A pochwalisz się pozostałymi wymiarami szczęki? Może być na PW. To zobaczę co ma znajomy w swoich zasobach.
Wasze dziwne wihajstry do zrobienia czegoś...
-
- Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 98
- Rejestracja: 16 mar 2020, 00:04
- Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie
Re: Wasze dziwne wihajstry do zrobienia czegoś...
Bardzo prosta rzecz a przydatna: Pędzelki fryzjerskie do frabowania świetnie nadają się do wymiatania wiórów . Mają dość sztywne "włosie "
o różnych długościach ,bywają szersze i węższe a kosztują dosłownie kilka złotych. Co ważne wióry się nie wczepiają jak we włosiany pędzel.
o różnych długościach ,bywają szersze i węższe a kosztują dosłownie kilka złotych. Co ważne wióry się nie wczepiają jak we włosiany pędzel.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 1316
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Re: Wasze dziwne wihajstry do zrobienia czegoś...
Matko co za ślepota
Przeczytałem pędzelki "frezerskie".
Pytam się : no ale wymyślił, to link chociaż podaj. Przecież wiadomo , jak frezerskie do do frezarki.
Człowiek jest już zafiksowany jednak i widzi co chce
Dla czytających podobnie : FRYZJERSKIE takie od FRYzjera
https://www.google.com/search?q=P%C4%99 ... 20&dpr=1.5

Pytam się : no ale wymyślił, to link chociaż podaj. Przecież wiadomo , jak frezerskie do do frezarki.

Człowiek jest już zafiksowany jednak i widzi co chce

Dla czytających podobnie : FRYZJERSKIE takie od FRYzjera

https://www.google.com/search?q=P%C4%99 ... 20&dpr=1.5
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 16
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Wasze dziwne wihajstry do zrobienia czegoś...
Maksel pisze:Bardzo prosta rzecz a przydatna: Pędzelki fryzjerskie do frabowania świetnie nadają się do wymiatania wiórów . Mają dość sztywne "włosie "
o różnych długościach ,bywają szersze i węższe a kosztują dosłownie kilka złotych. Co ważne wióry się nie wczepiają jak we włosiany pędzel.
Ja używam do tego takich szczotek do zmywania naczyń, są dostatecznie sztywne, a szczeliny wymiatam bokiem...

pozdrawiam,
Roman
Roman
Re: Wasze dziwne wihajstry do zrobienia czegoś...
pavyan pisze:Ja takiej , a jak nie przy frezarce, to do obierania młodych, drobnych ziemniaków
Podobno silne i niezależne kobiety używają takich do jeszcze innych celów, nie znam szczegółów bo tylko słyszałem od kolegi

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 2117
- Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
- Lokalizacja: 3miasto
Re: Wasze dziwne wihajstry do zrobienia czegoś...
No dobra moja małżonka znalazła takie cudo to zamówiłem u niej zakup jednego zestawu i fajnie sprawdza się do wymiatania wiórów z rowków teowych.

Coby nie było dziwnych skojarzeń
to jest aż tak ogromne

Testuję jeszcze pędzel do nakładania gumy można je kupić praktycznie w każdym sklepie z lakierami samochodowymi.

Dodane 58 sekundy:

Coby nie było dziwnych skojarzeń



Testuję jeszcze pędzel do nakładania gumy można je kupić praktycznie w każdym sklepie z lakierami samochodowymi.

Dodane 58 sekundy:
Mam wrażenie, że większość to raczej modliszki

-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 427
- Rejestracja: 26 sty 2020, 10:16
- Lokalizacja: Słocina
Re: Wasze dziwne wihajstry do zrobienia czegoś...
Mnie najłatwiej odkurzaczem. Oczywiście po pozbieraniu wcześniej długich wiór, zagiętym w kształcie haczyka drutem. Ten odkurzacz to najtańszy Karcher WD3 z pojemnikiem bodaj 17 litrów albo 17 kilo... nie pamiętam dokładnie czego, w każdym razie, mieści dużo w sobie - piasku, gruzu, wiór, opiłków i innego warsztatowego śmiecia. Małe ilości plam z wody też łyka bez szemrania. Papierowy worek wymieniam na oko raz na kwartał. Filtr wymieniałem dopiero raz od kilku lat - wystarczy go przedmuchać sprężonym powietrzem i jak nie jest dziurawy to może być.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 1316
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Re: Wasze dziwne wihajstry do zrobienia czegoś...
Też działam najtańszym odkurzaczem warsztatowym,
ale nie do końca jestem zadowolony. Jakże by inaczej
Co bym zmienił jak się w końcu zabiorę:
1.
Karbowana rura - zatrzymuje cienkie zwitki wiórów i mokre od oleju - zdarza się, że zapycha się na amen - trzeba przetykać kijem
Można podmienić na przewód gładki w środku ze spiralą - do kupienia takie przezroczyste - łatwiej czyścić i widać co w środku i gdzie
2.
ssawki - brudzą się i zaklejają od środka jak wciągasz wióry i chłodziwo - nie mam pomysłu - po prostu czyszczę/myję benzyną , ale wraz z upływem czasu są coraz bardziej podrapane i coraz trudniej to doczyścić - z dala od tapicerki samochodowej z tym !
Jak ktoś ma za dużo czasu to można z kwasówki sobie wytigować coś na kształt ssawki
3.
mobilność - denerwuje mnie ciąganie tego - coraz cięższego jak nawciągam żelastwa - beczkowozu - nie wiem czy zdawało by egzamin, coś na wzór instalacji centralnej - odkurzacz w jednym miejscu i dłuższy wąż. Ale wtedy może nie dolecieć do zbiornika wszystko ?
4.
papierowe przeciekające worki , zapełniające się szybko - rozwiązanie to cyklon - może się w końcu zabiorę - docelowo cyklon na metalowym wiadrze z deklem na opaskę z dźwigną i trochę dłuższy przezroczysty przewód
5.
włącznik na odkurzaczu - nie wiem jakby się sprawdziło wyciągnąć załącznik w pobliże ssawki, żeby była blisko obrabiarki - coś na modłę zmiotki pod ręką. Działa / nie działa
6.
wylądowania elektrostatyczne - jak czasem sieknie to się jasno w oczach robi - może uziemić z bolca metalowe wiadro - a jakby zmieniać rurę na taką ze spiralą to i rurę można. Wiem, że cylkony z tworzywa ludzie uziemiają taśmą miedzianą na przykład od witraży.
No i kabel zasilający do wymiany bo jest 2x1,5.
To są oczywiście pomysły do amatorskiego warsztatu nie do zastosowania w miejscu gdzie tych wiórów na dniówce idą dziesiątki kilogramów.
No ale to inna bajka.
ale nie do końca jestem zadowolony. Jakże by inaczej

Co bym zmienił jak się w końcu zabiorę:
1.
Karbowana rura - zatrzymuje cienkie zwitki wiórów i mokre od oleju - zdarza się, że zapycha się na amen - trzeba przetykać kijem

Można podmienić na przewód gładki w środku ze spiralą - do kupienia takie przezroczyste - łatwiej czyścić i widać co w środku i gdzie
2.
ssawki - brudzą się i zaklejają od środka jak wciągasz wióry i chłodziwo - nie mam pomysłu - po prostu czyszczę/myję benzyną , ale wraz z upływem czasu są coraz bardziej podrapane i coraz trudniej to doczyścić - z dala od tapicerki samochodowej z tym !

Jak ktoś ma za dużo czasu to można z kwasówki sobie wytigować coś na kształt ssawki

3.
mobilność - denerwuje mnie ciąganie tego - coraz cięższego jak nawciągam żelastwa - beczkowozu - nie wiem czy zdawało by egzamin, coś na wzór instalacji centralnej - odkurzacz w jednym miejscu i dłuższy wąż. Ale wtedy może nie dolecieć do zbiornika wszystko ?
4.
papierowe przeciekające worki , zapełniające się szybko - rozwiązanie to cyklon - może się w końcu zabiorę - docelowo cyklon na metalowym wiadrze z deklem na opaskę z dźwigną i trochę dłuższy przezroczysty przewód
5.
włącznik na odkurzaczu - nie wiem jakby się sprawdziło wyciągnąć załącznik w pobliże ssawki, żeby była blisko obrabiarki - coś na modłę zmiotki pod ręką. Działa / nie działa
6.
wylądowania elektrostatyczne - jak czasem sieknie to się jasno w oczach robi - może uziemić z bolca metalowe wiadro - a jakby zmieniać rurę na taką ze spiralą to i rurę można. Wiem, że cylkony z tworzywa ludzie uziemiają taśmą miedzianą na przykład od witraży.
No i kabel zasilający do wymiany bo jest 2x1,5.
To są oczywiście pomysły do amatorskiego warsztatu nie do zastosowania w miejscu gdzie tych wiórów na dniówce idą dziesiątki kilogramów.
No ale to inna bajka.