nie chwaląc się też zacząłem moją przygodę ze swoim zestawem z wysokiego C i sugerując się instrukcją oraz opisami na falowniku podłączyłem sobie zasilanie 3f no i długo nie pochodził

.
W moim przypadku wystrzeliły kondensatory, wyparowała jedna ścieżka i uszkodziło się jedno złącze w mostku prostowniczym. Na szczęście udało mi się uruchomić wszystko po takim zabiegu chociaż jeszcze nie dotarły do mnie wszystkie elementy potrzebne do naprawy
Co ciekawe, zasilanie w falowniku jest przewidziane do zasilania 3f, a jedynie napięcia elementów w środku nie pozwalają na podłączenie tego do 3f 400V a jedynie 3f 200V.
Póki co czekam jeszcze na przejściówkę USB-RS485, miałem cichą nadzieję, że dotrze do mnie przed weekendem.
Mam jednak pytanie do posiadaczy 2,2kW chłodzonych cieczą:
Jaki opór przepływu stawia samo wrzeciono? Ja podłączając ok 1,5m wężyka nie jestem w stanie dmuchnąć w niego, a podłączona pompka z oczka wodnego ledwo tłoczy wodę na drugą stronę. Zastanawiam się czy nie jest w nim coś przytkane. Z tego co wiem to konstrukcyjnie kanały we wrzecionie nie należą do najmniejszych więc nie powinny stawiać aż takiego oporu.