Drastyczniejsze to może byś i znalazł ale czy bardziej dokuczliwe ?
Elektrodrążarka drutowa na LinuxCNC
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 368
- Posty: 16251
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Elektrodrążarka drutowa na LinuxCNC
-
- Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 25
- Posty: 80
- Rejestracja: 22 maja 2008, 09:56
- Lokalizacja: Lublin
Re: Elektrodrążarka drutowa na LinuxCNC
Zaczynamy już testowe cięcia, przy materiale 10mm szło 4mm/ min ale dla 30mm stali i 2mm/min zerwało drut. Może ktoś ma jakieś eksperymentalnie dobrane parametry ?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 2126
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
Re: Elektrodrążarka drutowa na LinuxCNC
bez kontroli napięcia łuku to raczej nie pojeździsz. Samo zwarcie to raczej mało.
Dla 10mm wydajność poprawna, bywa większa, ale sukces mógł wynikać z przypadku dobrania właściwego posuwu (jeden z aspektów)
Dla 10mm wydajność poprawna, bywa większa, ale sukces mógł wynikać z przypadku dobrania właściwego posuwu (jeden z aspektów)
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 368
- Posty: 16251
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Elektrodrążarka drutowa na LinuxCNC
Nie patrz na mm/min a na ampery. Dla oryginalnego, chińskiego generatora 2 A to było max co mógł wytrzymać dłużej niż godzinę.
-
- Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 25
- Posty: 80
- Rejestracja: 22 maja 2008, 09:56
- Lokalizacja: Lublin
Re: Elektrodrążarka drutowa na LinuxCNC
Wiem że są jakieś rozwiązania z kontrolą napięcia łuku, nawet takie z sieciami neuronowymi które analizują kształt impulsów. Ale to są raczej rozwiązania poza zasięgiem amatora i dodatkowo nastawione na maksymalne prędkości cięcia. Generatory które widziałem w konstrukcjach mają raczej ustawiane napięcie (odczepowo lub jakiś step down na zasilaniu, regulowane ograniczenie prądu (głównie zmieniana wartość opornika na wyjściu) i PWM przebiegu. Z wyjść jest zwarcie które zatrzymuje posuw. Ogólnie mogę zrobić do macha ADC na rs232 do pomiaru napięcia łuku, jakiś uP ale nie wiem jak dobrać zależności.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 368
- Posty: 16251
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Elektrodrążarka drutowa na LinuxCNC
Doktoryzować można się ze wszystkiego, Tobie potrzebny jest sygnał zwarcia z generatora żeby zatrzymać posuw. I tyle. Oczywiście zwarcie musi mieć ustawianą czułość. W chińskim generatorze jest trymerek na płytce, ja miałem wyprowadzone na potencjometr.
Różności się wypala i żadne cofania, powroty nie są potrzebne. Puszczasz detal z określonym posuwem, jak amperomierz pokazuje za dużo,
to zmiejszasz. Po jakimś czasie wyczujesz ile jest optymalnie tj. powierzchnia do przyjęcia i drut się nie przepala.
Zdjęcie prądu przy nawrotach masz ?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 2126
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
Re: Elektrodrążarka drutowa na LinuxCNC
Nawet amator chce możliwie szybko.
Generator to jedna sprawa a kontrola posuwu to osobne zagadnienie. Zostaw taki jaki jest a dołóż moduł z analizą napięcia. To najprościej gdy wstawisz kondziołka i na nim będziesz patrzył jak odkłada się napięcie.
Napięcie na łuku to około 15V. Jeżeli większość impulsów nie powoduje iskry to nie rozładowana energia podnosi napięcie średnie i można jechać posuwem na maxa.
Gdy zbliżysz się do materiału impulsy zaczynaja się rozładowywać jako iskry i napięcie spada w pobliże napięcia łuku.
Ale gdy zaczynasz wchodzić w zwarcie to napięcie odpowiednio spada aż do zera, ale wtedy jest już zdecydowanie źle.
Zrób regulator, chociaż skokowy, dwa, trzy zakresy biegu podawane na wejścia LPT (+ zwarcie czyli 4 druty) a jeżeli potrafisz to liniowe przetwarzanie podrzucane Machowi który będzie zmniejszał % posuwu. To banalny układzik na kilku komparatorach.
Ale popatrz jeszcze na bardziej rozbudowaną sprawę.
Jeżeli regulujesz/ustawiasz napięcie, ustawiasz wartość prądu oraz zmieniasz czasy Ti,Tc to w efekcie wartość energetyczna jako średnia też będzie się zmieniać. Warto więc postawić dwa układy - jeden jako wzorcowy który napięcie odniesienia modyfikuje zależnie od nastaw generatora i drugi który jest pomiarowym ale względem pierwszego a nie sztywnej wartości 15V .
Brakuje Ci parametrów? Wyjściowo to 15V
Dodane 1 minuta 6 sekundy:
Wypić można i w parku, a co.
Dodane 5 minuty 18 sekundy:
można też w kontrolowany sposób rozładowywać kondensator pomiarowy odpowiednio do nastaw generatora.
Równowaga ładowania i rozładowania będzie miarą efektywności drążenia.
Dodane 18 minuty 9 sekundy:
a co tam, dopiszę
Gdy spodoba Ci się zabawa w drążenie a wiedzy wystarczy to zmień ten generator na jednokluczowy.
Rozwiązania chińskie to głównie generatorek który załącza tranzystory z opornikiem - ile tranzystorów podłączonych do klucza tyle razem prądu w iskrze. Ale kształt prądu w impulsie jest najistotniejszą sprawą - pionowy narost wartości najbardziej widać w efektach. Każde pochylenie zbocza czy spłaszczenie zamknięcia impulsu to pogorszenie jakości lub wydajności. A z opornikami w kluczach trudno o stromość zbocza bo indukcyjności oporników (w większości drutowych) i okablowanie mają duży wpływ.
Odwróć sytuację.
Źródło prądowe z przetwarzaniem na indukcyjności wystawia w stały sposób prąd drążenia który podawany jest prze cewkę zapłonową do elektrody.
druga elektroda na masie jak typowo.
Ale do górnej elektrody podłączony jest tranzystor kluczujący który zwiera łuk i gasi go przejmując cały prąd ze źródła - masz pionowe zamkniecie łuku.
Przy ponownym impulsie klucz jest otwierany a indukcyjność na górze wymusza zapłon w szczelinie. Piki nawet kilowoltowe (UWAGA - gruba izolacja pętli szczelina , diody zwrotne, cewka) dają pionowy narost prądu.
Oczywiście, tranzystor kluczujący to z tych typu parowóz.
No i zasilacz nie musi mieć 100V, wystarczy 24DC, nie grzeją się żadne oporniki - parę kWh oszczędzone.
Generator to jedna sprawa a kontrola posuwu to osobne zagadnienie. Zostaw taki jaki jest a dołóż moduł z analizą napięcia. To najprościej gdy wstawisz kondziołka i na nim będziesz patrzył jak odkłada się napięcie.
Napięcie na łuku to około 15V. Jeżeli większość impulsów nie powoduje iskry to nie rozładowana energia podnosi napięcie średnie i można jechać posuwem na maxa.
Gdy zbliżysz się do materiału impulsy zaczynaja się rozładowywać jako iskry i napięcie spada w pobliże napięcia łuku.
Ale gdy zaczynasz wchodzić w zwarcie to napięcie odpowiednio spada aż do zera, ale wtedy jest już zdecydowanie źle.
Zrób regulator, chociaż skokowy, dwa, trzy zakresy biegu podawane na wejścia LPT (+ zwarcie czyli 4 druty) a jeżeli potrafisz to liniowe przetwarzanie podrzucane Machowi który będzie zmniejszał % posuwu. To banalny układzik na kilku komparatorach.
Ale popatrz jeszcze na bardziej rozbudowaną sprawę.
Jeżeli regulujesz/ustawiasz napięcie, ustawiasz wartość prądu oraz zmieniasz czasy Ti,Tc to w efekcie wartość energetyczna jako średnia też będzie się zmieniać. Warto więc postawić dwa układy - jeden jako wzorcowy który napięcie odniesienia modyfikuje zależnie od nastaw generatora i drugi który jest pomiarowym ale względem pierwszego a nie sztywnej wartości 15V .
Brakuje Ci parametrów? Wyjściowo to 15V
Dodane 1 minuta 6 sekundy:
Wypić można i w parku, a co.
Dodane 5 minuty 18 sekundy:
można też w kontrolowany sposób rozładowywać kondensator pomiarowy odpowiednio do nastaw generatora.
Równowaga ładowania i rozładowania będzie miarą efektywności drążenia.
Dodane 18 minuty 9 sekundy:
a co tam, dopiszę
Gdy spodoba Ci się zabawa w drążenie a wiedzy wystarczy to zmień ten generator na jednokluczowy.
Rozwiązania chińskie to głównie generatorek który załącza tranzystory z opornikiem - ile tranzystorów podłączonych do klucza tyle razem prądu w iskrze. Ale kształt prądu w impulsie jest najistotniejszą sprawą - pionowy narost wartości najbardziej widać w efektach. Każde pochylenie zbocza czy spłaszczenie zamknięcia impulsu to pogorszenie jakości lub wydajności. A z opornikami w kluczach trudno o stromość zbocza bo indukcyjności oporników (w większości drutowych) i okablowanie mają duży wpływ.
Odwróć sytuację.
Źródło prądowe z przetwarzaniem na indukcyjności wystawia w stały sposób prąd drążenia który podawany jest prze cewkę zapłonową do elektrody.
druga elektroda na masie jak typowo.
Ale do górnej elektrody podłączony jest tranzystor kluczujący który zwiera łuk i gasi go przejmując cały prąd ze źródła - masz pionowe zamkniecie łuku.
Przy ponownym impulsie klucz jest otwierany a indukcyjność na górze wymusza zapłon w szczelinie. Piki nawet kilowoltowe (UWAGA - gruba izolacja pętli szczelina , diody zwrotne, cewka) dają pionowy narost prądu.
Oczywiście, tranzystor kluczujący to z tych typu parowóz.
No i zasilacz nie musi mieć 100V, wystarczy 24DC, nie grzeją się żadne oporniki - parę kWh oszczędzone.
-
- Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 25
- Posty: 80
- Rejestracja: 22 maja 2008, 09:56
- Lokalizacja: Lublin
Re: Elektrodrążarka drutowa na LinuxCNC
Ciekawe jaka indukcyjność takiej cewki, ja ostatnio próbowałem zbudować nagrzewnice indukcyjną, zmagania opisałem na forum elektrody : https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic4003327-30.html
Więc może i taki lepszy generator nie był by problemem.
Więc może i taki lepszy generator nie był by problemem.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 2126
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
Re: Elektrodrążarka drutowa na LinuxCNC
nataka aby Ci nie pikało zanadto szpilkami przy podtrzymaniu i aby nie była zbyt ociężała po załączeniu.
Ja wziąłem na pałę rdzeń 5cm na dławik nawinąłem 40zw fi2 i gotowe.
Ja wziąłem na pałę rdzeń 5cm na dławik nawinąłem 40zw fi2 i gotowe.