Stara tokarka(składak) - remont
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 23
- Posty: 68
- Rejestracja: 30 cze 2015, 17:57
- Lokalizacja: Polska
Niestety na razie musiałem sobie odpuścić skrobanie.Od skrobaka nabawiłem się kontuzji. Już prawie dwa tygodnie mam zdrętwiały palec.
Teraz zająłem się innymi sprawami.
Między innymi wyczyściłem, pomalowałem podstawę tokarki i parę elementów.
Postanowiłem pomalować wszystko czarną farbą połyskową.
Najpierw dwa razy podkład i na to dwa razy farba chlorokauczukowa nobiles.
Miałem zamiar pomalować wszystko farbą hammerite na rdzę i zaoszczędzić sobie pracy z podkładem. W sklepie sprzedawca powiedział ,że jak mam wszystko wyczyszczone z rdzy to ta farba się nie nadaje(źle kryje) i lepiej pomalować podkładem a potem nawierzchniową . Nic z tego nie rozumiem.Wydaje mi się ,że to lepiej jak nie ma rdzy nawet jak farba jest na rdze.
Rozebrałem też i wyczyściłem wrzeciennik tokarki.
Przy okazji zrodził się kolejny problemik czyli panewki i stożek morsea .
Przed demontażem tokarki ustawiałem luzy wrzeciona i uzyskałem raczej dobre wyniki.
Po rozkręceniu wszystkiego ukazał się taki widok.
Zastanawiam się czy tak wygląda mocno zużyty stożek morsea czy jest to jeszcze w normie .
Próbowałem odbić tuszem traserskim stożek na panewce. Pomimo ,że panewka też ma pełno drobnych rys to raczej odbiło się wszystko prawie na całym obwodzie. Oczywiście trzeba to jeszcze trochę doskrobać .
Wiem ,że stożek powinno się szlifować jak jest mocno zużyty. Nie chcę jednak generować dodatkowych kosztów. Miałem pomysł ,żeby spróbować ten stożek jakoś dotrzeć papierem ściernym . Może mało profesjonalne ,ale do zrobienie we własnym zakresie.
Może jakieś rady
Teraz zająłem się innymi sprawami.
Między innymi wyczyściłem, pomalowałem podstawę tokarki i parę elementów.
Postanowiłem pomalować wszystko czarną farbą połyskową.
Najpierw dwa razy podkład i na to dwa razy farba chlorokauczukowa nobiles.
Miałem zamiar pomalować wszystko farbą hammerite na rdzę i zaoszczędzić sobie pracy z podkładem. W sklepie sprzedawca powiedział ,że jak mam wszystko wyczyszczone z rdzy to ta farba się nie nadaje(źle kryje) i lepiej pomalować podkładem a potem nawierzchniową . Nic z tego nie rozumiem.Wydaje mi się ,że to lepiej jak nie ma rdzy nawet jak farba jest na rdze.
Rozebrałem też i wyczyściłem wrzeciennik tokarki.
Przy okazji zrodził się kolejny problemik czyli panewki i stożek morsea .
Przed demontażem tokarki ustawiałem luzy wrzeciona i uzyskałem raczej dobre wyniki.
Po rozkręceniu wszystkiego ukazał się taki widok.
Zastanawiam się czy tak wygląda mocno zużyty stożek morsea czy jest to jeszcze w normie .
Próbowałem odbić tuszem traserskim stożek na panewce. Pomimo ,że panewka też ma pełno drobnych rys to raczej odbiło się wszystko prawie na całym obwodzie. Oczywiście trzeba to jeszcze trochę doskrobać .
Wiem ,że stożek powinno się szlifować jak jest mocno zużyty. Nie chcę jednak generować dodatkowych kosztów. Miałem pomysł ,żeby spróbować ten stożek jakoś dotrzeć papierem ściernym . Może mało profesjonalne ,ale do zrobienie we własnym zakresie.
Może jakieś rady
Jeżeli ktoś mówi ,że czegoś nie potrafi, to z reguły dlatego ,że mu się nie chce.
Tagi:
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1
- Rejestracja: 25 lis 2015, 21:43
- Lokalizacja: chełm
kolego mam do cb pytanie posiadam od jakiegos czasu tokarke Myford ml2 ktora kupilem za grosze tez zabralem za podreperowanie paru rzeczy i przeglad wszystkiego i pojawil sie maly problem ze suport ma luzy jak chcialem skasowac luzy dokrecajac blaszki kasujace luzy suport juz nie pracuje juz tak kolorowo i ciezko chodzi wiec jedyne co mnie moze czekac to twoj sposb skorbania tylko nie mam mozliwosci zaopatrzenia sie w plyte traserska czy moglbys jakos mi doradzic czy moge to w jakis inny sposob sobie z tym poradzic ? dodam ze loze ma okolo 500mm
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 23
- Posty: 68
- Rejestracja: 30 cze 2015, 17:57
- Lokalizacja: Polska
Patrzyłem na fotki tej tokarki. Bardzo fajny sprzęcik.welder86 pisze:czy moge to w jakis inny sposob sobie z tym poradzic
Bez płyty traserskiej można sobie jeszcze poradzić (nie jest potrzebna przy skrobaniu łoża), ale potrzebny by był przynajmniej liniał traserski.
Łoże nie jest długie i nie trzeba długiego liniału co jest na plus.
Czasami można coś kupić tanio na allegro. Osobiście uważam ,że bez liniału szkoda się za to zabierać. Oprócz liniału potrzebny do takiej pracy jest jeszcze czujnik zegarowy z podstawą.
Niestety remontując taką maszynę we własnym zakresie trzeba jakieś koszty ponieś.
Ok,myślałem ,że tak się to nazywa.Powierzchnia ślizgowa jest w kształcie stożka.GABE pisze:To chyba nie jest stożek Morse'a
Panewka jest zużyta. Pocieszające jest jedynie to ,że nie jest wyrobiona w "jajo" .Przynajmniej tak mi się wydaje bo stożek odbija się na całym obwodzie panewki.
Zdjęcie panewki
Samą panewką się nie przejmuję bo jestem w stanie sobie ją wyskrobać . Tylna panewka wygląda lepiej.
Tak też zrobiłem i stwierdziłem ,że powierzchnia ślizgowa wygląda całkiem przyzwoicie.rc36 pisze:Przetrzyj to papierem ściernym 800 na mokro
Panewki były smarowane za pomocą takich małych oliwiarek . Mam zamiar zrobić nowe większe.
Przyznam się ,że jak zaczynałem pracę na tej tokarce to nie wiedziałem ,że trzeba to tak często oliwić. Kiedyś wrzeciono prawie się zatrzymało i wtedy się zorientowałem jak to jest ważne.
Może wtedy panewki trochę ucierpiały.Pomimo tego jak skasowałem luz na panewkach to wrzeciono jak na taką starą maszynę chodziło na największych obrotach całkiem przyzwoicie i nie miało sporych luzów.
Jeżeli ktoś mówi ,że czegoś nie potrafi, to z reguły dlatego ,że mu się nie chce.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 2269
- Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
- Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy
wiman pisze:Ok,myślałem ,że tak się to nazywa.Powierzchnia ślizgowa jest w kształcie stożka.
Trochę o stożkach Morse'a http://koledzypofachu.pl/index.php/chwy ... glikowych/
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 55
- Rejestracja: 25 maja 2015, 22:47
- Lokalizacja: Polska
Każdy stożek jest zakleszczający, bo jest stożkiem. Odpowiednio zachowana tolerancja na takim łożysku stożkowym, pomiędzy panewką i czopem oraz film olejowy nie zakleszczy takiego układu. A stożki pozwalają na łatwe korekty luzu.RomanJ4 pisze:To nie jest stożek Morse'a bo... stożek Morse'a jest samozakleszczający, a na tym nam przecież we wrzecionie raczej nie zależy...
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 23
- Posty: 68
- Rejestracja: 30 cze 2015, 17:57
- Lokalizacja: Polska
Dziękuję bardzo pomocna storna.rc36 pisze:Trochę o stożkach Morse'a
Co racja to racja.Atrix pisze:Każdy stożek jest zakleszczający, bo jest stożkiem.
W moim przypadku kasowanie luzu tego stożka następuje na łożysku oporowym na samym końcu osi wrzeciona. Musi to być dosyć precyzyjnie wyregulowane i musi być zachowany odpowiedni kompromis pomiędzy luzem na wrzecionie a ewentualnym zakleszczeniem się stożka przy wyższych obrotach.Chyba to dobrze ująłem .
Ok. Koledzy dziękuje za sprostowanie . Nauka nie pójdzie w las. W tych sprawach jestem raczej początkujący.
Jak by nie było 25 lat byłem elektronikiem,międzyczasie 8 lat stolarzem a teraz może z 8 lat kamieniarzem .Takie czasy.
Właściwie z tokarką, to miałem do czynienia może przez dwa tygodnie na warsztatach szkolnych.
Jeżeli ktoś mówi ,że czegoś nie potrafi, to z reguły dlatego ,że mu się nie chce.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 991
- Rejestracja: 26 gru 2009, 09:33
- Lokalizacja: ...
Jeśli chodzi tu o samohamowność to nie każdy stożek taki jest . Np.stożek o zbieżności 7:24 tzw. amerykański nie jest samohamowny. Do przenoszenia momentu potrzebuje dodatkowych elementów zabierających.Atrix pisze: Każdy stożek jest zakleszczający, bo jest stożkiem.
Samohamowne są stożki Morse'a (zbieżności w zależności od numeru- około 1:19-1:20) i metryczne (1:20)