I tak zostaje. Koszulę pod garniturem tez podwijam, a baba sie pieklipukury pisze:ja mam nawyk pracy z podwiniętymi rękawami .
jak kupować tokarkę
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 7643
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
no i widzicie ? - każdy ma jakiegoś hopla
zawsze podwijałem a Kol. nigdy nie podwija .
podwijałem od czasu jak kumplowi prawie rękę urwało .
od tego czasu ( jak pisałem ) wolałem mieć ewentualnie pochlastane przedramię - niż ewentualnie uj...ą rękę .
nie widzę żadnych przeciwwskazań co do podwijania rękawów .
i tak to dyskusja przejdzie na sprawy " kreacji " mody tokarskiej .
pozdrawiam .
no i widzicie ? - każdy ma jakiegoś hopla
zawsze podwijałem a Kol. nigdy nie podwija .
podwijałem od czasu jak kumplowi prawie rękę urwało .
od tego czasu ( jak pisałem ) wolałem mieć ewentualnie pochlastane przedramię - niż ewentualnie uj...ą rękę .
nie widzę żadnych przeciwwskazań co do podwijania rękawów .
i tak to dyskusja przejdzie na sprawy " kreacji " mody tokarskiej .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 11624
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Dlatego tokarzom dawano koszule flanelowe, bo gdyby co to miękka bawełna szybko puszczała, a dobrze chroniła przed gorącymi wiórami. Oczywiście mankiety zapięte (osobiście widziałem jak koledze tokarzowi wystający sworzeń sprzęgający wałka pociągowego zrobił z koszuli kamizelkę, nawijając urwany rękaw, ale jemu na szczęście nic się nie stało. Poza dużymi oczami .. i może czymś jeszcze.. )pukury pisze:podwijałem od czasu jak kumplowi prawie rękę urwało
I oczywiście berecik, później czapeczka. Szczególnie dla kobiet z długimi włosami gdzie mokre od oleju wrzeciono wiertarki potrafi je pochwycić i zrobić piękny skalp..
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 7643
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
rękawy spuszczałem i oczywiście zapinałem mankiety - jak przyszło toczyć brąz , żeliwo - pryska .
ileż to tańców odprawiłem jak strumień odprysków z brązu wpadł za koszulę a wyleciał nogawką
ja już nie zaśmiecam wątku jakimś " kombatanctwem " maszynowym .
było - minęło i spokój
pozdrawiam .
rękawy spuszczałem i oczywiście zapinałem mankiety - jak przyszło toczyć brąz , żeliwo - pryska .
ileż to tańców odprawiłem jak strumień odprysków z brązu wpadł za koszulę a wyleciał nogawką
ja już nie zaśmiecam wątku jakimś " kombatanctwem " maszynowym .
było - minęło i spokój
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 11624
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
jak kolega dostanie goracą szprycę na oblicze, to sam szybko założy..Darius pisze:Jeżeli to potrzebne koledze to jak najbardziej zalecam
prawda, ale jeśli choć jednemu z kolegów który nie mieli dotąd z tym do czynienienia, to co napisaliśmy da do myślenia, to już warto było nawet narazić sie na "opeer" moderatora.. bo jak mawiał mój śp. instruktor ze szkoły "..przypominać nigdy nie zaszkodzi"pukury pisze:ja już nie zaśmiecam wątku jakimś " kombatanctwem " maszynowym
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 21
- Posty: 16275
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Tośmy pożartowaliśmy, ale to nie zmienia faktu ze tokarka to tylko narzędzie ( tak jak nóż i widelec) a tokarz ma robić więcej glową niz rękami. I najlepsza instrukcja BHP tego nie zastąpi.
[ Dodano: 2011-09-20, 22:20 ]
[ Dodano: 2011-09-20, 22:20 ]
Przez te drobne 30 lat sie nie zdarzyło , dzieki Bozi i nie tylko, to może sie juz nie trafi.RomanJ4 pisze:szprycę na oblicze, to sam szybko założy..