Prędzej czy później chłodzić, choćby najprymitywniejszymi metodami, w sposób ciągły będziesz musiał (np wywiercenie długiego otworu w stalowym twardym wałku, przecinanie grubszych średnic, kolorowych, itd..) A wtedy powstanie pytanie co z tym chłodziwem którego przybywa w wannie? Jakiś, choćby najprostszy odbiór by się przydał.. Na odpływ można wykorzystać "gotowca" w postaci dolnej części od małego odpływu umywalki z uszczelką. W wannie wiercimy tylko centralny otworek pod śrubkę mocującą odpływ pod spodem (albo z boku wanny jeśli nie można inaczej) i otworki sitka dookoła. Podobnie zrobiłem do swojej tokarki,Jarek.p pisze:1) Na ile jest sens robić stół przystosowany od razu pod obieg chłodziwa? Tokarki będę używał czysto amatorsko i podejrzewam, że do niezbyt ciężkich zadań, profil działań raczej modelarski niż przetaczanie bębnów i tarcz hamulcowychNa ile chłodziwo sie przydaje przy takich zastosowaniach, na ile warto o nim myśleć?

Wannę można wykonać np z blachy ocynk ≠0,5mm, lub wykorzystać np 2 odpowiednio duże blaszki do pieczenia znitowane razem na silikon.
najprostszą pompkę można zrobić np tak (tylko zbiorniczek potem dałem większy)
https://www.cnc.info.pl/topics80/budowa ... 456,20.htm
tu o stoliku pod tokarkę
https://www.cnc.info.pl/topics80/frezar ... &start=620
Zawsze, i to z dość dużymi rantami z 3 stron(przynajmniej 2-5cm), z przodu można mniej ze względu na czyszczenie i korby. Sam zobaczysz jak walające się wszędzie wióry mogą być upierdliwe.Jarek.p pisze:2a) jeśli o chłodziwie miałbym nie myśleć, czy jest potrzebna metalowa taca na wióry?
Tokarka musi stać poziomo! Cała wanna też jest w poziomie.Jarek.p pisze:czy twoja wanna ma spadek? Jak go osiągnąłeś?
... co mi przychodzi do głowy, to użycie pod nogi tokarki podkładek o różnej grubości
Jak widać mój stół nie ma twardego blatu w postaci płyty

jest w środku "pusty", bo poprzeczki w miejscach gdzie przychodzą śruby nóg łoża są tylko pod wrzeciennikiem(dwie) i konikiem(jedna bo ciężar mniejszy i spływowi nie przeszkadza).
Więc wykorzystałem tu plastyczność blachy. Po przymierzeniu i przykręceniu do ramy samej wanny (by się nie przesuwała w czasie "lejkowania"), wystarczyło w miejscu gdzie ma być spływ na tyle nacisnąć na jej powierzchnię przez prowizoryczną, długą dźwignię, zaczepioną jednym końcem o pętlę ze sznura przywiązaną na ten czas niżej do ramy), by zrobić łagodny ale szeroki lejek. Naprawdę niewiele wystarczy by zbierać chłodziwo z praktycznie całej wanny. Dopiero po tej operacji wierciłem otwory sitka i przykręcałem odpływ.
Ranty bocznych ścianek jak możesz to zwiń czy poprzeginaj, to całość będzie i sztywniejsza i bezpieczniejsza dla rąk.
Wanny pod tokarka nie trzeba niczym wygłuszać, bo maszyna jest na tyle ciężka, że nic nie wibruje. Dobrze dać cienkie przekładki gumowe(wystarczy paski) tylko między wannę a nogi łoża (polecam dać też klocki pomiędzy!), by uszczelnić otwory śrub, nie będzie przeciekać i trochę też wytłumi.