Problem

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

tomken
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 157
Rejestracja: 02 wrz 2009, 18:49
Lokalizacja: gniezno

#41

Post napisał: tomken » 17 lis 2009, 00:25

nie urodziłem się z tokarką pod pachą, dlatego wiem co mówię, więcej pokory, bo po pytaniach wnioskuję, że orłem nie jesteś(bez urazy)próbuję jedynie uzmysłowić Tobie, podobnie jak koledzy, że wiesz już co chcesz robić tylko nie bardzo jeszcze jak, mam nadzieję, że ktoś trochę Tobie pomoże, powodzenia




Autor tematu
caratusch
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 17
Posty: 30
Rejestracja: 14 lis 2009, 22:05
Lokalizacja: Kalisz

#42

Post napisał: caratusch » 17 lis 2009, 16:15

Nie jestem Orłem ani za takiego się nie uważam. Ale nie jestem też jakimś kiepem... Nie mam pojęcia o tokarstwie, tak samo jak ty zapewne nie masz pojęcia z mojej dziedziny i jakoś lamentu nie robie. Od czegoś trzeba zacząć a ja postanowiłem zacząć od tego forum swoją przygodę z toczeniem


Adam Domański
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 792
Rejestracja: 04 lut 2008, 20:26
Lokalizacja: Rzeszów

#43

Post napisał: Adam Domański » 17 lis 2009, 20:46

Witam caratusch ja bym się nie przejmował takimi opiniami, bo tak samo jak TY jestem zielony jeśli chodzi o toczenie ale jak potrzebowałem zrobić gwint calowy to nie było aż tak źle. Powodzenia. :wink:


oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 6354
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#44

Post napisał: oprawcafotografii » 18 lis 2009, 08:40

Adam Domański pisze:Witam caratusch ja bym się nie przejmował takimi opiniami, bo tak samo jak TY jestem zielony jeśli chodzi o toczenie ale jak potrzebowałem zrobić gwint calowy to nie było aż tak źle. Powodzenia. :wink:
Zdecydowanie nie ma sie co przejmowac ;)
Trzeba kupic maszyne, palete materialu i na wlasnym garbie
przekonac sie ze koledzy mieli racje :)

Na produkcji takich elementow tokarka za 10.000zl nie zarobisz
ani zlotowki. Producentow takiego towaru jest w kraju pewnie
tysiace i kazdy zarabia na sztuce marne grosze.

Jesli masz na to zbyt to lepiej znajdz sobie kogos kto to produkuje
w ilosci tysiecy sztuk na dniowke, kup od niego i sprzedaj dalej.
Przynajmniej zarobisz na chinska tokareczke na gwarancji,
ktora kupisz sobie dla wlasnej zabawy (nauki).

q


Mariuszczs
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2380
Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
Lokalizacja: Sulmierzyce

#45

Post napisał: Mariuszczs » 18 lis 2009, 10:32

Przyznam się szczerze że kalkulowałem produkcję własnie zawiasów i robienie krućców i jeszcze parę rzeczy z powierzonego materiału na okoliczne sklepy i się kalkuluje :)
Ale to musi iść do sklepów a nie dla hurtowników, niestety to małe ilości.
Zawiasy też do producentów ogrodzeń, ale to małe ilości. Za to krućce już sporo i chyba 1 zł za gwint do ręki ( albo za dwa na krućcu - już nie pamietam ) bym dostał.
Praca po godzinach, ale czasu brakuje cały czas na zajęcie się tym. Zatrudnić kogoś się już nie opłaca że to robił.

Zawias gdzieś pół kilowy kosztuje jakies 6 zł. Sklep zarabia 1 zł, rozwoziciel towaru 1 zł, hurtownik 1 zł. Ze 2 złote można by zarobić jeśli bezpośrednio do sklepu bo stal po 2,20 brutto gdzies u mnie za kilo.

Z jedną tokarką i gwintownicą to bardzo dobra praca żeby dorobić do emerytury.
Czy nie mam racji ? :)


oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 6354
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#46

Post napisał: oprawcafotografii » 18 lis 2009, 10:36

Mariuszczs pisze:Przyznam się szczerze że kalkulowałem produkcję własnie zawiasów i robienie krućców i jeszcze parę rzeczy z powierzonego materiału na okoliczne sklepy i się kalkuluje :)
Ale to musi iść do sklepów a nie dla hurtowników, niestety to małe ilości.
Zawiasy też do producentów ogrodzeń, ale to małe ilości. Za to krućce już sporo i chyba 1 zł za gwint do ręki ( albo za dwa na krućcu - już nie pamietam ) bym dostał.
Praca po godzinach, ale czasu brakuje cały czas na zajęcie się tym. Zatrudnić kogoś się już nie opłaca że to robił.

Zawias gdzieś pół kilowy kosztuje jakies 6 zł. Sklep zarabia 1 zł, rozwoziciel towaru 1 zł, hurtownik 1 zł. Ze 2 złote można by zarobić jeśli bezpośrednio do sklepu bo stal po 2,20 brutto gdzies u mnie za kilo.

Z jedną tokarką i gwintownicą to bardzo dobra praca żeby dorobić do emerytury.
Czy nie mam racji ? :)
Nie. Nie zarobisz na tym ani grosza. Zaplacisz ZUS, podatki itd itp
i zostanie Ci ladna kwota na minusie.

Na emeryturze to nie powinienes myslec jak dorobic tylko jak odpoczac.
Jakas wedka, ryby, spacery w gorach, rower, gorace 40tki etc.

Ale oczywiscie zrobisz jak uwazasz.

q

Awatar użytkownika

Arcio
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 10
Posty: 262
Rejestracja: 16 gru 2007, 12:13
Lokalizacja: Rybnik

#47

Post napisał: Arcio » 18 lis 2009, 10:37

oprawcafotografii,
weź pod uwagę, że przeciętny sklep hydrauliczny ma na tym więcej niż tokarz, który to wyprodukował :wink:
Dla mnie to by była ostatnie robota jaką bym mógł się podjąć - chyba już nic mniej dochodowego robić się nie da. :smile:
Remonty bieżące i kapitalne mini i midi koparek gąsienicowych.
601081098


oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 6354
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#48

Post napisał: oprawcafotografii » 18 lis 2009, 10:39

Arcio pisze:oprawcafotografii,
weź pod uwagę, że przeciętny sklep hydrauliczny ma na tym więcej niż tokarz, który to wyprodukował :wink:
O tym wlasnie pisalem.
Tokarz ma na tym najmniej, a glodnych tokarzy od cholery.

q


Mariuszczs
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2380
Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
Lokalizacja: Sulmierzyce

#49

Post napisał: Mariuszczs » 18 lis 2009, 10:45

oprawcafotografii pisze:
Mariuszczs pisze:Przyznam się szczerze że kalkulowałem produkcję własnie zawiasów i robienie krućców i jeszcze parę rzeczy z powierzonego materiału na okoliczne sklepy i się kalkuluje :)
Ale to musi iść do sklepów a nie dla hurtowników, niestety to małe ilości.
Zawiasy też do producentów ogrodzeń, ale to małe ilości. Za to krućce już sporo i chyba 1 zł za gwint do ręki ( albo za dwa na krućcu - już nie pamietam ) bym dostał.
Praca po godzinach, ale czasu brakuje cały czas na zajęcie się tym. Zatrudnić kogoś się już nie opłaca że to robił.

Zawias gdzieś pół kilowy kosztuje jakies 6 zł. Sklep zarabia 1 zł, rozwoziciel towaru 1 zł, hurtownik 1 zł. Ze 2 złote można by zarobić jeśli bezpośrednio do sklepu bo stal po 2,20 brutto gdzies u mnie za kilo.

Z jedną tokarką i gwintownicą to bardzo dobra praca żeby dorobić do emerytury.
Czy nie mam racji ? :)
Nie. Nie zarobisz na tym ani grosza. Zaplacisz ZUS, podatki itd itp
i zostanie Ci ladna kwota na minusie.

Na emeryturze to nie powinienes myslec jak dorobic tylko jak odpoczac.
Jakas wedka, ryby, spacery w gorach, rower, gorace 40tki etc.

Ale oczywiscie zrobisz jak uwazasz.

q
ZUS i tak płacę, podatki to każdy wie jak nie płacić, prąd nie ma zmiłuj oczywiście. Zresztą zagaduje do mnie czasem własciciel sklepu czy mu tych krućców nie bede robił bo on chyba nawet tej złotówki nie ma zarobku na 1 sztuce a tak by zarobił więcej sprzedając taniej - to było liczone co do grosza tyle że nie pamiętam czy ta złotówka to za 1 gwint czy za oba gwinty na krućcu ( minuta roboty w sumie ). Nawet tarcze do cięcia miałem dostawać gratis.

Ja sam dla siebie robię dziennie kilka gwintów 1/2 i 3/4 cala i szukam gwintownicy jakiejść porządnej urzywanej bo ona mi się szybko zwruci właśnie przy tych kilku sztukach dziennie.

Za metr rurki czarnej płacę powiedzmy 10 zł, z tego ucinam 10 krućców po 10cm. Jeden kruciec 10cm kosztuje u tego samego sprzedawcy co biorę rurę 6-8 zł i do tego żadko który ma wymiar dokładnie taki jaki potrzebuję czyli te równe 10 cm. Dziennie jestem powiedzmy do 50 zł do przodu poświecąjąc 15 minut na wymianę szczęk w uchycie i gwintowanie. Najdłużej przy takich małych ilościach zajmuje wymiana szczęk i szukanie narzynki wiec zakup gwintownicy stacjonarnej jest konieczny.
Ostatnio zmieniony 18 lis 2009, 10:50 przez Mariuszczs, łącznie zmieniany 1 raz.


oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 6354
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#50

Post napisał: oprawcafotografii » 18 lis 2009, 10:47

Mariuszczs pisze:...
ZUS i tak płacę, podatki to każdy wie jak nie płacić, prąd nie ma zmiłuj oczywiście. Zresztą zagaduje do mnie czasem własciciel sklepu czy mu tych krućców nie bede robił bo on chyba nawet tej złotówki nie ma zarobku na 1 sztuce a tak by zarobił więcej sprzedając taniej - to było liczone co do grosza tyle że nie pamiętam czy ta złotówka to za 1 gwint czy za oba gwinty na krućcu ( minuta roboty w sumie ). Nawet tarcze do cięcia miałem dostawać gratis.

Ja sam dla siebie robię dziennie kilka gwintów 1/2 i 3/4 cala i szukam gwintownicy jakiejść porządnej urzywanej bo ona mi się szybko zwruci właśnie przy tych kilku sztukach dziennie.
Zostan wiec milionerem ;)

q

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”