#768
Post
napisał: qqaz » 18 kwie 2024, 16:29
Nawet amator chce możliwie szybko.
Generator to jedna sprawa a kontrola posuwu to osobne zagadnienie. Zostaw taki jaki jest a dołóż moduł z analizą napięcia. To najprościej gdy wstawisz kondziołka i na nim będziesz patrzył jak odkłada się napięcie.
Napięcie na łuku to około 15V. Jeżeli większość impulsów nie powoduje iskry to nie rozładowana energia podnosi napięcie średnie i można jechać posuwem na maxa.
Gdy zbliżysz się do materiału impulsy zaczynaja się rozładowywać jako iskry i napięcie spada w pobliże napięcia łuku.
Ale gdy zaczynasz wchodzić w zwarcie to napięcie odpowiednio spada aż do zera, ale wtedy jest już zdecydowanie źle.
Zrób regulator, chociaż skokowy, dwa, trzy zakresy biegu podawane na wejścia LPT (+ zwarcie czyli 4 druty) a jeżeli potrafisz to liniowe przetwarzanie podrzucane Machowi który będzie zmniejszał % posuwu. To banalny układzik na kilku komparatorach.
Ale popatrz jeszcze na bardziej rozbudowaną sprawę.
Jeżeli regulujesz/ustawiasz napięcie, ustawiasz wartość prądu oraz zmieniasz czasy Ti,Tc to w efekcie wartość energetyczna jako średnia też będzie się zmieniać. Warto więc postawić dwa układy - jeden jako wzorcowy który napięcie odniesienia modyfikuje zależnie od nastaw generatora i drugi który jest pomiarowym ale względem pierwszego a nie sztywnej wartości 15V .
Brakuje Ci parametrów? Wyjściowo to 15V
Dodane 1 minuta 6 sekundy:
Wypić można i w parku, a co.
Dodane 5 minuty 18 sekundy:
można też w kontrolowany sposób rozładowywać kondensator pomiarowy odpowiednio do nastaw generatora.
Równowaga ładowania i rozładowania będzie miarą efektywności drążenia.
Dodane 18 minuty 9 sekundy:
a co tam, dopiszę
Gdy spodoba Ci się zabawa w drążenie a wiedzy wystarczy to zmień ten generator na jednokluczowy.
Rozwiązania chińskie to głównie generatorek który załącza tranzystory z opornikiem - ile tranzystorów podłączonych do klucza tyle razem prądu w iskrze. Ale kształt prądu w impulsie jest najistotniejszą sprawą - pionowy narost wartości najbardziej widać w efektach. Każde pochylenie zbocza czy spłaszczenie zamknięcia impulsu to pogorszenie jakości lub wydajności. A z opornikami w kluczach trudno o stromość zbocza bo indukcyjności oporników (w większości drutowych) i okablowanie mają duży wpływ.
Odwróć sytuację.
Źródło prądowe z przetwarzaniem na indukcyjności wystawia w stały sposób prąd drążenia który podawany jest prze cewkę zapłonową do elektrody.
druga elektroda na masie jak typowo.
Ale do górnej elektrody podłączony jest tranzystor kluczujący który zwiera łuk i gasi go przejmując cały prąd ze źródła - masz pionowe zamkniecie łuku.
Przy ponownym impulsie klucz jest otwierany a indukcyjność na górze wymusza zapłon w szczelinie. Piki nawet kilowoltowe (UWAGA - gruba izolacja pętli szczelina , diody zwrotne, cewka) dają pionowy narost prądu.
Oczywiście, tranzystor kluczujący to z tych typu parowóz.
No i zasilacz nie musi mieć 100V, wystarczy 24DC, nie grzeją się żadne oporniki - parę kWh oszczędzone.