Ploter frezujący 5 osi
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 20
- Posty: 3962
- Rejestracja: 18 wrz 2004, 12:51
- Lokalizacja: k/w-wy
- Kontakt:
obawiam się, że żadne z możliwych rozwiązań nie jest idealne...
a rozsądnym rozwiązaniem problemu ukoszenia jest ---> > > wykrycie problemu i zgłoszenie estopu...
a rozsądnym rozwiązaniem problemu ukoszenia jest ---> > > wykrycie problemu i zgłoszenie estopu...
SpotkanieCNC: STOM-TOOL Marzec 2014
http://www.cnc.info.pl/topics79/spotkan ... t55028.htm
http://www.cnc.info.pl/topics79/spotkan ... t55028.htm
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 34
- Posty: 635
- Rejestracja: 29 mar 2008, 16:48
- Lokalizacja: laski
To rozwiązanie najgorsze z możliwych.
E-stop odłącza napędy i rozpędzona maszyna np na łuku jedzie prosto często niszcząc narzędzie i materiał.
Najlepiej jest zastosować serwonapędy z systemem sterowania z elektroniczną korekcją kąta.
Ja musiałem ten problem rozwiązać w sposób kompleksowy.
Działa to tak, że wstępnie maszyna szuka krańcówki do pozycjonowania zgrubnego a dalej szuka indeksu enkodera i na nim się bazuje co do 1/1000 obrotu.
Następnie procedura się powtarza z drugą stroną (napędy oczywiście poruszają się synchronicznie) i jest wyznaczany ofset. Ten ofset jest porównywany z wpisem w parametrach i o ich różnicę korygowana jest pozycja slave'a. Dzieje się to podczas referencjonowania maszyny i nawet po wyłączeniu napędów i ponownym ich uruchomieniu następuje automatyczne "dociągnięcie" do idealnego kąta.
E-stop odłącza napędy i rozpędzona maszyna np na łuku jedzie prosto często niszcząc narzędzie i materiał.
Najlepiej jest zastosować serwonapędy z systemem sterowania z elektroniczną korekcją kąta.
Ja musiałem ten problem rozwiązać w sposób kompleksowy.
Działa to tak, że wstępnie maszyna szuka krańcówki do pozycjonowania zgrubnego a dalej szuka indeksu enkodera i na nim się bazuje co do 1/1000 obrotu.
Następnie procedura się powtarza z drugą stroną (napędy oczywiście poruszają się synchronicznie) i jest wyznaczany ofset. Ten ofset jest porównywany z wpisem w parametrach i o ich różnicę korygowana jest pozycja slave'a. Dzieje się to podczas referencjonowania maszyny i nawet po wyłączeniu napędów i ponownym ich uruchomieniu następuje automatyczne "dociągnięcie" do idealnego kąta.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 16
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Z całym szacunkiem dla dorobku Kolegi, jak potencjalny nabywca będzie ustawiał geometrię maszyny? Którą stroną bramy będzie odbywało się bazowanie?
Jeśli Kolega uważa, że forum nie jest miejscem do "wydziwiania", to proszę nie publikować zdjęć z postępów gdyż taka reklama, to broń obosieczna.
Nie można porównywać konstrukcji plotera do plazmy i frezarki.
Jeśli Kolega uważa, że forum nie jest miejscem do "wydziwiania", to proszę nie publikować zdjęć z postępów gdyż taka reklama, to broń obosieczna.
Nie można porównywać konstrukcji plotera do plazmy i frezarki.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 34
- Posty: 635
- Rejestracja: 29 mar 2008, 16:48
- Lokalizacja: laski
Leoo, to chyba odpowiedź na poprzedni post (kol. Bartusa) bo się przez chwilę pogubiłem.
Problem jest przede wszystkim taki, że przy włączaniu maszyny brama może być ustawiona przypadkowo w jej zakresie odkształceń i jak maszyna zostanie włączona to taki będzie kąt x/y. Oczywiście jeśli maszyna jest mała i brama krótka, a szeroka, to ten problem jest pomijalny, ale jak się żyrafę robi to trzeba temu problemowi więcej uwagi poświęcić.
Wątek ten dotyczy dość dużej maszyny i ten problem na pewno tej maszyny również będzie dotyczył.
Oczywiście jeśli przekoszenie (naprężenie bramy) na poziomie 3-5 mm nie jest problemem to w ogóle nie ma o czym mówić, ale chyba to już może być trochę za dużo.
Problem jest przede wszystkim taki, że przy włączaniu maszyny brama może być ustawiona przypadkowo w jej zakresie odkształceń i jak maszyna zostanie włączona to taki będzie kąt x/y. Oczywiście jeśli maszyna jest mała i brama krótka, a szeroka, to ten problem jest pomijalny, ale jak się żyrafę robi to trzeba temu problemowi więcej uwagi poświęcić.
Wątek ten dotyczy dość dużej maszyny i ten problem na pewno tej maszyny również będzie dotyczył.
Oczywiście jeśli przekoszenie (naprężenie bramy) na poziomie 3-5 mm nie jest problemem to w ogóle nie ma o czym mówić, ale chyba to już może być trochę za dużo.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 114
- Posty: 8363
- Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
- Kontakt:
no cóż, kol kibicujący Kimla co chwila szuka dziury, kol Leoo podobnie, czemu mam nie pokazywac co zrobiłem? jaka reklama ? jak koledzy nie chca to nie musza odpisywac i zalic się nad nie swoja miską ryżu :p
przynajmniej widac ze kol Kimla nie miał w ręku krokowca i nie wie jak ten się zachowuje, wyłączony krokowiec nie trzyma, brama sie przekosi o kilka mm ale pojedzie dalej, fakt ze jeden z krokowców nie bedzie trzymac bedzie widac przy nawrotach, ryzyko awarii jest znikome,
koledze leo zalecam cos zbudować własnymi siłami, byle co byle działało w 3 osiach bo takie teoretyzowanie jest upierdliwe.
koledze cnc3d powiem ze się dziwię, poniewaz wielkie fabryki zazwyczaj mają w nosie fora amatorów, chyba ze sprzedaz nie idzie i trzeba się chwycic brzytwy, a nóż sie ktos trafi,
moje maszynki sa amatorskie, chyba zauwazyliscie ze kazda kolejna jest inna od poprzedniej, ich zadaniem jest realizowanie procesu zgodnie z mozliwosciami konstrukcji garazowej, moze maluch przy mercedesie, ale tez jedzie do przodu
przynajmniej widac ze kol Kimla nie miał w ręku krokowca i nie wie jak ten się zachowuje, wyłączony krokowiec nie trzyma, brama sie przekosi o kilka mm ale pojedzie dalej, fakt ze jeden z krokowców nie bedzie trzymac bedzie widac przy nawrotach, ryzyko awarii jest znikome,
koledze leo zalecam cos zbudować własnymi siłami, byle co byle działało w 3 osiach bo takie teoretyzowanie jest upierdliwe.
koledze cnc3d powiem ze się dziwię, poniewaz wielkie fabryki zazwyczaj mają w nosie fora amatorów, chyba ze sprzedaz nie idzie i trzeba się chwycic brzytwy, a nóż sie ktos trafi,
moje maszynki sa amatorskie, chyba zauwazyliscie ze kazda kolejna jest inna od poprzedniej, ich zadaniem jest realizowanie procesu zgodnie z mozliwosciami konstrukcji garazowej, moze maluch przy mercedesie, ale tez jedzie do przodu

https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 19
- Posty: 3671
- Rejestracja: 23 sie 2005, 13:27
- Lokalizacja: zapytaj
- Kontakt:
A gdzie te czasy gdy forum nabierało dopiero napędu,powstające konstrukcje jak grzyby po deszczu cieszyły oko nie jednego z oglądających.
Po woli to forum schodzi w skrajność bo skoro to forum głownie stworzone dla amatorów (amatorskich realizacji).
Nie każdego z Nas stać na maszyny za grube tysiące z przekonaniem ,że to najlepszy wybór. Ale często te maszyny zbudowane na lub przy pomocy wiedzy zebranej na forum odwalając sporo prac mimo że nie kosztują tych grubych tysięcy.
Po woli to forum schodzi w skrajność bo skoro to forum głownie stworzone dla amatorów (amatorskich realizacji).
Nie każdego z Nas stać na maszyny za grube tysiące z przekonaniem ,że to najlepszy wybór. Ale często te maszyny zbudowane na lub przy pomocy wiedzy zebranej na forum odwalając sporo prac mimo że nie kosztują tych grubych tysięcy.
Czlowiek z ideą jest uważany za wariata - aż do czasu gdy jego idea zwycieży. (Potem uznaje się go za bohatera i za pioniera danej dyscypliny.)
Pomogłem...
to nacisnij POMÓGŁ :]
Pomogłem...

-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 34
- Posty: 635
- Rejestracja: 29 mar 2008, 16:48
- Lokalizacja: laski
Po co to piszę?
Zamówień mamy dość. Mogę nie pisać, jednak to forum czytają osoby, które takich informacji potrzebują. I nie koniecznie są to klienci. Motywacji dodaje fakt, że wielokrotnie otrzymywałem informacje, że komuś się te informacje bardzo przydały -i to motywuje, ponieważ te maszyny są moją pasją.
Być może mam trochę większe doświadczenie w tych sprawach niż inni i moja wiedza mogłaby im pomóc.
Celowo nie wdaje się w sprzeczki dotyczące konstrukcji maszyn, ponieważ uznaje, że jak ktoś sam do czegoś dojdzie to więcej to mu da niż podanie gotowych rozwiązań "na tacy".
Jednak staram się również wskazać ewidentne błędy konstrukcyjne, które będą często uniemożliwiały wykorzystanie wykonywanej maszyny do zamierzonego celu.
Oczywiście nie oczekuję, że ktoś kto publikuje tu efekty swoich prac napisze, że miałem rację, bo ego robi swoje, ale przynajmniej wielu się czegoś nauczy na błędach innych.
Zamówień mamy dość. Mogę nie pisać, jednak to forum czytają osoby, które takich informacji potrzebują. I nie koniecznie są to klienci. Motywacji dodaje fakt, że wielokrotnie otrzymywałem informacje, że komuś się te informacje bardzo przydały -i to motywuje, ponieważ te maszyny są moją pasją.
Być może mam trochę większe doświadczenie w tych sprawach niż inni i moja wiedza mogłaby im pomóc.
Celowo nie wdaje się w sprzeczki dotyczące konstrukcji maszyn, ponieważ uznaje, że jak ktoś sam do czegoś dojdzie to więcej to mu da niż podanie gotowych rozwiązań "na tacy".
Jednak staram się również wskazać ewidentne błędy konstrukcyjne, które będą często uniemożliwiały wykorzystanie wykonywanej maszyny do zamierzonego celu.
Oczywiście nie oczekuję, że ktoś kto publikuje tu efekty swoich prac napisze, że miałem rację, bo ego robi swoje, ale przynajmniej wielu się czegoś nauczy na błędach innych.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 26
- Posty: 2347
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
Niestety bedzie inaczej. Wystarczy że oberwie się kabelek, cokolwiek grubszego wpadnie w listwę zębatą, badziewne wtyczki kablowe w chińskich sterownikach upalą piny ( 50% awarii napedu krokowego właśnie z tego powodu) czy cokolwiek innego i już silnik nie ciągnie. Czy wyobrażasz sobie że wtedy druga strona bramy ciągle napędzana przesunie stronę uszkodzoną? Czyli pokona opór przekładni zębatej, 3x szybciej napędzi krokowca - 50Nm!!! który akurat dostał zwarcia w cewce lub okablowaniu?bartuss1 pisze:przynajmniej widac ze kol Kimla nie miał w ręku krokowca i nie wie jak ten się zachowuje, wyłączony krokowiec nie trzyma, brama sie przekosi o kilka mm ale pojedzie dalej, fakt ze jeden z krokowców nie bedzie trzymac bedzie widac przy nawrotach, ryzyko awarii jest znikome,
Efekt będzie taki że:
1 albo złamiesz bramę na rachitycznych śrubkach trzymających wózki
2 albo wyłamiesz koła zębate na listwach bo dysponując momentem 150Nm ( przełożenie 3xsilnik) na kółku o module zębów m=1,5 będziesz miał frezarkę ale w listwie
3 albo przy obrobionym cieplnie napędzie zębatym wyrwiesz belkę bramy i całość spieprzy się na łeb operatorowi.
No ale muszą być przecież kompromisy. Świadomie przyjęte. Bo ewidentne buble w rozwiazaniach to kompromis między poprawnością a umiejętnością.
Panie Bartuss robota inżynierska to 90% zerżnięte z wcześniejszych, sprawdzonych konstrukcji - Niekoniecznie własnych!