Maszynka
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 49
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Dzięki za odpowiedź.
Jestem w trakcie budowy małego generatora EDM. Ostatnio zmagałem się z ręcznym cięciem płaskowników aluminiowych i drugi raz raczej nie będę tego robił. Przy cięciu elektroeryzyjnym 95% pracy wykonuje energia elektryczna w czystej postaci. Myślę, że nawet jeśli oś z drutem musiał bym napędzać przekładnią ręczną to i tak wykonam to lepiej niż brzeszczotem w ramce.
Jestem w trakcie budowy małego generatora EDM. Ostatnio zmagałem się z ręcznym cięciem płaskowników aluminiowych i drugi raz raczej nie będę tego robił. Przy cięciu elektroeryzyjnym 95% pracy wykonuje energia elektryczna w czystej postaci. Myślę, że nawet jeśli oś z drutem musiał bym napędzać przekładnią ręczną to i tak wykonam to lepiej niż brzeszczotem w ramce.
Tagi:
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 162
- Rejestracja: 27 gru 2005, 13:19
- Lokalizacja: okolice Radomia
może nie na temat ale i ja opowiem swoją historię na temat kół zębatych i pasków
niedaleko mnie znalazłem firmę która zajmowała sie produkcja kółek zębatych napinaczy jak i sprzedażą samych pasków, zajmowali się też doradztwem w zakresie doboru pasków i kółek pod konkretne zastosowania. rozmowy były bardzo konkretne i obiecujące
w styczniu (ok.15) zleciłem wykonanie 3 takich samych kompletów kół 3x12zębów 3x18zębów i 6x72 zęby (potrzebowałem zbudować przekładnie mniejsza o szczegóły)
jak rozmawiałem z szefem to pokazywał jakie zlecenia robią i wyglądało to naprawdę imponująco jeśli chodzi o ilosć i jakość wyrabianych towarów, więc bez problemu przyjął moje zlecenie i obiecywał że max. w 2 tygodnie zrobi.
NO i NA OBIECANKACH SIE SKOŃCZYŁO:
po 2 tygodniach jak zadzwoniłem zapytać na jakim etapie wykonania jest moje zlecenie to w pierwszym momencie nie bardzo wiedział o co chodzi, ale sobie przypomniał i powiedział że do końca tygodnia zrobi
pod koniec tygodnia okazało się ze tokarz sie rozchorował i nie miał kto wytoczyć, pod koniec następnego tygodnia frezer zapił
ale obiecał że za 2 może 3 dni na pewno bedzie.................. itp................itd...............
no i w końcu jakoś na początku marca pojechałem po odbiór upragnionych i wyczekanych kółek i co sie okazało:
-małe kółka zębate miały otwór niewspółosiowo, biły przy obrocie ponad 0,3mm
-te 72 i 18 zębów miały być wykonane jako zespół do (jeden stopień) przekładni no i były ale po założeniu na wałek okazało sie że biją we wszystkich możliwych kierunkach
najlepsze 1mm a najgorsze ponad 5mm
wyglądało jakby te koła były wiercone przy uzyciu wiertarki ręcznej ale sam bym ja chyba lepiej ustawił,....................
a ostanie miały mieć otwór mocujący wykonany 0,05mm na minusie a było 0,05 na plusie
tokarz musiał być przedwczorajszy
- a i napinacze które robili w dużych ilościach, blokowały się rolki i trzeba było śruby poluzowywać no ale może to taki standard
nie mam wykształcenia mechanicznego i nie robie napinaczy ale tak sie nierobi no chyba że sie nie znam
ale jak pokazałem te wady technologowi to wielkie oczy
zrobił jak można naciąć kółka na obwiedniówce żeby tak biły, a ja zrobiłem jeszcze większe jak można wypchnąć klientowi towar którego sie nie sprawdziło
ale widocznie można
ale na koniec uwzględnili reklamacje i powiedzieli że wciągu tygodnia wszystko zrobią od nowa..........................................................
a tu juz drugi tydzień minął i ani widu ani słychu
jaki morał z tego?? jak sie nie zamawia 1000szt. to lepiej iść kupić gdzieś gotowe i samemu podorabiać na własne potrzeby.....................
ale sądząc po przejściach kolegi zakup gotowego towaru też może zakończyć sie przykrą niespodzianką..........................
tak wiec jak będę potrzebował znowu dorobić sobie kilka kółek do zabawki która w porywach może kosztować do 10000zł kupie sobie najpierw drutówkę za 50000 żeby sobie kółka samemu wyciąć
i tym morałem zakończę swój wywód bo to nie miejsca ani czas żeby sie dalej rozpisywać
niedaleko mnie znalazłem firmę która zajmowała sie produkcja kółek zębatych napinaczy jak i sprzedażą samych pasków, zajmowali się też doradztwem w zakresie doboru pasków i kółek pod konkretne zastosowania. rozmowy były bardzo konkretne i obiecujące
w styczniu (ok.15) zleciłem wykonanie 3 takich samych kompletów kół 3x12zębów 3x18zębów i 6x72 zęby (potrzebowałem zbudować przekładnie mniejsza o szczegóły)
jak rozmawiałem z szefem to pokazywał jakie zlecenia robią i wyglądało to naprawdę imponująco jeśli chodzi o ilosć i jakość wyrabianych towarów, więc bez problemu przyjął moje zlecenie i obiecywał że max. w 2 tygodnie zrobi.
NO i NA OBIECANKACH SIE SKOŃCZYŁO:
po 2 tygodniach jak zadzwoniłem zapytać na jakim etapie wykonania jest moje zlecenie to w pierwszym momencie nie bardzo wiedział o co chodzi, ale sobie przypomniał i powiedział że do końca tygodnia zrobi


no i w końcu jakoś na początku marca pojechałem po odbiór upragnionych i wyczekanych kółek i co sie okazało:
-małe kółka zębate miały otwór niewspółosiowo, biły przy obrocie ponad 0,3mm
-te 72 i 18 zębów miały być wykonane jako zespół do (jeden stopień) przekładni no i były ale po założeniu na wałek okazało sie że biją we wszystkich możliwych kierunkach








a ostanie miały mieć otwór mocujący wykonany 0,05mm na minusie a było 0,05 na plusie


- a i napinacze które robili w dużych ilościach, blokowały się rolki i trzeba było śruby poluzowywać no ale może to taki standard


ale jak pokazałem te wady technologowi to wielkie oczy




ale na koniec uwzględnili reklamacje i powiedzieli że wciągu tygodnia wszystko zrobią od nowa..........................................................
a tu juz drugi tydzień minął i ani widu ani słychu
jaki morał z tego?? jak sie nie zamawia 1000szt. to lepiej iść kupić gdzieś gotowe i samemu podorabiać na własne potrzeby.....................
ale sądząc po przejściach kolegi zakup gotowego towaru też może zakończyć sie przykrą niespodzianką..........................
tak wiec jak będę potrzebował znowu dorobić sobie kilka kółek do zabawki która w porywach może kosztować do 10000zł kupie sobie najpierw drutówkę za 50000 żeby sobie kółka samemu wyciąć


hmm
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 119
- Posty: 846
- Rejestracja: 03 paź 2006, 20:45
- Lokalizacja: Gołdap
Miałem zamiar zrobić jedną oś testową na pasek ale chyba zrezygnuję jak zobaczyłem ten luz na kole zębatym. Spróbuję wymienić kółka na inne i zastosuję tylko przełożenie na pasek do napędu śruby napędzającej całą bramę, która robi się coraz cięższa.Kolega nabył osprzęt pasowy na całą maszynę czy tylko, w ramach testu, na jedną oś?
Ciekawe ile kosztowała taka "przyjemność"?
Za kółka zapłaciłem: jest ich 4 szt jedno większe na zdjęciu i trzy dwa razy mniejsze + pasek bez końcowy + pasek z metra cięty= razem 200zł z jakimiś haczykiem. Kółko ze zdjęcia 49zł
To już nie pierwszy wydatek na marne, wcześniej zaplanowałem napęd bramy na listwie zębatej i tez zrezygnowałem i części leżą w kącie, może do czegoś się przydadzą i tak maszynka robi się coraz droższa o elementy które będą leżeć w koncie.
Moja pierwsza maszynka http://www.cnc.info.pl/topics60/3765.htm
Maszynka 2 http://www.cnc.info.pl/topics57/maszynka-2-vt16531.htm
Maszynka 3 http://www.cnc.info.pl/topics60/maszynka-3-vt23848.htm
www.moje-modele-rc.pl
Maszynka 2 http://www.cnc.info.pl/topics57/maszynka-2-vt16531.htm
Maszynka 3 http://www.cnc.info.pl/topics60/maszynka-3-vt23848.htm
www.moje-modele-rc.pl
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 64
- Posty: 1243
- Rejestracja: 28 lip 2006, 19:14
- Lokalizacja: okolice Krakowa
- Kontakt:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 49
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Kolega triera buduje bardzo zaawansowane maszyny. Konstrukcje są dobrze przemyślane i wyglądają solidnie.
Jednak nie został rozwiązany problem zmiany kąta linki w trakcie odwijania i nawijania z bębna, względem rolki odbierającej. Dodatkowo odniosłem wrażenie, że brama w kształcie litery "L" mocno ogranicza pole robocze plotera. Sam napęd wózka zawiera chyba trochę za dużo rolek. Najmniejsza sztywność konstrukcji znajdzie się u góry pionowej kreski litery "L". Duże średnice bębnów linek wymusiły zastosowanie przekładni zębatych bezluzowych z dzielonym kołem zdawczym, gdzie luz usuwany jest sprężyną.
Jednak nie został rozwiązany problem zmiany kąta linki w trakcie odwijania i nawijania z bębna, względem rolki odbierającej. Dodatkowo odniosłem wrażenie, że brama w kształcie litery "L" mocno ogranicza pole robocze plotera. Sam napęd wózka zawiera chyba trochę za dużo rolek. Najmniejsza sztywność konstrukcji znajdzie się u góry pionowej kreski litery "L". Duże średnice bębnów linek wymusiły zastosowanie przekładni zębatych bezluzowych z dzielonym kołem zdawczym, gdzie luz usuwany jest sprężyną.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 64
- Posty: 1243
- Rejestracja: 28 lip 2006, 19:14
- Lokalizacja: okolice Krakowa
- Kontakt:
sprawę tą można rozwiązac softowo! ( pod warunkiem, że wałki na któe nawija się linka, mają "gwint", po któym jest ona prowadzona , jak pisze kolega Leoo, co miałoby zapobiec poślizgowi linki )
w takiej sytuacji, zmiana kata odchylenia linki jest zawsze proporcjonalna w stosunku do obrotu wałka! zależnos tą mozna w prosty sposób policzy ( o czym była już mowa i nie ma problemu konfigurowac np. macha) jednak mnie zastanawia coś innego...mianowicie, stosując przełożenia napedu typu śruba trapezowa, zazwyczaj dobiera się( jak piszą niektórzy) "inteligentne wartosci" ...mówie tutaj i skoku gwintu śruby...
jedak w przypadku linki sprawa się troche komplikuje..ponieważ wraz z poszczególnymi krokami silnika, bedziemy otrzymywac wartosci po przecinku, ułamki okresowe!!
mam pytanie do kolegi tiera...jak mach radzi sobie ....czy nie dochodzi do sytuacji kumulacji błędów ??????
w takiej sytuacji, zmiana kata odchylenia linki jest zawsze proporcjonalna w stosunku do obrotu wałka! zależnos tą mozna w prosty sposób policzy ( o czym była już mowa i nie ma problemu konfigurowac np. macha) jednak mnie zastanawia coś innego...mianowicie, stosując przełożenia napedu typu śruba trapezowa, zazwyczaj dobiera się( jak piszą niektórzy) "inteligentne wartosci" ...mówie tutaj i skoku gwintu śruby...
jedak w przypadku linki sprawa się troche komplikuje..ponieważ wraz z poszczególnymi krokami silnika, bedziemy otrzymywac wartosci po przecinku, ułamki okresowe!!
mam pytanie do kolegi tiera...jak mach radzi sobie ....czy nie dochodzi do sytuacji kumulacji błędów ??????