Wspominałem wcześniej o tym: niestety, to jest skutek tego że po przeróbce freza spiralnego ząb pojedynczej tarczki z jednej strony ma doskonały kąt natarcia (mocno dodatni), ale z drugiej ma bardzo zły kąt natarcia (mocno ujemny) i wpycha "pod siebie" urobek.
Ale że aż tak źle będzie, nie myślałem. Czym chłodzisz/smarujesz, powinno być obficie lane?
Powinien to być środek zapobiegający powstawaniu narostu, może "tłusta" emulsja (z nadmiarem boroleju)?
Ale to półśrodek, tam zawsze powodem problemów będzie niekorzystna geometria ostrza z jednej strony.
Bez żadnych wątpliwości radzę Ci wykorzystać
rozwiertak prosty - gotowa, dobra stal i będzie najmniej roboty - a wzdłużna korekta głębokości rowków i kątów zębów
prostych to nie jest problem na ostrzałce narzędziowej.
Ale ponieważ ostrze takiego rozwiertaka posiada łysinkę o szer. ok. 0,3-0,4mm kalibrującą otwór, która będzie bardzo bruździć przy skrawaniu typowym dla freza (czyli odpychać niezbyt sztywny frez), trzeba się postarać się zdjąć ową łysinkę podczas korekty, tak aby uzyskać "czystą", ostrą krawędź skrawającą bez walcowej części kalibrującej, z powierzchnią przyłożenia rozpoczynającą się od krawędzi skrawającej - jak w typowym frezie.
PS:
kamar pisze:Jak drugi bez podcięć będzie robił to samo [...]
Ale gdybyś wyprał tą opcję, to jednak zrób podcięcia z "dobrej" strony - tu nie będą przeszkadzać a pomagać.