Cóż, jeśli to jest duża tokarka, dla której płytka szerokości 3 mm nie stanowi żadnego problemu, i ta maszyna jest we wzorowym stanie, to jedynym wytłumaczeniem jest rzucenie uroku...
A tak na poważnie, to ja już dawno wyrosłem z prób pomagania komuś, kto na wstępie odrzuca najbardziej prawdopodobną przyczynę...
Czemu miałbym się obrażać? Przecież to ty pleciesz głupoty, nie ja.
Materiał przecina się tam, gdzie wymaga tego sytuacja i tak, czym bliżej szczęk. ...
Dla mnie to nie nowina .
Jak się przecina daleko od szczęk , to zwykle w pierwszym etapie materiał podpiera się kłem.
W końcowej fazie przecinania wycofuje się kieł i niezależnie czy to tokarka CNC czy manual wszystko gra.
P. s.
Fajnie ci wychodzą te kanałki pod Segera na tym filmiku
Mamy postępy, zrobiłem dwie rzeczy, dokręciłem sanki i suport na klinach i napiąłem paski klinowe - były zdecydowanie za luźne. Efekt jest, nie drga ale idealnie też nie jest.
Czym narzędzie bliżej osi tym jest gorzej, pod korbą czuję opór, w pewnym momencie czuję, że nie pracuję płynnie a skokami tak jakby coś chwilo uniemożliwiało przesuwanie narzędzia w kierunku osi.
Przesyłam film, w ostatniej sekundzie, w momencie w którym wycofuję nóż widać że ostrze wychodząc zbiera materiał co moim zdaniem świadczyć może o dwóch rzeczach, brak prostopadłości ostrza względem osi obrotu albo to o czym wspominał Roman, zmniejszenie pomocniczego kąta przystawienia, jednak... Prostopadłość sprawdziłem czujnikiem (również przesyłam film) , przyłożyłem kątownik postawiony na łożu do jednej a później do drugiej strony noża (zdjęcia). Jeszcze jako test bardzo delikatnie raptem na kilka setek wjechałem przecinakiem w wcześniej przetoczony materiał i widać, że zabielił całą swoją szerokością więc wg. mnie prostopadłość jest zachowana.
Czym narzędzie bliżej osi tym jest gorzej, pod korbą czuję opór, w pewnym momencie czuję, że nie pracuję płynnie a skokami tak jakby coś chwilo uniemożliwiało przesuwanie narzędzia w kierunku osi.
Jeśli nóż na pewno nie powyżej osi to za mały kąt alfa przecinaka.
to był ciekawy punkt zaczepienia bo pasowałby do objawów które występują ale sprawdzałem to już wcześniej i wygląda to prawidłowo, teraz nawet podłożyłem szczelinomierz 1mm tak żeby zwiększyć kąt alfa i nadal to samo, w pewnym momencie w trakcie przecinania czuć opór, jakby coś blokowało listwę.
Odległość do osi ustawiam na szczelinomierz i obniżam się o dyszkę, czasami więcej.
Dodane 28 minuty 41 sekundy:
tuxcnc pisze:Przeczytaj tyle razy, aż zrozumiesz:
czegoś nie rozumiem albo coś robię źle, dlatego napisałem na forum starając się opisać najdokładniej jak potrafię sytuację, i tyle...
poStaremu pisze:w pewnym momencie w trakcie przecinania czuć opór, jakby coś blokowało listwę.
Jesli nóż jest w osi to jedyne co mozesz zrobić to zwiekszyć obroty bo na tym filmilu są one za małe.
Natomiast rzuca się jeszcze jedna rzecz. Mianowicie pod koniec rowkowania widać ze wiór jest spychany na jedną strone a dodatkowo na samym końcy gdy wycofujesz nóż to on bokiem trze o materiał. TAK BYĆ NIE POWINNO. Albo masz żle zamocowany nóż albo płytka jest zatępiona lub wykruszona z jednej strony i ją spycha pod bok.
IMPULS3 pisze:Mianowicie pod koniec rowkowania widać ze wiór jest spychany na jedną strone a dodatkowo na samym końcy gdy wycofujesz nóż to on bokiem trze o materiał. TAK BYĆ NIE POWINNO
Tak, zauważyłem to i nawet wspomniałem o tym w poście w którym jest zamieszczone video. Też mam wrażenie, że tu z ustawieniem noża jest coś nie tak ale... prostopadłość sprawdziłem, ustawienie w osi również, kąt alfa sprawdzony, pomocnicze kąty kr1 kr2 wydaję się prawidłowe. Postawiłem wysokościomierz na łożu i podjechałem listwą pod ostrze żeby upewnić się, że jedna strona płytki nie atakuje jako pierwsza. (foto)
Coś robię źle tylko pomysłów już mi brakuję co.
poStaremu pisze:Coś robię źle tylko pomysłów już mi brakuję co.
Mnie też, ale skoro ewidentnie bok noża trze o materiał to albo nóż sie jakoś przemieścił albo materiał w uchwycie. No chyba że cały suport albo suport narzedziowy. Bo na początku nóż ładni się mieści w nacinanym rowku a na końcu już jest pod jednym bokiem więc coś się przesuwa.
Zapewne źle mierzysz, albo nie to co potrzeba.
Sprawdź czy suport nie przestawia się w zależności od tego, czy śruba go pcha czy ciągnie.
Brzmi to absurdalnie, ale jest jak najbardziej możliwe.