kamar pisze:mc2kwacz pisze:]I tu widać jak :
Jak nie masz pojecia o czym piszesz. Gwintowanie dwumetrowego wału to nie obróbka wtyczki głośnikowej.
A czym się różni, z punktu widzenia sterowania, wał choćby i 20 metrowy od 20 milimetrowego? U mnie sterowanie toczy gwint o skoku 10 (skoro lubimy duże liczby) z maksymalnymi obrotami 2000rpm. Takie są sprzętowo-obliczeniowe graniczne możliwości tego sterowania.
Odnoszę się do tego co napisałeś, że dla (nawet) Mesy przy gwintowaniu 600rpm to już wiele a w dobre gwintowanie wieloprzebiegowe przy 1000rpm nie za bardzo wierzysz.
To są (byłyby) bardzo ostre ograniczenia i strata czasu maszyny, gdyby dłuższy gwint nacinany na 4-5 razy miałby być robiony na 500rpm na przykład. Produkcyjnie - zasadniczo nie do przyjęcia. Chyba trudno się z tym nie zgodzić, że to są bardzo cenne dziesiątki sekund lub minuty straty, z detalu na detal?
Przykładowo - gwint 10cm ze skokiem 1,5 (przeciętna wartość) toczony na 5 razy, to jest 330 obrotów wrzeciona netto. Przy 500rpm potrwa to 40 sekund, podczas gdy przy 2000rpm 10 sekund. Pół minuty na detal w plecy na samym gwintowaniu, z powodu słabego sterowania!
[ Dodano: 2015-03-29, 15:49 ]
Numerek, sprecyzuj co znaczy "zlicza impulsy i wysyła napięcie"? Dla mnie to jest zupełnie niezrozumiałe.