Spalanie chcesz mieć bezpośrednio w kotle, czy w palenisku przed nim? W obu przypadkach palenisko wyłożyć należy szamotem. Nadmuch powietrza z boków. Dmuchanie od spodu wzbija drobniejszą frakcję i wydmuchuje w komin bez spalenia. Jest też niebezpieczne jeśli trociny są z pyłem. Co do podajnika możesz śmiało pytać.sobres pisze:A moze budowal ktos z was piec dolnego spalania z podajnikiem na trociny?
Nudą cos tu wieje
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 661
- Rejestracja: 14 kwie 2013, 21:35
- Lokalizacja: Wielkopolska
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 576
- Rejestracja: 23 gru 2009, 17:11
- Lokalizacja: Ostrołęka
http://allegro.pl/eurom-promiennik-para ... 19108.html
http://allegro.pl/promienik-gazowy-mast ... 78912.html
Z gazowych coś takiego miałem okazję testować.
I jeden elektryczny.
Przy -20C dziwne było odczucie stojąc tyłem do promiennika paliło w plecy a ręce marzły. Ale to według mnie wina tego ze promiennik był z nisko. Takie przemysłowe zamontowane wysoko(w kościele) dają już zupełnie inne odczucie ciepło jest bardziej "równomierne". Eksploatacja tych małych promienników bezobsługowa .
Koszt ogrzewania raczej wysoki.
http://allegro.pl/promienik-gazowy-mast ... 78912.html
Z gazowych coś takiego miałem okazję testować.
I jeden elektryczny.
Przy -20C dziwne było odczucie stojąc tyłem do promiennika paliło w plecy a ręce marzły. Ale to według mnie wina tego ze promiennik był z nisko. Takie przemysłowe zamontowane wysoko(w kościele) dają już zupełnie inne odczucie ciepło jest bardziej "równomierne". Eksploatacja tych małych promienników bezobsługowa .
Koszt ogrzewania raczej wysoki.
„Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych.”
- Ernest Hemingway
- Ernest Hemingway
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Panowie, z porównywaniem kosztów ogrzewania to jest TROSZKĘ inaczej 
Każde paliwo ma jakąś cenę jednostki energii - oczywiste.
Są paliwa droższe i tańsze - oczywiste. Gaz ziemny jest drugi najtańszy po paliwach stałych, za to nie zasmradza otoczenia i nie trzeba na obsługę marnować czasu (pieniędzy).
Cena paliwa, czy jest drogie czy tanie, to jest cena za jednostkę energii a nie za jednostkę masy - mniej oczywiste.
Koszt ogrzewana zależy od strat ciepła - niby oczywiste ale nie do końca.
Straty ciepła zależą od właściwości izolacji, wielkości obiektu i różnicy temperatur - niby oczywiste ale ciągle pojawiają się głupie pytania które tej oczywistości przeczą.
Budynek 300m2 bardzo dobrze wykonany i z dobrych materiałów może mieć mniejsze straty ciepła niż przeciętnej jakości 150m2, zupełnie spokojnie. A warsztat 50m2 może je obydwa "przebić" w negatywnym znaczeniu tego słowa.
Ogrzewanie katalityczne gazowe, z nadmuchem lub bez, jest najbardziej ekonomicznym spalaniem gazu jakie sobie można wyobrazić. Bo CAŁA energia ze spalenia pozostaje w pomieszczeniu.
Czy się spala gaz katalitycznie czy płomieniowo, dokładnie tyle samo energii cieplnej powstaje. ALE jeśli spaliny (na dodatek spaliny z parą wodną) zostaną wypchnięte w komin, to duża część ciepła ucieknie bezpowrotnie na zewnątrz. Na dodatek potrzebne jest świeże (zimne) powietrze do zasilenia nawiewu. Oczywiście przy otwartym ogrzewaniu katalitycznym trzeba zadbać o lepszą wentylację. ALE rekuperator dobrej jakość bardzo sprawnie odzyska tracone ciepło stosunkowo niewielkim kosztem prądu (sprawność energetyczna do 500%).
Jeśli więc ktoś pisze, że promienniki drogo wychodzą w eksploatacji, to może i takie ma odczucie. Ale każde inne ogrzewanie gazowe metodą pośrednią (np wodne) wyjdzie JESZCZE DROŻEJ. Bo nawet dobry kocioł kondensacyjny będzie miał mniejszy uzysk efektywny z jednostki energii gazu.
Jeśli ktos pisze że w głowę parzy a nogi marzną to owszem. Jeśli się doprowadza do wyziębienia pomieszczenia. Ja zakładam, że temperatura pomieszczenia nigdy nie spadnie poniżej 17-18C a w porze pracy powinna wzrosnąć do 20C. Wtedy nie ma wrażenia kontrastu, nic nie jest lodowate.
Oczywiście promienniki podczerwieni nie nadają się do niskich pomieszczeń. Chyba że jako małe dogrzewacze. W pomieszczeniach o średniej wysokości można poradzić sobie z efektem grillowania przez wtórne promieniowanie (rozproszone). Oczywiście to ma sens kiedy, tak jak napisałem, utrzymujemy ciepło dość stabilne cały czas, bo taka metoda ma większa inercję niż oświetlanie bezpośrednie.

Każde paliwo ma jakąś cenę jednostki energii - oczywiste.
Są paliwa droższe i tańsze - oczywiste. Gaz ziemny jest drugi najtańszy po paliwach stałych, za to nie zasmradza otoczenia i nie trzeba na obsługę marnować czasu (pieniędzy).
Cena paliwa, czy jest drogie czy tanie, to jest cena za jednostkę energii a nie za jednostkę masy - mniej oczywiste.
Koszt ogrzewana zależy od strat ciepła - niby oczywiste ale nie do końca.
Straty ciepła zależą od właściwości izolacji, wielkości obiektu i różnicy temperatur - niby oczywiste ale ciągle pojawiają się głupie pytania które tej oczywistości przeczą.
Budynek 300m2 bardzo dobrze wykonany i z dobrych materiałów może mieć mniejsze straty ciepła niż przeciętnej jakości 150m2, zupełnie spokojnie. A warsztat 50m2 może je obydwa "przebić" w negatywnym znaczeniu tego słowa.
Ogrzewanie katalityczne gazowe, z nadmuchem lub bez, jest najbardziej ekonomicznym spalaniem gazu jakie sobie można wyobrazić. Bo CAŁA energia ze spalenia pozostaje w pomieszczeniu.
Czy się spala gaz katalitycznie czy płomieniowo, dokładnie tyle samo energii cieplnej powstaje. ALE jeśli spaliny (na dodatek spaliny z parą wodną) zostaną wypchnięte w komin, to duża część ciepła ucieknie bezpowrotnie na zewnątrz. Na dodatek potrzebne jest świeże (zimne) powietrze do zasilenia nawiewu. Oczywiście przy otwartym ogrzewaniu katalitycznym trzeba zadbać o lepszą wentylację. ALE rekuperator dobrej jakość bardzo sprawnie odzyska tracone ciepło stosunkowo niewielkim kosztem prądu (sprawność energetyczna do 500%).
Jeśli więc ktoś pisze, że promienniki drogo wychodzą w eksploatacji, to może i takie ma odczucie. Ale każde inne ogrzewanie gazowe metodą pośrednią (np wodne) wyjdzie JESZCZE DROŻEJ. Bo nawet dobry kocioł kondensacyjny będzie miał mniejszy uzysk efektywny z jednostki energii gazu.
Jeśli ktos pisze że w głowę parzy a nogi marzną to owszem. Jeśli się doprowadza do wyziębienia pomieszczenia. Ja zakładam, że temperatura pomieszczenia nigdy nie spadnie poniżej 17-18C a w porze pracy powinna wzrosnąć do 20C. Wtedy nie ma wrażenia kontrastu, nic nie jest lodowate.
Oczywiście promienniki podczerwieni nie nadają się do niskich pomieszczeń. Chyba że jako małe dogrzewacze. W pomieszczeniach o średniej wysokości można poradzić sobie z efektem grillowania przez wtórne promieniowanie (rozproszone). Oczywiście to ma sens kiedy, tak jak napisałem, utrzymujemy ciepło dość stabilne cały czas, bo taka metoda ma większa inercję niż oświetlanie bezpośrednie.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 463
- Rejestracja: 22 kwie 2007, 21:27
- Lokalizacja: Lublin
Ja tak jak Kamar mam gazowe tylko przez nagrzewnice.
Pomieszczenie 250m2 i wysokosci 4,3 m + 160 m2 pomiesczeń biurowo socialnych. Temperatura w nocy min 15C (stale) a w dzień 17 C rachunek nie wiekszy jak 1300 zł/miesiąc.
I nie zamienię na żadne inne "tańsze" ogrzewanie, a to dla tego że mam cały czas stała temperature ( ze względu na maszyny) i w wolne dni nie muszę palić, brak pyłu, a pracownik nie musi posiadać papierów palacza i jego czas też kosztuje.
Pomieszczenie 250m2 i wysokosci 4,3 m + 160 m2 pomiesczeń biurowo socialnych. Temperatura w nocy min 15C (stale) a w dzień 17 C rachunek nie wiekszy jak 1300 zł/miesiąc.
I nie zamienię na żadne inne "tańsze" ogrzewanie, a to dla tego że mam cały czas stała temperature ( ze względu na maszyny) i w wolne dni nie muszę palić, brak pyłu, a pracownik nie musi posiadać papierów palacza i jego czas też kosztuje.
Pozdrawiam Krzysztof G.