Frezarka z ruchomą bramą
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 41
- Posty: 55
- Rejestracja: 26 gru 2010, 11:53
- Lokalizacja: https://t.me/pump_upp
- Kontakt:
Niestety, te przesunięcia w czasie frezowania to nie wina kodu. Gdy zmniejszyłem posuw to było trochę lepiej tzn. przesunięcia następowały dopiero po kilku przelotach, gdy frez zagłębił się na jakieś 12 mm. Frez jak gdyby się blokował i szedł dalej już po przesuniętej ścieżce, co powoduje jeszcze większy błąd bo przelot to już nie 2 mm a 10 mm i potem ratuje mnie tylko e-stop.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 19
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
Opisane zjawisko to klasyczne gubienie kroków. Sterownik pracuje w układzie otwartym, więc nie wie, czy krok został wykonany, czy nie. Problem można odsunąć od siebie stosując mniejsze prędkości (co już kolega odkrył), wyższe napięcie, mocniejsze silniki i/lub lepszy sterownik, zmniejszając jakoś opory ruchu (np. mniej agresywne kasowanie luzu, poprawa współosiowości), unikając rezonansów (nakrętki z poliamidu powinny mniej "grać") i stosując ostrzejsze narzędzie (mniejsze siły skrawania).
Na całkowite zażegnanie problemu jest tylko jeden sposób: serwonapędy. Ja wybrałem tę opcję, ale tu są tylko 2 możliwości: albo będzie drogo, albo będzie baaardzo dużo roboty.
Na całkowite zażegnanie problemu jest tylko jeden sposób: serwonapędy. Ja wybrałem tę opcję, ale tu są tylko 2 możliwości: albo będzie drogo, albo będzie baaardzo dużo roboty.
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 41
- Posty: 55
- Rejestracja: 26 gru 2010, 11:53
- Lokalizacja: https://t.me/pump_upp
- Kontakt:
Aż w takie koszty nie chcę wchodzić ale na pewno nie będzie tanio i czeka mnie dużo robotyNa całkowite zażegnanie problemu jest tylko jeden sposób: serwonapędy. Ja wybrałem tę opcję, ale tu są tylko 2 możliwości: albo będzie drogo, albo będzie baaardzo dużo roboty.

[ Dodano: 2013-06-04, 20:15 ]
Idę w metal

Zamówiłem alu ale potrzebuję waszych za i przeciw przy konstrukcji "zetki".
Które z mocowań prowadnic jest lepsze i dlaczego?
- Załączniki
-
- z_metal01.jpg (51.21 KiB) Przejrzano 1051 razy
-
- z_metal02.jpg (49.47 KiB) Przejrzano 1048 razy
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 19
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 41
- Posty: 55
- Rejestracja: 26 gru 2010, 11:53
- Lokalizacja: https://t.me/pump_upp
- Kontakt:
Bo zakładam że to 2 łożyska na prowadnicę a nie 1 podwójne.
W obecnym drewniaku mam tak jak na rys. dolnym i jedno podwójne. Akurat na oś Z nie narzekam. Chodzi najlepiej z całego układu. Od biedy mogę dołożyć po jednym pojedynczym bo miejsce mam tylko czy to konieczne?
To tylko tak na szybko sobie zrobiłem żeby zobaczyć gdzie mi wyjdą śruby (gwinty).Łożyska szerzej - po tych rysunkach wydaje mi się, że dolna część prowadnic będzie nieużywana (chyba nie będzie kolega podnosił wrzeciona powyżej prześwitu)...
Rozstaw prowadnic (żółtych) wynika z konstrukcji maszynki drewnianej

Zamówiłem PA6 w firmie AZMAR z Katowic bo mam do nich bardzo blisko i mogę odebrać osobiście. Zaproponowana cena to:Co do aluminium - można wiedzieć gdzie, jaki gatunek, jaka cena (orientacyjnie) i jaką obróbkę zapewniają?
25, 20, 15 mm - 20,9 zł/kg netto
10 mm - 22 zł/kg netto
Tylko cięcie do formatek.
Pewnie dla większej ilości lub firm ceny się różnią a moje zamówienie to:
* 9 szt. 25x60x44
* 6 szt. 5x60x44 lub 4x60x44
* 1 szt. 20x80x96
* 1 szt. 15x360x154
* 1 szt. 10x278x154
- Załączniki
-
- z_metal03.jpg (46.09 KiB) Przejrzano 1047 razy
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 19
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 41
- Posty: 55
- Rejestracja: 26 gru 2010, 11:53
- Lokalizacja: https://t.me/pump_upp
- Kontakt:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 19
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 41
- Posty: 55
- Rejestracja: 26 gru 2010, 11:53
- Lokalizacja: https://t.me/pump_upp
- Kontakt:
Po wizycie na "złomie", stałem się bogatszy o kilka kawałków stali. Stwierdziłem, że nada się na mocowanie silników. Problemem okazała się duża dziura, w którą to miał się wkomponować kołnierz silnika. Nie mając innych narzędzi postanowiłem zrobić to tradycyjnie czyli wywiercić wiele otworów dookoła obrysu i wyszlifować ręcznie. Akurat ten otwór nie musi być specjalnie dokładny, dlatego robię to sam.
Poniżej fotki z progresu.
[ Dodano: 2013-06-23, 17:00 ]
Musiałem przypomnieć sobie jak się gwintuje. Ostatni raz robiłem to na warsztatach szkolnych w 83r.
Poniżej fotki z progresu.
[ Dodano: 2013-06-23, 17:00 ]
Musiałem przypomnieć sobie jak się gwintuje. Ostatni raz robiłem to na warsztatach szkolnych w 83r.

- Załączniki
-
- mocowanie04.jpg (62.36 KiB) Przejrzano 1065 razy
-
- otwór podszlifowany i efekt końcowy
- mocowanie03.jpg (65.81 KiB) Przejrzano 1075 razy
-
- pierwsze otwory i początek wycinania dużej dziury
- mocowanie02.jpg (79.71 KiB) Przejrzano 1074 razy
-
- Projekt mocowania i wytrasowany element
- mocowanie01.jpg (45.16 KiB) Przejrzano 1059 razy