imak szybkozmienny
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2
- Rejestracja: 15 gru 2015, 23:43
- Lokalizacja: Łódź
Witam wszystkich,
Niedawno stałem się, i nie ma w tym żadnej przesady, szczęśliwym posiadaczem imaka z 6 oprawkami szybkomocującymi od kol. Łukasza Radomskiego.
Wszystkie elementy wykonane są bardzo solidnie i starannie - działają tak, jak sobie wyobrażałem. Imak dostosowany został do mojej tokarki. Teraz to jest inna kultura pracy
Niedawno stałem się, i nie ma w tym żadnej przesady, szczęśliwym posiadaczem imaka z 6 oprawkami szybkomocującymi od kol. Łukasza Radomskiego.
Wszystkie elementy wykonane są bardzo solidnie i starannie - działają tak, jak sobie wyobrażałem. Imak dostosowany został do mojej tokarki. Teraz to jest inna kultura pracy

-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 482
- Rejestracja: 02 maja 2014, 04:04
- Lokalizacja: Wrocław
zauważ że zarówno u mnie jak i u kolegi wyżej jest pogrubiona podkladka pod wajchą
( Ja założyłem podkladke 6mm x25mm M10) i wajcha o nic nie wadzi, nie ma żadnego problemu (Lukasz w zestawie dawał tez nową srube imaka gwint wystaje na tyle długi że jest sporo gwintu do złapania mimo podkladki)
czasami robie cos pod nietypowym kątem albo np jakies fazki pod dziwnym kątem czesto tym samym nożem co toczę porostu przekręcam imak i przytykam krawędz ostrza i gotowe (5 sekund)
raz toczyłem dysk tak duży że ledwo miescił sie nad łożem i wygodniej było miec kostke z nożem od stony operatora (czyli odwrotnie) bo inaczej brakło by posuwu by dobrac sie po obwodzie
W każdym razie obracanie na szybko nie raz sie przydaje, a wole miec jak najmniej kluczy do szukania i odkladania
(wystarczy że ciągle musze pamietac przy każdym uruchomieniu czy klucz od uchwytu jest odlozony na miejsce, .... staram sie wyrobic taki nawyk bo juz kilka razy wystrzelilem go w przestrzen, )
( Ja założyłem podkladke 6mm x25mm M10) i wajcha o nic nie wadzi, nie ma żadnego problemu (Lukasz w zestawie dawał tez nową srube imaka gwint wystaje na tyle długi że jest sporo gwintu do złapania mimo podkladki)
czasami robie cos pod nietypowym kątem albo np jakies fazki pod dziwnym kątem czesto tym samym nożem co toczę porostu przekręcam imak i przytykam krawędz ostrza i gotowe (5 sekund)
raz toczyłem dysk tak duży że ledwo miescił sie nad łożem i wygodniej było miec kostke z nożem od stony operatora (czyli odwrotnie) bo inaczej brakło by posuwu by dobrac sie po obwodzie
W każdym razie obracanie na szybko nie raz sie przydaje, a wole miec jak najmniej kluczy do szukania i odkladania
(wystarczy że ciągle musze pamietac przy każdym uruchomieniu czy klucz od uchwytu jest odlozony na miejsce, .... staram sie wyrobic taki nawyk bo juz kilka razy wystrzelilem go w przestrzen, )
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 16
- Posty: 2379
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
- Lokalizacja: Poznań
To zastosuj upierdliwy patent ze sprężynką na kluczu, wtedy go nie zostawisz nigdyArmstec pisze: musze pamietac przy każdym uruchomieniu czy klucz od uchwytu jest odlozony na miejsce, .... staram sie wyrobic taki nawyk bo juz kilka razy wystrzelilem go w przestrzen

Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 18
- Posty: 2437
- Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Słowo - kluczclipper7 pisze: To zastosuj upierdliwy patent ze sprężynką na kluczu, wtedy go nie zostawisz nigdy

Mi się jak na razie nie zdarzyło wystrzelić klucza, wyjątkowo się z tym pilnuję, bo nie chciałbym czymś takim dostać w brzuch (albo gorzej) stojąc koło włączanej tokarki. A sprężynki bym nie zdzierżył, dostałem do innego uchwytu i musiałem ją zdjąć, bo była zbyt denerwująca.
Zresztą po tym, jak złamałem osłonę uchwytu (tą odchylaną, u mnie była z plastiku), to używam pozostałego kikuta (tego przy krańcówce) i w zasadzie póki nie skończę ustawiać detalu, to ustawiam go zawsze w pozycji otwartej, tak na wszelki wypadek.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 16
- Posty: 2379
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
- Lokalizacja: Poznań
Niestety, sprawa jest dosyć poważna. W małych tokarkach i frezarkach często nie ma fazy łagodnego rozruchu, obroty ( z racji małej masy) rosną szybko i klucz odlatuje ze znaczną prędkością. Naprawdę, potrafi nieźle uderzyć. Warto wyrobić sobie odpowiedni odruch i nie zostawiać klucza nigdy w uchwycie, nawet przy wyłączonej maszynie.Avalyah pisze: nie chciałbym czymś takim dostać w brzuch (albo gorzej) stojąc koło włączanej tokarki.
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ