Stara tokarka(składak) - remont

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.
Awatar użytkownika

Autor tematu
wiman
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 23
Posty: 68
Rejestracja: 30 cze 2015, 17:57
Lokalizacja: Polska

#21

Post napisał: wiman » 26 lis 2015, 20:25

Niestety na razie musiałem sobie odpuścić skrobanie.Od skrobaka nabawiłem się kontuzji. :evil: Już prawie dwa tygodnie mam zdrętwiały palec.
Teraz zająłem się innymi sprawami.
Między innymi wyczyściłem, pomalowałem podstawę tokarki i parę elementów.

Obrazek

Postanowiłem pomalować wszystko czarną farbą połyskową.
Najpierw dwa razy podkład i na to dwa razy farba chlorokauczukowa nobiles.
Miałem zamiar pomalować wszystko farbą hammerite na rdzę i zaoszczędzić sobie pracy z podkładem. W sklepie sprzedawca powiedział ,że jak mam wszystko wyczyszczone z rdzy to ta farba się nie nadaje(źle kryje) i lepiej pomalować podkładem a potem nawierzchniową :roll: . Nic z tego nie rozumiem.Wydaje mi się ,że to lepiej jak nie ma rdzy nawet jak farba jest na rdze.

Rozebrałem też i wyczyściłem wrzeciennik tokarki.

Obrazek

Przy okazji zrodził się kolejny problemik czyli panewki i stożek morsea .
Przed demontażem tokarki ustawiałem luzy wrzeciona i uzyskałem raczej dobre wyniki.
Po rozkręceniu wszystkiego ukazał się taki widok.

Obrazek

Zastanawiam się czy tak wygląda mocno zużyty stożek morsea czy jest to jeszcze w normie :?:.
Próbowałem odbić tuszem traserskim stożek na panewce. Pomimo ,że panewka też ma pełno drobnych rys to raczej odbiło się wszystko prawie na całym obwodzie. Oczywiście trzeba to jeszcze trochę doskrobać .
Wiem ,że stożek powinno się szlifować jak jest mocno zużyty. Nie chcę jednak generować dodatkowych kosztów. Miałem pomysł ,żeby spróbować ten stożek jakoś dotrzeć papierem ściernym :roll:. Może mało profesjonalne ,ale do zrobienie we własnym zakresie.
Może jakieś rady :?:


Jeżeli ktoś mówi ,że czegoś nie potrafi, to z reguły dlatego ,że mu się nie chce.

Tagi:


welder86
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 1
Rejestracja: 25 lis 2015, 21:43
Lokalizacja: chełm

#22

Post napisał: welder86 » 26 lis 2015, 21:45

kolego mam do cb pytanie posiadam od jakiegos czasu tokarke Myford ml2 ktora kupilem za grosze tez zabralem za podreperowanie paru rzeczy i przeglad wszystkiego i pojawil sie maly problem ze suport ma luzy jak chcialem skasowac luzy dokrecajac blaszki kasujace luzy suport juz nie pracuje juz tak kolorowo i ciezko chodzi :cry: wiec jedyne co mnie moze czekac to twoj sposb skorbania tylko nie mam mozliwosci zaopatrzenia sie w plyte traserska czy moglbys jakos mi doradzic czy moge to w jakis inny sposob sobie z tym poradzic ? dodam ze loze ma okolo 500mm


GABE
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 230
Rejestracja: 15 sty 2014, 18:57
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

#23

Post napisał: GABE » 26 lis 2015, 22:53

wiman pisze: Zastanawiam się czy tak wygląda mocno zużyty stożek morsea czy jest to jeszcze w normie :?:.
To chyba nie jest stożek Morse'a tylko powierzchnia ślizgowa wrzeciona współpracująca z panewką. Raczej nie powinno tak wyglądać bo widać ślady zatarć, ciekawe jak wygląda panewka od środka?

Awatar użytkownika

rc36
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 10
Posty: 2269
Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy

#24

Post napisał: rc36 » 26 lis 2015, 23:16

Przetrzyj to papierem ściernym 800 na mokro i zainteresuj się smarowaniem tej panewki, powinno być olejowe za pomocą takiej oliwiarki którą samemu można zrobić.
Obrazek

Awatar użytkownika

Autor tematu
wiman
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 23
Posty: 68
Rejestracja: 30 cze 2015, 17:57
Lokalizacja: Polska

#25

Post napisał: wiman » 27 lis 2015, 18:14

welder86 pisze:czy moge to w jakis inny sposob sobie z tym poradzic
Patrzyłem na fotki tej tokarki. Bardzo fajny sprzęcik.
Bez płyty traserskiej można sobie jeszcze poradzić (nie jest potrzebna przy skrobaniu łoża), ale potrzebny by był przynajmniej liniał traserski.
Łoże nie jest długie i nie trzeba długiego liniału co jest na plus.
Czasami można coś kupić tanio na allegro. Osobiście uważam ,że bez liniału szkoda się za to zabierać. Oprócz liniału potrzebny do takiej pracy jest jeszcze czujnik zegarowy z podstawą.
Niestety remontując taką maszynę we własnym zakresie trzeba jakieś koszty ponieś.
GABE pisze:To chyba nie jest stożek Morse'a
Ok,myślałem ,że tak się to nazywa.Powierzchnia ślizgowa jest w kształcie stożka.
Panewka jest zużyta. Pocieszające jest jedynie to ,że nie jest wyrobiona w "jajo" .Przynajmniej tak mi się wydaje bo stożek odbija się na całym obwodzie panewki.
Zdjęcie panewki
Obrazek
Samą panewką się nie przejmuję bo jestem w stanie sobie ją wyskrobać . Tylna panewka wygląda lepiej.
rc36 pisze:Przetrzyj to papierem ściernym 800 na mokro
Tak też zrobiłem i stwierdziłem ,że powierzchnia ślizgowa wygląda całkiem przyzwoicie.
Panewki były smarowane za pomocą takich małych oliwiarek . Mam zamiar zrobić nowe większe.
Przyznam się ,że jak zaczynałem pracę na tej tokarce to nie wiedziałem ,że trzeba to tak często oliwić. Kiedyś wrzeciono prawie się zatrzymało i wtedy się zorientowałem jak to jest ważne.
Może wtedy panewki trochę ucierpiały.Pomimo tego jak skasowałem luz na panewkach to wrzeciono jak na taką starą maszynę chodziło na największych obrotach całkiem przyzwoicie i nie miało sporych luzów.
Jeżeli ktoś mówi ,że czegoś nie potrafi, to z reguły dlatego ,że mu się nie chce.

Awatar użytkownika

rc36
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 10
Posty: 2269
Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy

#26

Post napisał: rc36 » 27 lis 2015, 19:45

wiman pisze:Ok,myślałem ,że tak się to nazywa.Powierzchnia ślizgowa jest w kształcie stożka.

Trochę o stożkach Morse'a http://koledzypofachu.pl/index.php/chwy ... glikowych/

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 11621
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#27

Post napisał: RomanJ4 » 27 lis 2015, 23:52

To nie jest stożek Morse'a bo... stożek Morse'a jest samozakleszczający, a na tym nam przecież we wrzecionie raczej nie zależy... :wink:
pozdrawiam,
Roman


Atrix
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 12
Posty: 55
Rejestracja: 25 maja 2015, 22:47
Lokalizacja: Polska

#28

Post napisał: Atrix » 28 lis 2015, 14:36

RomanJ4 pisze:To nie jest stożek Morse'a bo... stożek Morse'a jest samozakleszczający, a na tym nam przecież we wrzecionie raczej nie zależy... :wink:
Każdy stożek jest zakleszczający, bo jest stożkiem. Odpowiednio zachowana tolerancja na takim łożysku stożkowym, pomiędzy panewką i czopem oraz film olejowy nie zakleszczy takiego układu. A stożki pozwalają na łatwe korekty luzu.

Awatar użytkownika

Autor tematu
wiman
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 23
Posty: 68
Rejestracja: 30 cze 2015, 17:57
Lokalizacja: Polska

#29

Post napisał: wiman » 28 lis 2015, 15:53

rc36 pisze:Trochę o stożkach Morse'a
Dziękuję bardzo pomocna storna.
Atrix pisze:Każdy stożek jest zakleszczający, bo jest stożkiem.
Co racja to racja.
W moim przypadku kasowanie luzu tego stożka następuje na łożysku oporowym na samym końcu osi wrzeciona. Musi to być dosyć precyzyjnie wyregulowane i musi być zachowany odpowiedni kompromis pomiędzy luzem na wrzecionie a ewentualnym zakleszczeniem się stożka przy wyższych obrotach.Chyba to dobrze ująłem :roll: .
Ok. Koledzy dziękuje za sprostowanie . Nauka nie pójdzie w las. W tych sprawach jestem raczej początkujący.
Jak by nie było 25 lat byłem elektronikiem,międzyczasie 8 lat stolarzem a teraz może z 8 lat kamieniarzem :lol: .Takie czasy.
Właściwie z tokarką, to miałem do czynienia może przez dwa tygodnie na warsztatach szkolnych.
Jeżeli ktoś mówi ,że czegoś nie potrafi, to z reguły dlatego ,że mu się nie chce.


Areo84
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 991
Rejestracja: 26 gru 2009, 09:33
Lokalizacja: ...

#30

Post napisał: Areo84 » 28 lis 2015, 16:09

Atrix pisze: Każdy stożek jest zakleszczający, bo jest stożkiem.
Jeśli chodzi tu o samohamowność to nie każdy stożek taki jest . Np.stożek o zbieżności 7:24 tzw. amerykański nie jest samohamowny. Do przenoszenia momentu potrzebuje dodatkowych elementów zabierających.
Samohamowne są stożki Morse'a (zbieżności w zależności od numeru- około 1:19-1:20) i metryczne (1:20)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”