Polskie topowe tokarki.

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.
Awatar użytkownika

panzmiasta
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 29
Posty: 788
Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
Lokalizacja: MALBORK

#231

Post napisał: panzmiasta » 12 lis 2013, 22:14

Proponuję jednak przyspawanie dobrą spawarką mig-mag [ gruby drut , szybki posuw i max prąd ] to da pewne osadzenie zębatki i nikt o szczątkowym ilorazie nie podejmie próby nawalania w to młotkiem w celu rozłączenia [ wtedy tylko dobra Plazma da radę ] .

Niewiarygodnie niski poziom zrobił się w tym temacie - postanowiłem nie wyróżniać się :mrgreen:

- do tytułu p.t.t po myślniku dopisałbym - nie rób niczego o czym tu przeczytasz ;[

PS : Przepraszam jeśli kogoś uraziłem ale wódz mówił " że jedna jedyna krytyka daję więcej niż tysiące pustych pochlebstw" - T.S.


perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam

Tagi:

Awatar użytkownika

pioterek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1724
Rejestracja: 27 gru 2012, 02:40
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

#232

Post napisał: pioterek » 15 lis 2013, 18:45

Kolego. Dlaczego kombinujesz wykręcić tego robaka skoro w momencie gdy był on wkręcony, zapewne w zagłębienie na osi, gdy go przeciągnąłeś wraz z kołem pasowym to na jego końcu zrobił się haczyk. Moim zdaniem nie ma mowy, że go da się wyjąć i pozostaje ciągnąć te koło pasowe dalej, a jak już będzie zdjęte to robaka jedynie wkręcić w głąb koła.

Awatar użytkownika

Autor tematu
Zienek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 116
Posty: 3730
Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

#233

Post napisał: Zienek » 15 lis 2013, 21:43

pioterek pisze:Kolego. Dlaczego kombinujesz wykręcić tego robaka skoro w momencie gdy był on wkręcony, zapewne w zagłębienie na osi, gdy go przeciągnąłeś wraz z kołem pasowym to na jego końcu zrobił się haczyk. Moim zdaniem nie ma mowy, że go da się wyjąć i pozostaje ciągnąć te koło pasowe dalej, a jak już będzie zdjęte to robaka jedynie wkręcić w głąb koła.
Hej. U mnie postęp.

Po nacięciu brzeszczotem ostatniego milimetra wystającej śrubki i cofnięciu koła poszło jak masełko.
Otwór we wrzecionie w stanie dobrym.
Robaczek do wymiany.

Wieczorkiem foto story.
Robaczek już wykręcony. Dzięks za poradę po czasie. Sprawa wyglądała dokładnie tak jak napisałeś.

Aktualnie szukam wolnego slotu czasowego na wyciągnięcie łożyska wałeczkowego z tyłu wrzeciennika i stożka z frontu. Ściągnąć także muszę całą część łożyska frontowego z wrzeciona, które naturalną drogą zostało na wrzecionie.

Rodzina. Trzeba mi było zostać studentem ;)

Awatar użytkownika

Autor tematu
Zienek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 116
Posty: 3730
Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

#234

Post napisał: Zienek » 17 lis 2013, 18:09

Spóźnione foto story z wyciągania wrzeciennika.

Obrazek

Żeby bieżnia łożyska wałeczkowego została - zostawiłem przykręcony wewnętrzny dekielek tego łożyska.
Jako, że tylny otwór nie jest stopniowany, łożysko, które zostało można było wybić do środka.

Obrazek

Bieżnię wewnętrzną zewnętrznego łożyska stożkowego, które zostało na swoim miejscu wybiłem wkładając ok metrową rurkę przez cały wrzeciennik i popukując bieżnię w różnych miejscach.

A tu Kamarowy sposób na pokazanie połowicznego sukcesu.

Obrazek

Fotka mroczna, bo takie mam warunki po zmierzchu.
Jak mi spółdzielnia podciągnie prąd, to zawieszę legalne oświetlenie. Na razie nie chcę pokazywać, że z piwnicznym prądem tak sobie dobrze radzę.

Zostały do wyciągnięcia łożyska odboczki.
Po odkręceniu dekielków spotkał mnie taki widok:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Sprawdziłem w DTR jak wygląda ten wałek i takich kapsli się nie spodziewałem.

Obrazek

No i w porównaniu do DTRki, to nie mam przy tylnym łożysku wewnętrznego przykręcanego dekielka, tylko stały.

Chciałbym, żeby ktoś mnie upewnił, że ten wałek odboczki powinienem wybijać do tyłu.
Dobrze kombinuję?

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 11925
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#235

Post napisał: RomanJ4 » 17 lis 2013, 22:47

Zienek pisze:Spóźnione foto story z wyciągania wrzeciennika.
wrzeciona.

[ Dodano: 2013-11-17, 22:56 ]
Zienek pisze:Spóźnione foto story z wyciągania wrzeciennika.
wrzeciona.
Zienek pisze:wałek odboczki powinienem wybijać do tyłu.
Dobrze kombinuję?
raczej do przodu - w kierunku suportu, gdyż długa tuleja 44 z osadzonymi kołami 30 i 32 na tym wałku ma nieprzelotowy rowek klina (pod kołem 32), i tylko wybijanie wałka do przodu pozwoli wyjąć z niego klin, a oba gniazda łożysk są przelotowe w obie strony (dekle z jednej i drugiej strony obu łożysk są skręcane razem śrubami przelotowymi) więc na to pozwolą.
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

Autor tematu
Zienek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 116
Posty: 3730
Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

#236

Post napisał: Zienek » 17 lis 2013, 23:01

A propo wrzeciennika/wrzeciona, to już za często używałem tych słów i nie przyuważyłem co napisałem.

Dzięki. W DTRce bym tego nie wyczytał.


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 28
Posty: 7619
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#237

Post napisał: IMPULS3 » 20 lis 2013, 14:52

Kamar widzisz jakie piękne stożkowe łożyska? :)
Zienek, Trochę się w tym temacie pogubiłem, bo jak pamiętam to cała rozbiórka z powodu luzu wrzeciona, a skoro łożyska są stożkowe to kasowanie to nie problem. Więc po co ta robota? :)

Awatar użytkownika

Autor tematu
Zienek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 116
Posty: 3730
Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

#238

Post napisał: Zienek » 20 lis 2013, 15:33

Tokarka kosztowała 1000zł. Miała bicie na uchwycie jak jasna treska.
Bicie na stożku wrzeciona 0.05.
Nie znam się. Nie miałem nigdy takiej tokarki.
Nie wiem, kiedy miała robiony przegląd.
Przy obrocie coś trykało we wrzecienniku i nie potrafiłem stwierdzić, czy to coś związanego z kołami zębatymi, czy łożyskami.

Przy różnych poprawkach postanowiłem wymienić także o podstawowy element, który wpływa na stabilność obróbki. Może niepotrzebnie.

Po wyciągnięciu wrzeciona i obejrzenia łożysk uważam, że bieżnie zewnętrzne na oko wyglądają na bardzo dobre. Mimo to na oko to chłop umarł.

Wydałem na nowe łożyska ponad 300zł. Jeśli niepotrzebnie, to po prostu płacę frycowe.


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 28
Posty: 7619
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#239

Post napisał: IMPULS3 » 20 lis 2013, 15:47

Nie no tak sie dopytuje, nie to abym się skarżył, wszak fotorelacja znakomita więc sam też chętnie oglądam. A łożyska stożkowe są bardzo trwałe i mocne, warunek tylko aby dobrze je ustawić, bo jak będą zbyt mocno ściśnięte to żywot krótki. :)

Awatar użytkownika

Autor tematu
Zienek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 116
Posty: 3730
Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

#240

Post napisał: Zienek » 23 lis 2013, 20:55

Ochłonąłem nieco. Wygospodarowałem parę razy po parę godzin i oto efekt.

Najbardziej nie wiedziałem jak się zabrać za zdjęcie łożyska, które pozostało na wrzecionie.
Problem to cały czas nakręcona tarcza zabierakowa.
Rozwiązaniem okazało się rozcięcie koszyka z rolkami, przecinak i młotkowanie rancika wewnętrznej bieżni łożyska. I poszło. Tutaj fotka w trakcie.

Obrazek

Co mnie martwi.
Miejsce gdzie po wrzecionie na tulei z brązu obraca się koło pasowe z częścią sprzęgła kłowego podczas korzystania z odboczki nie jest w najlepszym stanie.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Góry i doliny.
No i znalazłem jakiś inny zeszlifowany robaczek, którego pochodzenia ani zadania się nie potrafię domyśleć.

Nie wpływa to geometrię toczonego elementu, ale możliwe, że właśnie przez to z wrzeciennika wydobywał się turkot o częstotliwości równej częstotliwości obrotów wrzeciona.
Jest na to jakiś szybki fix, czy trzeba oddać wrzeciono do przetoczenia i wytoczyć nowe (mniejsze o wykonane przetoczenie) panewki?

Nówka funkiel wrzeciono to 1000zł...

Rozwiązanie brute force - dematerializacja odboczki nie wchodzi w grę, bo pozostałe elementy nie pozwolą albo na zachowanie odpowiedniej prędkości wrzeciona (pozostawienie skrzynki prędkości i brak odboczki przyspieszającej obroty x8), albo momentu na niskich obrotach (brak odboczki i skrzynki prędkości. Sterowanie falownikiem silnika 1.5KW 950rpm bezpośrednio 1:1).

Umawiać się na wizytę u dobrego tokarza? Czy przyzwyczaić się do trykania?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”