W imieniu tych sceptyków nadal bedę twierdził ze jezeli juz lożyska na wrzecionie tokarki to NN-ki,IMPULS3 pisze:to ono zachowuje sie bardzo dobrze i jest sztywne
kasowane rozpreżeniem na stozku a nie kontrą na nakrętkach

To że tak jest w fabrycznych maszynach to fakt i nie dyskutuję bo pewnie jakieś zalety takie łożyska muszą mieć skoro fabryka na nie się zdecydowała, ale to moje dzieło to taki troszkę doświadczalny królik. I łatwiej zrobić walec pod łożysko każdemu kto będzie chciał coś podobnego spłodzić niż szlifować stożek co w warunkach amatorskich może być dla co niektórych sporą przeszkodą. A skoro tak to wnioski też trzeba wyciagać, i te pozytywne i te negatywne. Na jakąś sensowną i pewną ocenę zdecyduję się jak przerobię na niej z 1000 godzin, a na dzień dzisiejszy jest rewelacyjnie.kamar pisze:kasowane rozpreżeniem na stozku a nie kontrą na nakrętkach
Nie ma 3 osi, i chyba za mało szlifuję otworków żeby dodawać dodatkową oś, choć kto wie co z czasem będzie trzeba.kamar pisze: Masz na niej trzy osie ? Jeśli tak do buduj obciąganie !
Tak jak kiedyś w firmie, w której pracowałem, świeżo upieczony konstruktor, podczas rozmowy usłyszał o obciąganiu, czego to już nie dosłyszał bo zaczął chichotać niczym panna przed konsumpcją.IMPULS3 pisze:..będę diamentował. (powinienem napisać inną nazwę równania ściernicy, ale trochę się wstydzę.)