Wykonanie imaka szybkozmiennego (qctp)

RomanJ4 pisze: trzeba patrzeć w tabelkę..

Ach... dziękuję. Przeoczyłem.

Czyli jak chcę nóż 20mm, to muszę mieć zapas górą i dołem na oprawkę około 15+mm, czyli wysokość C=57mm to minimum i to daje wersję 250-111 = 466zł. A pewnie lepiej wziąć 250-222, żeby mieć możliwość jeszcze przesuwania góra-dół, czyli 650 pln. No i oprawki wychodzą też drożej. I robi się sumka. Ale bez wprawy i planów w dniówce nie wykonam raczej sobie imaka i oprawek sam...

Te imaki z klinem są stosowane na tokarkach o masie kilku ton i się dobrze sprawdzają (patrz film od szóstej minuty) ale niestety swoje kosztują.
Wniosek jest jeden albo tanio, albo dobrze.

No wiem, ale on ma aloris za 5000 USD

A ja myślałem jeszcze chwilę o tym górno-stożkowym (czyli moja miłość ) i jakby zrobić jaskółki lekko nierównoległe na starcie (zwężające się ko górze), to stożek kompensowałby te nie równoległość i byłoby bardziej równomierne przyleganie.

forestgril pisze:No wiem, ale on ma aloris za 5000 USD

To kup u chińczyków za kilka stówek, internety podają że są dobrej jakości, dla oszczędności wymienne kostki możesz sam dorobić.

A co powiecie na taki pomysł?



Na noże 25x25 w skali 1:1.

Zalety:
- nie wymaga precyzji wykonania jak jaskółki (można łatwo na starej frezarce),
- nie wymaga złożonych systemów z klinami,
- można zamontować 4 noże naraz,
- wymaga tylko kątów 90 i 45 (czyli dwa ustawienia głowicy frezarki na manualu).

Wady:
- docisk wstępny zapewnia tylko podkładką falista pod śrubą,
- dostęp do nakrętki śruby m8 kluczem płaskim 13 nie jest super wygodny,
- regulacja wysokości jest tylko na jednym końcu i może być lekko niestabilna, z uwagi na słaby docisk wstępny,
- wymaga rowka teowego w każdym uchwycie noża (można też zrobić odwrotnie i 4 teówki zrobić w samym imaku, ale wtedy dochodzi dorobienie śruby do każdego uchwytu).

Większość twojej listy zalet dotyczy łatwości wykonania - może spróbuj napisać dlaczego ktoś używający zwykłego uchwytu na 4 noże wolałby używać twojego uchwytu?
Sam napisałeś że dostęp do nakrętki będzie niewygodny. Jeśli rzeczywiście użyjesz podkładek sprężystych - nie wystaczy 1/6 obrotu żeby uwolnić kasetę. Podkładki szybko szlag trafi bo podczas pracy będą zaciśnięte na płasko - na dodatek będą utrudniały wymianę kaset (mógłbyś dodać sprężynę pomiędzy nakrętką z podkładką falistą utrzymujacą podkładkę po własciwej stronie ale niewiele to da).
Gdybyś zrezygnował z 4 noży mógłbyś zrobić mechanizm dociągany łatwo dostępną nakrętką z tyłu - więc przynajmniej wymiana kaset byłaby prostsza. W tej chwili masz mechanizm który ma większośc wad zwykłego uchwytu bez jego zalet...

Główną zaletą imaka szybko zmiennego jest to, że możemy szybko założyć oprawkę z ustaloną wysokością, długością i głębokością skrawania bez zabawy z podkładkami itp (największy spowalniacz). I ta zaleta tutaj będzie. Pozwala to indeksować każdą oprawkę w programie albo na DRO i mamy ustalone średnice i odległości przejazdów wzdłuż łoża. To nie drobiazg. To naprawdę wiele zmienia. Oprócz doboru podkładek (nie zawsze konieczne) - Przy wymianie noża, trzeba przynajmniej raz przejechać po wałku i chwycić za mikrometr i zobaczyć gdzie jesteśmy w Z. Wszystkie te operacje, czyli ustalenie xyz to około 5 minut, a to dużo przy średnim czasie skrawania. Przy zwykłym imaku 4-nożowym, trzeba to robić za każdym razem, gdy wkręcamy na nowo nóż, a przy imakach szybko zmiennych robi się to raz przy montowaniu noża i ewentualnie przy wymianie płytek (jak nóż i płytki nie są precyzyjnie wykonane).


1/6 obrotu kluczem płaskim nie wystarczy, ale nadal zakręcenie/ odkręcenie imaka to będzie około 15 sekund, co zazwyczaj jest zaniedbywalnie w porównaniu do czasu pracy nożem.

Zużywanie się podkładki sprężystej/falistej to faktycznie jakiś problem, ale to nie są drogie rzeczy, można mieć zapas.

Koszt materiału zamyka się w 100-200 złotych dla czterech oprawek i wprawny ktoś na starej frezarce jest w stanie 1 frezem palcowym i jednym teowym wykonać bazę uchwytu i 4 oprawki (w serii). Czyli zbliżamy się do kosztu uchwytu z Chin zamieniamy tylko pieniądze/roboczogodziny po sensownym przeliczniku. A ile zabawy! ;D

forestgril pisze:bez zabawy z podkładkami itp (największy spowalniacz).

Ja w tokarce na której robiłem ciągle to miałem każdy nóż odłożony na podkładkach wiec samo zmienianie noza trwało chwilkę.
Jeżeli robisz podstawowe roboty to zwykły imak na 4 noże jest wystarczający.
Natomiast ten który narysowałeś nie wiem czy się będzie obracał i ustawiał pod różnymi kątami co jest ważne. trzymanie łbem śruby imaka to też słabe rozwiązanie bo to mała powierzchnia i po jakimś czasie zacznie się coś odkształcać-prawdopodobnie w imaku zbyt słaba powierzchnia.
Co do samych imaków szybkozmiennych to też nie zaufasz im w 100% bo wystarczy mały wiórek i będziesz miał błąd. Choć to się zdarza niezwykle rzadko.
No nie wiem, ie chcę zniechecać ale jednak najlepszym rozwiazaniem jest multifix i ja bym szukał jakiejś używki jeśli nie chcesz nowego i wtedy zobaczysz że tego rozwiązania nie pobijesz niczym.

Kwestia mocowania i ustalania kąta imaka to osobna sprawa (wystarczy zazwyczaj stożek i śruba wielogwintowa + pin/y).

Multifix chinski B za 2500 (z wysyłką) z czterema oprawkami, ale nie dorobię sobie oprawki sam. Niemieckie używane na OLX w podobnych cenach. (Oprawki 400-650) To dużo jak dla amatora. Trzeba się poważnie zastanowić. Słyszałem też gdzieś opinie o sztywności i że nie jest doskonale - ale nie pamiętam gdzie. Na kanale “cutting edge engineering “ YT gość mówił, że jego kumpel na tokarce uszkodził sobie zdrowie, tokarkę, materiał i narzędzia, multifixem

Zbuduj kilka klasycznych uchwytów, zamontuj na nich zestawy noży i zamiast sie bawić w wymianę oprawek wymianiaj całe uchwyty
Są dużo łatwiejsze do wykonania niż twoje oprawki (na upartego da sie to zrobic na tokarce), zachwujesz maksymalną sztywność a powtarzalność jest lepsza niż w twoim uchwycie.
Łatwość ustawiania wysokości liczy się tylko jeśli sam szlifujesz noże i musisz czesto regulować.