Dziękuję, że ktoś z moderatorów to wreszcie uczciwie przyznał.
Z mojej strony oznacza to koniec dyskusji. Rzeczywiście, jeżeli całość to w zasadzie reklama jednego producenta, to nie ma to sensu.
I przekreśla merytoryczność czekogolwiek.
Wróć do „Zakup Lasera - Chińczyk czy Europejczyk?”
Dziękuję, że ktoś z moderatorów to wreszcie uczciwie przyznał.
Nie mam, bo nie wymyślam specjalnych kształtów tylko po to, żeby udowadniać jakieś teorie.pitsa pisze: ↑15 wrz 2020, 08:35harma pisze:przykład frezowania "kwadratowej gwiazdki"
Dla mnie ten przykład to abstrakcja, ale z jej pomocą jest między innymi realizowany cel: ma być pokazowo szybko ale obróbka detalu w miarę długo żeby tyle ich nie robić i coś wykazać. Miałbyś inny ciekawy przykład do zaproponowania? Z twojego pomysłu też chciałbym pośmiać się.
http://www.mazegenerator.net/ ?
http://andrewmarsh.com/apps/releases/supershapes.html ?
Jeżelibyśmy palili te kwadraciki "normalnie", czyli jeden obok drugiego, to maszyna nawet porządnie nie zdarzy się rozpędzić pomiędzy nimi.atlc pisze: ↑15 wrz 2020, 08:54harma pisze:Ale z praktyki firm usługowych/produkcyjnych wynika, że tak 90% detali to zwykłe, proste detale konstrukcyjne, bez finezyjnych kształtów i specjalnie dobranych geometrii.
Tak tak, pierdoły kolego opowiadasz. Detale są proste, ale duży stopień perforacji, znaczna ilość otworów to już nie abstrakcja. No i co, może przy dosyć typowym detalu czyli kwadracik z czterema otworami po narożnikach, o wymiarach np 50*50mm, to jest przykład abstrakcyjny i taki, który jednocześnie nie wymaga dynamicznej maszyny?
Na arkuszu 3000*1500 to będzie ponad 6000 otworów.
Tak, nie będzie do końca miarodajne. Ale zawsze stanowi to punkt odniesienia, pozwalający wstępnie, syntetycznie porównać dwie maszyny.victor.sajda pisze: ↑15 wrz 2020, 07:15A tak na marginesie to też nie będzie miarodajne gdyż liczy się bardziej dynamika maszyny.Co z tego,że laser o danej mocy może ciąć z taką i taka prędkością jak maszyna do której został włożony i jej konstrukcja nie pozwoli uzyskać tych prędkości
Przykład jak przykład, po prostu specjalnie dobrany pod konkretną teorię i kształt pewnie spotykany w praktyce produkcyjnej raz na 10 lat.pitsa pisze: ↑29 sie 2020, 23:01
(...) Wracając do polskiego producenta. Do obsłużenia jest masa branż. Każdy ma inne wymagania, inne wizje na korzystanie z zakupionych maszyn. I taki przykład z kwadratowymi gwiazdką ma zachęcić do kupna maszyn? To jakaś abstrakcja nie nadająca się do postawienia na biurku obok "Double Carved Elephant", żeby to chociaż dziurki miało na długopisy.... Ludzie pewnie kiwają tylko głowami.
(...)
Poezja i kwintesencja całości. Niech to inni udowadniają, że ten laser nie jest tak szybki jak "ja" mówię
I zabrakło dodatkowo małego, drobnego szczegółu, na który nikt nie zwrócił uwagi, mianowicie.....a jakiej mocy był tenże laser z filmiku propagandowego?. Dopiero wycięcie na maszynie o takiej samej mocy będzie w przybliżeniu miarodajne.
oj tam, oj tam...zapraszam (chociaż nie powinienem) na jakiekolwiek targi na np. do Poznania (jak już się wznowią po koronie).oprawcafotografii pisze: ↑14 wrz 2020, 19:30Gdzie Ty ten mit znalazłeś? Chyba sam go właśnie wymyśliłeś
q
Może istnieje. Może nie. Na pewno jest jakiś powód, dla którego to robią.oprawcafotografii pisze: ↑14 wrz 2020, 18:36To z tego, że ciężko wymyślić powód tak dziwacznej konstrukcji napędu.victor.sajda pisze: ↑14 wrz 2020, 18:03Moja maszyna ma napędy zębate i liniowe naraz i co z tego?...
Mam nadzieję, że to tylko ja nie ogarniam i jakiś sensowny istnieje
q
Na 3 stronie tego wątku, na samej górze znajduje się odpowiedź na Twoje pytanie, które wtedy zadałeś:atlc pisze: ↑13 wrz 2020, 11:11kamar pisze:niż opiniami FAKTYCZNYCH użytkowników ?Avalyah pisze: który może być FAKTYCZNYM użytkownikiem, ale nie musi. Biorąc pod uwagę to, w jaki sposób się czepia różnych dziwnych rzeczy i uparcie używa zupełnych ogólników, mam co do tego wątpliwości.
Otóż kolego Kamar, Kimla kilkukrotnie prosił o podanie numeru maszyny i żaden z krytykujących go nie podał.
Sugeruje to, że albo nie są użytkownikami tych maszyn, albo to o co się czepiają ma średnie umocowanie w rzeczywistości.
I są tam przykłady, dotyczą firmy kategorii „B”. Głupio mi znowu cytowac samego siebie, więc nie przytoczę całości mojej wypowiedzi z tego wątku, a tylko fragment:
Z firmą, z którą miałem wtedy styczność, rozstałem się w pełnej zgodzie i z racji mojej obecnej pracy czasem do nich wpadam na kawę. Więc po pierwsze, nie chcę im utrudniac roboty, ponieważ mariaż z polską firma produkującą lasery dotyczy także serwisu tychże maszyn i jak się obrażą na użytkownika i strzelą focha, to użytkownik jest w d**ie, oraz po drugie, nie mam nawet prawa podawać danych tej firmy na forum publicznym, bo nie mam na to ich zgody.
Wypowiedź, która nieźle poprawiła mi humor
numerek pisze: ↑02 kwie 2011, 23:29nie chciałem się wtrącać ale....
kolego Kimla z przyzwoitości nie wspominaj o otwartej przyłbicy ...
przez kilka lat występowałeś na forum jak " cnc3cad" reklamując nachalnie produkty kimla ...
dla jasności - nie interesuje mnie ta przepychanka kto kogo przekrzyczy
Pomijając bardzo ważny fakt, że „nagle” na filmiku ukazującym codzienną produkcję ta maszyna już tnie „normalnie” i jakoś tak wolniej niż na propagandowo-marketingowych filmikach polskiej firmy, wykonanych w jej siedzibie, widać też jeden bardzo, ale to niesamowicie bardzo ciekawy temat, a mianowicie:victor.sajda pisze: ↑13 wrz 2020, 22:06Proszę jest i film
http://www.maszyneria.pl/laser,fiber,ki ... ,3483.html
Pewnie zaraz usłysze ze to 6mm
Można sie z tym zgodzić tylko częściowo. Owszem, rzeczywiście technologia CO2 za długo królowała niepodzielnie na rynku laserów przemysłowych, ale przypisywanie tylko jednej polskiej firmie takiego wpływu na rynek wycinarek, czy też jakiegokolwiek bardzo dużego wpływu, jest błedem, ponieważ to nie tylko ta firma jako jedyna ma w swojej ofercie laser fiber oraz nie ona pierwsza zaczęła go stosować. Obecnie bardzo dużo firm ma w swojej ofercie fibery i głównie można przypisać ten sukces tylko i wyłącznie producentowi, czyli IPG oraz kierunkowi ich rozwoju (skupili się na specjalizacji, czyli opracowywaniu i produkcji tylko źródeł, nie robią maszyn do nich).Majster70 pisze: ↑27 sie 2020, 09:29Zdaje się, rynek polski jest największy lub jednym z największych w Europie jeżeli chodzi o lasery. Kimli trzeba oddać, że w wprowadzając Lasery Fiber na nasz rynek niejako wymusił na konkurencji również wprowadzanie technologii Fiber. W końcu jak by to wyglądało, że mały (relatywnie) producent na końcu świata ma najnowocześniejsze rozwiązania, a Trumph, Bystronik itd nie mają? Koncerny te były bardzo zadowolone z ustalonej pozycji, ponieważ zarabiały również na budowie własnych źródeł CO2, a tak muszą kupować źródło Fiber na zewnątrz, płacąc podobną cenę jak konkurencja - lub stosując półśrodki. Czyli dobrze jest mieć w Polsce firmę z którą koncerny ze względu na wielkość rynku muszą się liczyć.
Tutaj już pełna zgoda, a dodatkowo odnośnie nachalnego marketingu, to opiera sie też on na podawaniu nieprawdziwych danych lub porównywaniu parametrów laserów konkurencji, które były opracowywane i produkowane np. 15, 20 lat temu. Także nawet w wypowiedziach powyżej w tym wątku można przytoczyć masę nieścisłości, lub np. podawania tych samych danych kilka razy, zmieniając wyrazy w zdaniu, aby uzyskać efekt większej ilości argumentów. Temat rzeka.Majster70 pisze: ↑27 sie 2020, 09:29(...). A z tym może być problem przy tego typu nachalnym marketingu który może wprowadzać klientów na manowce.
Bo z punktu widzenia technologi - nieważne czy to będzie cięcie laserem czy frezowanie itd - hipotetycznie bezuchybowe sterowanie nie ma w tym przypadku znaczenia z punktu widzenia klienta bo owe zwalnianie w laserach czy frezarkach (również produktach Kimli żeby była jasność) ma przyczyny w 99% mechaniczne wynikające z zasad dynamiki Newtona (obecnie 7 klasa szkoły podstawowej). I każda frezarka i każdy laser będą ze względu na bezwładność masy części ruchomych (inercję) zwalniały w narożach, a zasuwały z pełną szybkością po prostych lub dużych łukach. Koniec kropka. Można zwiększać moc napędów, zaokrąglać naroża, próbować zmniejszać masę części ruchomych ale hipotetycznie bezuchybowe sterowanie może pomóc w rozważanym tutaj przypadku w stopniu pomijalnym. Każde sterowanie musząc zachować zadaną dokładność będzie zwalniać.
Tutaj także pełna zgoda, a poza tym można dodać, że sterowanie samego lasera wcale nie musi samo kontrolować tak wielu parametrów, jak podanych wyżej przez Szanownego Pana Nicek'a, ponieważ np. "kontrola stanu optyki w głowicy, ciśnień temperatur, wilgotności" czy "pomiar odległości dyszy od blachy" oraz pare innych punktów jest realizowane przez inne sterowanie - moduł dostarczany razem z głowicą przez producenta tych głowic tnących, jakie stosuje ta polska firma w swoich fiberach, czyli firmy Precitec. I owszem, są to bardzo ważne parametry przy pracy lasera, sterowanie tego lasera musi mieć do nich dostęp, ale nie jest to wynalazek tejże firmy z polski.Majster70 pisze: ↑27 sie 2020, 09:29Co do sterowań we frezarkach, muszą one kompensować różnice geometrii wynikające z rozszerzalności termicznej i np kompensować (korygować) promień narzędzia przy programach z kompensacją narzędzia również 3D, pracować minimum w 3 osiach (nie licząc wrzeciona) a nie w 2 jak w laserze, frezarki (jak na razie) są dokładniejsze od laserów do cięcia blach itd.
O polu roboczym wspomniałem, bo w tych frezarkach z którymi miałem do czynienia sterowanie, moduły (serwa) , silniki, liniały itd pochodziły od jednego dostawcy. Chociaż jak się później okazało np do sterowania HH silniki produkował Siemens.
Niedokładność rzędu milimetrów przy szybkich posuwach w konkurencyjnych sterowaniach - niczego takiego nie zaobserwowałem w swojej frezarce z 2004 r ze sterowaniem HH530, maksymalny posuw (również roboczy) 90m/min. Prawdopodobnie można znaleźć sterowanie które ma takie niedokładności pozycjonowania - a nie wymiarów obrabianego detalu - być może np oparte na Mach, chociaż trudno mi w to uwierzyć.
To nie moja branża, ale już też słyszałem bardzo dobre opinie o tajwańskich wytaczarkach, opartych na HH530. Maszyny, tak po prostu, pracują bez problemów.Majster70 pisze: ↑27 sie 2020, 09:29Z własnego podwórka mogę podać przykład tajwańskich producentów obrabiarek. Bo patrząc na swoje wybory frezarkowe, żałuję, że na przełomie XX/XXI wieku wybrałem frezarki renomowanego, dużego niemieckiego producenta zamiast wchodzących na polski rynek freazarek tajwańskich. Dziś, nawet są one trochę droższe od niemieckich, ale zachowały wysoką jakość. Klient, który nie będzie zadowolony po kilku latach użytkowania 1 obrabiarki nie kupi następnej od tego samego dostawcy. Jeżeli handlowcy będą wciskali klientowi banialuki, to nie sprzedadzą mu następnych obrabiarek. Każda obrabiarka (zazwyczaj) ma mocne i słabe strony. Lepiej iść drogą tajwańskich producentów obrabiarek, długofalowo to się bardziej opłaca. Dlatego jeśli klienci wskazują na jakieś niedociągnięcia - lepiej to poprawić a nie przykrywać nachalnym marketingiem.(...).