TSA-16 remont
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 32
- Posty: 1182
- Rejestracja: 23 kwie 2008, 20:56
- Lokalizacja: bydgoszcz
Re: TSA-16 remont
Tak 20 lat temu .. to mogło by przejść . Dziś chyba mało kto jest zainteresowany tymi tokarkami. Ja
Mam dwie, mam bazę części i pewnie maja u mnie dożywocie .. młodzi dziś nie interesują się takimi sprawami .:
Mam dwie, mam bazę części i pewnie maja u mnie dożywocie .. młodzi dziś nie interesują się takimi sprawami .:
Tagi:
Re: TSA-16 remont
Witam.Silnik 0.37 kw 1380 obr/min , falownik 0.75 kw jednofazowy z wyjsciem 3x 230 V. Obroty myślę jak najwyższe dopuszczalne , ale bez mulenia w niższym zakresie .Slabo narazie u mnie z dobieraniem obrotów do obrabianego materiału ( głównie aluminium i jakies miękkie stale). Połaczenie silnika z falownikiem bezpośrednio z pominięciem przekladni posredniej
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 33
- Posty: 2342
- Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
- Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy
Re: TSA-16 remont
Daj przełożenie 2:1, przy 100Hz będziesz miał na wrzecionie tokarki obroty rzędu 1400, ale wiedz o tym że przy max. obrotach będzie momentu tyle co kot napłakał.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 9323
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: TSA-16 remont
Ile razy mam jeszcze tłumaczyć dość proste przecież prawa fizyki?
Napięcie na silniku MUSI być proporcjonalne do obrotów.
To, że silnik 220V/50Hz kręci się przy 220V/100Hz nie znaczy że tak można go użytkować.
Jak ktoś chce przy 220V ustawić falownik na 100 Hz, to powinien sobie zorganizować silnik 220v/100Hz ewentualnie amerykański silnik 110V/60Hz (jeśli łożyska to wytrzymają).
Ale zawsze lepiej dać silnik o wyższych obrotach i większej mocy (tutaj 0,75 kW 2800 obr/min), aby zachować ten sam moment i nie kombinować z częstotliwością.
Napięcie na silniku MUSI być proporcjonalne do obrotów.
To, że silnik 220V/50Hz kręci się przy 220V/100Hz nie znaczy że tak można go użytkować.
Jak ktoś chce przy 220V ustawić falownik na 100 Hz, to powinien sobie zorganizować silnik 220v/100Hz ewentualnie amerykański silnik 110V/60Hz (jeśli łożyska to wytrzymają).
Ale zawsze lepiej dać silnik o wyższych obrotach i większej mocy (tutaj 0,75 kW 2800 obr/min), aby zachować ten sam moment i nie kombinować z częstotliwością.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 33
- Posty: 2342
- Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
- Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy
Re: TSA-16 remont
Miałem TSA 16 na falowniku i kręciłem silnik do ponad 100Hz, silnikowi się nic złego nie działo, tyle że na wrzecionie był malutki moment obrotowy, ale większy nie był za bardzo potrzebny.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 9323
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: TSA-16 remont
Ja nigdy nie twierdziłem, że silnikowi coś się stanie, tylko stwierdzam fakt, że punkt pracy na charakterystykach przesuwa się daleko poza zakres normalnej pracy.
Kiedyś miałem Trabanta i pewnego razu zabrakło mi paliwa. Z daleka było widać stację benzynową, ale nie chciało mi się iść z kanistrem czy pchać samochodu, więc zacząłem przeszukiwać bagażnik, gdzie znalazłem jakąś resztkę benzyny, trochę oleju napędowego i trochę Miksolu, więc zmieszałem wszystkiego po trochu. Silnik, jak to dwusuw, pierdział, prychał, dymił, ale do stacji benzynowej dociągnął... Po co o tym piszę? Bo to dobry przykład czegoś co formalnie zadziałało, ale nie należy ani tak robić, ani nikomu tego polecać...
Re: TSA-16 remont
Witam.Silnik niestety zostaje ten co mam czyli 0,37 kw.U mnie falownik jest na 50 Hz ,nie wiem może da sie ustawic na 100. To jeszcze takie putanie który silnik ma wiekszy momet na nizszej czestotliwosci falownika, 1400 obr/min czy 2800 obr/min. o tej samej mcy np 0,75 kw
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 9323
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: TSA-16 remont
Przy tej samej mocy silnika moment razy obroty jest wartością stałą, czyli przy 1400 obr/min będziesz miał moment dwa razy większy niż przy 2800 obr/min (mówimy o dwóch różnych silnikach tej samej mocy zasilanych z tej samej sieci bez żadnych falowników).
Przy zasilaniu z falownika, ale pod warunkiem, że nie przekroczy się nominalnej częstotliwości moc zależy od obrotów, a moment teoretycznie powinien być taki sam (w praktyce falowniki kiepsko sobie radzą przy niskich częstotliwościach i moment spada). Natomiast przekroczenie nominalnej częstotliwości bez podniesienia napięcia zasilającego powoduje przesunięcie charakterystyki w obszar którego konstruktor silnika nie przewidywał i ani mocy, ani momentu wywróżyć się nie da, ale wiadomo że oba te parametry będą spadać.