Śmiertelny wypadek przy tokarce.

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

rdarek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2117
Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
Lokalizacja: 3miasto

Re: Śmiertelny wypadek przy tokarce.

#11

Post napisał: rdarek » 29 mar 2018, 12:40

strikexp pisze:
29 mar 2018, 11:53
Przypuszczam że rozwiązaniem byłyby jakieś czujniki obciążenia

Oj fantasta :mrgreen: Już widzę oczami wyobraźni czujnik przeciążenia przy tym

Tak dla kontrastu dla twojej tokarki.

Sam byłem świadkiem jak koledze w formiarce do ciasta obrało paluszki do kostek, bo? Bo wsadził je pomiędzy dwa gładkie wałki. Wałki naprawdę powoli się kręciły nawet nieco wolniej niż materiał toczony na powyższych filmach
Ty myślisz, że twoje łapki potrzebują większej siły do połamania niż opory skrawania?
Miałem również przypadek (własna głupota) gdy futerko ręcznej wiertarki włączonej z blokadą złapało mi koszulę myślałem, że mnie udusi zanim ją wyłączyłem.

P.S. Roman pojechałeś po bandzie ale może i lepiej. Właśnie tego widoku z pierwszego linku nie chciałem wrzucać bo jak ktoś ma słabe nerwy albo.... to bez torebki się nie obejdzie



Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 11925
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

Re: Śmiertelny wypadek przy tokarce.

#12

Post napisał: RomanJ4 » 29 mar 2018, 12:52

Czasem się zastanawiam czy takich obrazków nie powinni w czasie nauki pokazywać adeptom obróbki skrawaniem.
Bo nic tak nie działa na wyobraźnię jak szokujący widok, pamięta się dłuuugo, albo i całe życie. I o to właśnie chodzi.
(wszak kursantom na prawo jazdy pokazują (czy pokazywali kiedyś) zdjęcia z wypadków...)
pozdrawiam,
Roman


Bartek_a
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
Posty w temacie: 4
Posty: 42
Rejestracja: 28 wrz 2009, 13:04
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Śmiertelny wypadek przy tokarce.

#13

Post napisał: Bartek_a » 29 mar 2018, 14:02

Czasem się zastanawiam czy takich obrazków nie powinni w czasie nauki pokazywać adeptom obróbki skrawaniem.
Powinni. Ponadto osoby odpowiedzialne za kształcenie powinny wyłapywać na etapie edukacji osoby, które kompletnie nie mają predyspozycji pod względem wyobraźni. Po prostu po niektórych widać, że prędzej czy później zrobią sobie krzywdę.

Ps: Ten pierwszy link, to ten stary wypadek z tokarka z wciągniętym facetem, zmielona góra? (Nie mam nastroju na oglądanie dzisiaj)
Ostatnio zmieniony 29 mar 2018, 14:06 przez Bartek_a, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 11925
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

Re: Śmiertelny wypadek przy tokarce.

#14

Post napisał: RomanJ4 » 29 mar 2018, 14:05

pozdrawiam,
Roman


orion32
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1255
Rejestracja: 18 kwie 2017, 21:55

Re: Śmiertelny wypadek przy tokarce.

#15

Post napisał: orion32 » 29 mar 2018, 15:50

Niedawno pękła oprawka zaciskowa ściernicy, szlifierki do otworów.Szczęśliwie nikt nie stał na lini lotu.
Kolega przed laty, na tokarce przecinał materiał nożem z płyką lutowaną, na posuwie mechanicznym.Spojrzał jak daleko do końca cięcia i w tym momencie płytka pękła i wybiła mu oko.Nie widzi na to oko.W firmie przez wiele lat po tym wypadku, używano tylko ucinaków z hss.
,, Iditi na ch. j" maciąg.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.


ak47
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 943
Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki

Re: Śmiertelny wypadek przy tokarce.

#16

Post napisał: ak47 » 29 mar 2018, 16:38

Mam kolegę, który nie wyjmował klucza z uchwytu. miał położoną dłoń na pryzmie. Trącił przypadkiem wajchę sprzęgła i klucz połamał mu kości dłoni. Jest też coś czego żaden czujnik nie wychwyci. Mianowicie za słabo zamocowany materiał. Wiele razy widziałem jak wyrywa materiał z uchwytu. Zwykle nie miał na tyle mocy i swobody by coś zrobić poza połamaniem noża/płytki noża ale wiadomo, że komuś się w końcu nie uda.


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 16
Posty: 4690
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: Śmiertelny wypadek przy tokarce.

#17

Post napisał: strikexp » 29 mar 2018, 16:53

Przed laty nie było takich technologi w tej cenie co teraz.
Słyszałem że jak sprzątali reaktor w Czarnobylu to amerykańskie roboty stawały od promieniowania . A ludzi posyłali z łopatami.
Ameryki też by nie odkryli do osiągnięcia technologii z początku XIX/XX wieku jakby dużo ludzi się nie potopiło. To jest poświęcenie dla rozwoju.
Kolega miałby sprawne oko gdyby w dzisiejszych czasach pracował przy monitorze z kamerką internetową. Dziś jego oko jest warte 500zł, pięć lat temu z 2-3 razy tyle. A i tak nie widziałem żeby ludzie dbali o bezpieczeństwo. Nawet bez okularów robią przy tokarkach i wspomniane osłony uchwytów zdejmują. A przecież ta osłona jest głównie po to żeby nie zostawić wsadzonego klucza przy włączeniu...


Autor tematu
JanŻelazny
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 4
Posty: 218
Rejestracja: 04 mar 2018, 09:38

Re: Śmiertelny wypadek przy tokarce.

#18

Post napisał: JanŻelazny » 29 mar 2018, 18:23

kurde moja frezarka cnc to bezpieczny sprżet w porównaniu z tokarką...


orion32
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1255
Rejestracja: 18 kwie 2017, 21:55

Re: Śmiertelny wypadek przy tokarce.

#19

Post napisał: orion32 » 29 mar 2018, 23:31

Na klucz w uchwycie, jest prosty patent.Sprężyna na kluczu.Jak go zostawisz ,to sam wyskoczy.
,, Iditi na ch. j" maciąg.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.


Avalyah
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 2437
Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Śmiertelny wypadek przy tokarce.

#20

Post napisał: Avalyah » 30 mar 2018, 00:17

To jest strasznie upierdliwe, czasem trzeba puścić klucz, żeby coś zrobić (puknąć delikatnie, żeby poluzować) i co wtedy? Sprężynka to pierwsza rzecz, którą wywaliłem. A patent na klucz jest jeszcze prostszy - wbić sobie do głowy, żeby nigdy klucza z ręki nie wypuszczać, jeśli się na niego nie patrzy. Albo prosto na niego patrzę, albo jest w moim ręku, albo leży obok tokarki, innej opcji nie ma :P A jak się zapomni o szacunku do tokarki/frezarki, to żadne systemy bezpieczeństwa nie pomogą.

Chyba, że coś w rodzaju SawStop może by się sprawdziło?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”