TUE35 demontaż silnika oraz wymiana łożysk
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 1724
- Rejestracja: 27 gru 2012, 02:40
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Faktycznie te koła zębate są mocno wytarte i się odginają więc warto je wymienić, może ktoś będzie jeszcze miał takie. Kiedyś rozmawiałem z kimś z Bydgoszczy, to wtedy mówił mi, że do TUE-35 ma każdą część może znajdziesz, chyba był to użytkownik Ryszard.
http://olx.pl/oferty/uzytkownik/E9mh/
http://olx.pl/209235759
http://olx.pl/oferty/q-TUE/
Ciekawe jak to wygląda u Kolegi Zienek, on jednak pisał, że reduktora nie ruszał.
http://olx.pl/oferty/uzytkownik/E9mh/
http://olx.pl/209235759
http://olx.pl/oferty/q-TUE/
Ciekawe jak to wygląda u Kolegi Zienek, on jednak pisał, że reduktora nie ruszał.
Tagi:
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 27
- Posty: 183
- Rejestracja: 05 gru 2014, 13:38
- Lokalizacja: Krakow
Czasu jak na lekarstwo ostatnio
Z moich ostatnich ogledzin przy dobrej lampie stwierdzam, ze w skrzyni zeby nie sa powyginane i specjalnie wytarte. Na zdjeciu tak zle wyglada i wprowadza w blad. To boczna krawedz zebow jest starta od przelaczania dzwigni predkosci na obrotach. Zeby nie chcialy zaskoczyc i szlifowalo ich krawedz. Jutro pomierze dokladnie o ile sie kola nie zazebiaja. Zrzucam wszystko na luzno srube dociskajaca kulke z sprezyna ustalajaca pozycje dzwigni. Nie wiadomo, jak dlugo tak ktos pracowal. Jesli to nie to, to moze zaspawac otwor ustalacy na kulke i wywiercic nowy przesuniety o wymiar jaki brakuje by kola ladnie nachodzily na siebie? Musze tylko w dtrce zobaczyc jak jest rozwiazany skrajny ogranicznik wajchy.
Dziekuje za linki
Czytalem kiedys temat Zienka, chyba topowe polskie tokarki. Kopalnia wiedzy dla mnie i sporo zdjec:-)

Dziekuje za linki

Czytalem kiedys temat Zienka, chyba topowe polskie tokarki. Kopalnia wiedzy dla mnie i sporo zdjec:-)
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 1724
- Rejestracja: 27 gru 2012, 02:40
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Skoro to takie odbicia światła a nie krzywe zęby, to dobrze. Tak pomyślałem, że cieńsza podkładka pod kołnierz silnika pozwoli mocniej zazębić na tym przełożeniu. Jeszcze jest takie coś jak celowe profilowanie zębów po stronie z której koło zębate zazębia się z innym kołem zębatym tak jak (dla przykładu) w rozrusznikach. pewnie w tym wypadku mamy z tym do czynienia.


-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 27
- Posty: 183
- Rejestracja: 05 gru 2014, 13:38
- Lokalizacja: Krakow
Podkładki pod kołnierzem nie ma żadnej. Jedynie jest ta folia to pokazywałem na zdjęciu. Ja myślałem, by tulejka co zaznaczałem czerwoną strzałką dorobić nową, dłuższą o tyle co brakuje do pełnego zazębienia. Tylko znowu przesunie się zazębienie małego koła. Już głupi jestem i sam nie wiem co robić.pioterek pisze:Tak pomyślałem, że cieńsza podkładka pod kołnierz silnika pozwoli mocniej zazębić na tym przełożeniu.
Powoli rozbieram tokarkę na czynniki pierwsze, czyszczę i maluje. Jednak nie będzie wyglądała jak z fabryki. Wybrałem lakier młotkowy nobiles stalochron. Konik prawie gotowy. Czeka mnie tylko spawanie żeliwa, jedno ucho od śruby centrowania konika jest urwane.

-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 27
- Posty: 183
- Rejestracja: 05 gru 2014, 13:38
- Lokalizacja: Krakow
Nie chce malowac jak handlarze, co pryskaja wszystko jak leci. Chce wszystko rozbierac, nie trawie jak sruby i wszystko w okolo jest,w lakierze. Szufladki od posuwow mam rozebrane. Korci mnie caly suport zrzucic ale troche sie boje. Ktos podpowie co i jak? Za lebski z mechaniki nie jestem, nie chcialbym rozwalic tokarki
Faktycznie fabryczny lakier to dramat juz mialem zamawiac ral6025 ale sie opanowalem.

Faktycznie fabryczny lakier to dramat juz mialem zamawiac ral6025 ale sie opanowalem.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 27
- Posty: 183
- Rejestracja: 05 gru 2014, 13:38
- Lokalizacja: Krakow
Mam dtrke i guzik z niej rozumiem
Juz pomijam fakt, ze co sciagne nowa to brak stron z opisami do rysunkow. Obawiam sie demontazu sruby pociagowej... Wole dopytac niz potem plakac.
Twoje kola zebate sa jak nowe przy moich. Zamien sie
Pisze z telefonu i nie pokazaly mi sie dwa zdjecia Twojego silnika. U Ciebie kola jak widze sa dzielone a u mnie to jedna calosc.

Juz pomijam fakt, ze co sciagne nowa to brak stron z opisami do rysunkow. Obawiam sie demontazu sruby pociagowej... Wole dopytac niz potem plakac.
Twoje kola zebate sa jak nowe przy moich. Zamien sie

Pisze z telefonu i nie pokazaly mi sie dwa zdjecia Twojego silnika. U Ciebie kola jak widze sa dzielone a u mnie to jedna calosc.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 1724
- Rejestracja: 27 gru 2012, 02:40
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Na tych zdjęciach kolegi krj to po pierwsze nie wiem co je wyróżnia poza tym że są wykonane z drugiej strony. Po drugie na nich jest silnik serii "e", a w nim były koła zębate dzielone, natomiast do silników serii "d" robiono je z jednego elementu, a właśnie taki masz silnik. Pisałem coś o tym, więc trzeba się tego trzymać. w zaistniałej sytuacji trzeba by wsadzić rękę do otworu po silniku i zobaczyć czy te koła zębate z dwójki przesuwnej dają się dalej przesunąć na zewnątrz i czy je coś blokuje, i dojść co. Może wystarczy regulowanie na cięgnach. w tym celu trzeba by dokonać pomiaru jaka jest odległość czy też różnica odległości od zewnętrznej strony obudowy do koła zębatego i porównać to z tym co jest na kołach silnika. Zdemontować dźwignię i cięgna, a następnie sprawdzić czy bez nich ręcznie jest większy zakres ruchu dwójki przesuwnej. Jeżeli jest większy to następnie doregulować dłogości cięgien i mechanizmy dżwigniowe aby zwiększyć ich zakres przesuwania. Jeżeli ten zakres nie jest większy to problem siedzi w skrzynce prędkości.