Tokarka ze złomu vol 2
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 788
- Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
- Lokalizacja: MALBORK
Taki nowoczesny silnik wstawiać jako zabytek! To już proponuję moje maleństwo[zdjęcie na dole ] , z przed pierwszej wojny i to światowejBYDGOST pisze:A ten silnik, który wyżej pokazałem to będzie u mnie jako zabytek robił, ale na razie zostanie wmontowany, żeby nie wkładać za dużo pracy w przeróbki.

Koledze Mikiemu gratuluję zakupu i jestem pełen podziwu aż jestem ciekaw w co się zmieni ten transformer bo chyba na oryginał go robić nie będziesz , łoze jakie ma wymiary , długość i szerokość ? Szkoda tego silnika 2b , chętnie bym go przygarnął jeśli był oryginał z tej tokarynki , tak a propo - to jet ten złomowiec na którym leżały na wiosnę stalowe tuleje do mojego Ous-a ?
PS: Z krytycznymi uwagami można się nawet zgodzić bo... z tokarki to tam dość dużo brakuje , hmm , nawet więcej niż powinno . Ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca .Sam bym raczej nie uratował tej tokarki od huty ale ja leniwy jestem z natury i za dokładny

- Załączniki
-
- silniktitan.jpg (82.87 KiB) Przejrzano 972 razy
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 114
- Rejestracja: 17 sty 2011, 15:11
- Lokalizacja: Warszawa
podobny stal u mojego dziadka, tylko nie wiedziec czemu obok niego cala taczka tuleji do niegopanzmiasta pisze: Taki nowoczesny silnik wstawiać jako zabytek! To już proponuję moje maleństwo[zdjęcie na dole ] , z przed pierwszej wojny i to światowej. Co prawda jest to silnik na tulejach zamiast łożysk a uzwojenia w bawełnianym oplocie lecz firmy Titan czyli najtwardszy na ziemi .

-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 576
- Rejestracja: 23 gru 2009, 17:11
- Lokalizacja: Ostrołęka
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 18
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Mogłem to kupić po 1,40 zł, ale wolałem właściciela poinformować, że podstawa jest aluminiowa. A za aluminium to on zazwyczaj woła 8 zł... Krakowskim targiem staneło na 3 zł/kg.
I szczerze mówiąc sama podstawa jest warta tych sześć stówek, reszta jest gratis.
Co do reszty - rozebrałem dziś toto troszkę. Wrzeciono jest na łożyskach wałkowych skośnych, zaprojektowane fajnie - wyjąć łatwo, z zespołem kół pasowych łączy się klinem, sam zespół kół jest ułożyskowany osobno jednostronnie. Do wymiany paska wystarczy wyjąć wrzeciono, co jest operacją łatwą i przyjemną. Łożyska w niezłym stanie, w razie czego łatwo wymienić.
Tak naprawdę nic więcej nie potrzebowałem - z tego wyjdzie zabawka trochę podobna do kamarowej rewolwerówki - dostanie szyny Rexrotha 25-ki po bokach łoża, i obrotową głowicę na posuwie poprzecznym, też na szynach i wózkach Rexrotha.
Całą elektronikę już mam - z poprzedniej tokarki. Tamta lada moment przejdzie na zasilanie 70 V, czekam tylko na natchnienie, żeby jej wymienić bebechy. Szyn mam jeszcze kilka metrów, muszę tylko znowu zapolować na wózki.
[ Dodano: 2013-08-01, 12:30 ]










I szczerze mówiąc sama podstawa jest warta tych sześć stówek, reszta jest gratis.
Co do reszty - rozebrałem dziś toto troszkę. Wrzeciono jest na łożyskach wałkowych skośnych, zaprojektowane fajnie - wyjąć łatwo, z zespołem kół pasowych łączy się klinem, sam zespół kół jest ułożyskowany osobno jednostronnie. Do wymiany paska wystarczy wyjąć wrzeciono, co jest operacją łatwą i przyjemną. Łożyska w niezłym stanie, w razie czego łatwo wymienić.
Tak naprawdę nic więcej nie potrzebowałem - z tego wyjdzie zabawka trochę podobna do kamarowej rewolwerówki - dostanie szyny Rexrotha 25-ki po bokach łoża, i obrotową głowicę na posuwie poprzecznym, też na szynach i wózkach Rexrotha.
Całą elektronikę już mam - z poprzedniej tokarki. Tamta lada moment przejdzie na zasilanie 70 V, czekam tylko na natchnienie, żeby jej wymienić bebechy. Szyn mam jeszcze kilka metrów, muszę tylko znowu zapolować na wózki.
[ Dodano: 2013-08-01, 12:30 ]










-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 18
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Plus i minus
Szyny trzeba przykręcić idealnie, bo regulacja wrzeciennika mocno utrudniona. Ale jak sie to zrobi dobrze, nie ma obawy o utratę geometrii.
Dodatkowy plus to łatwy demontaż wrzeciennika - siedzi na dwóch mimośrodowych zaciskach w t-rowku łoża. Dwa ruchy kluczem imbusowym 12 i wrzeciennik osobno.

Dodatkowy plus to łatwy demontaż wrzeciennika - siedzi na dwóch mimośrodowych zaciskach w t-rowku łoża. Dwa ruchy kluczem imbusowym 12 i wrzeciennik osobno.