Frezarka 3824 - krok po kroku.

Czyli wszystkie ENA- są połączone do masy.
No to sorki, ale coś źle zobaczyłem na zdjęciu. Widać na nim tylko zielone przewody przechodzące od sterownika do sterownika, co sugerowało że to jest połączenie szeregowe.
Choć napisałeś że to jest Daisy Chain, no ale pomyślałem że coś mieszasz.
W takim razie od początku było to połączenie równoległe. Czyli dobre.

Ale Twój ostatni rysunek pokazuje dlaczego lepiej jest łączyć używając osobnych połączeń masy.
Sygnału ENA to może nie dotyczy tak bardzo, ale DIR i STEP już tak.
Tutaj zaznaczyłem jak wygląda pętla dla sygnału ENA dla sterownika S4 (na różowo).
Oczywiście dla ENA ma to małe znaczenie, ale jakby to był DIR czy STEP to byłby to problem.

Gdyby sygnał ENA+ szedł osobno tak jak osobno idą masy, to pętla była by o wiele mniejsza.
(albo gdybyś puścił osobną masę dla sygnałów ENA-, i fizycznie poprowadził ją tak samo jak sygnał ENA+).

atom1477 pisze:Wprowadzasz w błąd takim stwierdzeniem.
Samych minusów nie da się połączyć szeregowo.

No to wprowadzam, czy nie, przecież dokładnie to napisałem. Ale mniejsza z tym, wiadomo, o co chodzi. Ja tam specjalistą w tym nie jestem (chociaż z projektowaniem pod kątem EMC mam pewne doświadczenie, ale mówimy tutaj o płytkach PCB i rzeczywiście szybszych sygnałach), więc nie wiem, jaka jest poprawna nomenklatura.

Moim zdaniem w takim zastosowaniu rozwiązanie, jakie jest obecnie u Kolegi Rafała jest poprawne, u siebie w tokarce (którą akurat robiłem sam) takie mam i nie ma problemów, chociaż przyznam, że nie mam obok żadnych spawarek itd. Nawet, gdyby poprowadzić jeden przewód GND od piko i potem spiąć wszystkie sterowniki razem nie powinno to dać żadnej różnicy.

atom1477 pisze:Takie połączenie jest bardzo odporne na zakłócenia magnetyczne (czyli powodowane dużymi prądami, np. spawania, wypalania). A to dzięki skrętce. Jest też bardzo odporne na zakłócenia elektryczne (czyli powodowane np. jonizatorem z TIGa).

Może się mylę, ale zakłócenia nie powinny mieć żadnego znaczenia przy transoptorze, który wymaga stosunkowo dużego prądu, żeby odpalić diodę. To nie jest mikrokontroler, którego przerwanie można wyzwolić włączając lutownicę metr obok (a ten problem rozwiązuje kondensator i/lub rezystor pull up/down). Trudno mi uwierzyć, że da się wyindukować w tych przewodach taki prąd, żeby spowodowało to zaświecenie diody w transoptorze.

Sens ekranowania widzę w zasadzie tylko w ramach płytki piko, bo to tam znajdują się podatne komponenty, cała reszta powinna być z natury na zakłócenia odporna, a Kolega spawarki w mieszkaniu koło biurka odpalać raczej nie będzie. A najwyżej wyłączy najpierw frezarkę na jeden z 14 możliwych sposobów

Ale chętnie zostanę wyprowadzony z błędu, jeśli farmazony opowiadam.

Rafalgl pisze:gotowa maszyna dużego producenta, więc raczej nie ma mowy o jakiejś fuszerce i błędach.

Czy takiego dużego to nie wiem, ale mogę przy okazji zrobić zdjęcie, chociaż nie obiecuję, że nie zapomnę, bo nie wiem kiedy następna wizyta w warsztacie.

Dodane 1 minuta 25 sekundy:

atom1477 pisze:Tutaj zaznaczyłem jak wygląda pętla dla sygnału ENA dla sterownika S4 (na różowo).

Na schemacie może i tak wygląda, ale przecież w rzeczywistości kable będą szły wszytkie razem od piko i rozdzielone przy sterownikach.

Czyli jest dobrze uff. Ale może podłączę te masy osobno przy okazji wymiany kabli. A jak to zasilanie sterów, też ok? Na zdjęciu widac dokładnie jak jest to rozwiązane od strony sterowników; przy zasilaczu natomiast są dwa kable + i dwa kable -, wyprowadzone każdy z osobnego zacisku zasilacza.

No i jeszcze kwestia przewodów z gniazda motors które nie zostały wykorzystane. Na ten moment rozszczepiłem je od siebie, nakleiłem na pasek taśmy izolacyjnej w odstępach a od góry zakleiłem drugim paskiem taśmy, ot tak, żeby były odseparowane i nie zrobiły mi jakiegoś zwarcia. To wystarczy, czy lepiej jakieś termokurcze na nich pozaciskać? Takie niuanse drobne a jednak powód do rozmyślań jest, dlatego chętnie rzucę okiem na jakieś realizacje skrzynek z pikocnc, szczególnie 4osiowych maszynek, od razu będę widział co jak gdzie i z czym.

Drobne zmiany. Wyleciał przełącznik, którym chciałem uruchamiać falownik. W jego miejscu pojawił się Buzzer 230v z pulsującym dźwiękiem

Avalyah pisze: ↑

02 mar 2023, 22:43

Może się mylę, ale zakłócenia nie powinny mieć żadnego znaczenia przy transoptorze, który wymaga stosunkowo dużego prądu, żeby odpalić diodę.

Wystarcza z 1 mA.
No i pomyśl o pętli.
Ty pewnie myślisz o ładnym ułożeniu przewodów, jedynie w bliskości innych przewodów (np. 230 VAC).
A niestety ludzie czasami robią pętle o powierzchni całych m².
Wtedy chyba nietrudno uwierzyć że da się tam wyindukować ten 1mA prądu.

atom1477 pisze:A niestety ludzie czasami robią pętle o powierzchni całych m².
Wtedy chyba nietrudno uwierzyć że da się tam wyindukować ten 1mA prądu.

Oczywiście ja się w pełni zgadzam z tym co mówisz, bo jest to słuszne w samym założeniu. Tylko myślę, że nie jest to coś, czym Kolega Rafał powinien sobie zaprzątać głowę, bo jakby tego nie ułożył w jego malutkiej skrzynce to prawdopodobnie i tak będzie działać prawidłowo. Nie ma co go prowokować do kolejnych nieprzespanych nocy spędzonych na rozmyślaniach o rozłożeniu tych kabli.

Myślę że i bez tego Rafalgl nas jeszcze nie raz zaskoczy

Avalyah pisze: ↑

03 mar 2023, 11:57

jakby tego nie ułożył w jego malutkiej skrzynce to prawdopodobnie i tak będzie działać prawidłowo

No niestety nie, zdarzają się cuda w które trudno uwierzyć...
Mam jajca z indukcyjnym czujnikiem zbliżeniowym, który ma wyjście OC i pracuje na transoptor, czyli powinien być wyjątkowo odporny na zakłócenia, a głupieje albo nie w zależności od ułożenia przewodu...
Wystarczy złożyć układ z tanich i przypadkowych elementów, żeby się mocno zdziwić...
Co nie znaczy że te elementy są złe i się nie nadają, mają po prostu swoje specyficzne cechy, których nie znajdzie się w notach katalogowych, a które należy uwzględnić przy projektowaniu...

Tymczasem aby odpocząć od dłubania przy frezarce zająłem się - druga frezarką🤪 Dorobilem liniał DRO osi X wraz z osłoną przeciwpyłową. Teraz w końcu mogę precyzyjnie frezować w płaszczyźnie a to bardzo mi się przyda do mojej CNC. Zostało mi jedynie znalezc kawałek blachy 2-3 mm i pomyśleć jak ją równo wygiąć bez giętarki, aby przytwierdzić do niej czujnik. Na zdjęciu Optimum BF16 Vario i moje cudowne imadło maszynowe, które waży tyle co 1/5 tej maszyny.

Wiem, że uchwyt wiertarski, nie frezarski, ale zwyczajnie nie chce mi się za każdym razem rozkręcać przy zmianie frezu/wiertła na inny rozmiar, dlatego go wstawiłem. Paradoksalnie nie złamalem ani jednego frezu odkąd go używam, bo ilekroć coś się zblokuje, to frez obraca się wewnątrz uchwytu.

Dodane 1 godzina 46 minuty 33 sekundy:
Jednak mnie podkusiło i zamontowałem amperomierz/ woltomierz. Wskazówka amperomierza drgnęła, choć nie poszła do góry, ale to zrozumiałe; silniki nie są podłączone. Niestety, woltomierz nie wiem czemu w ogóle nie działa. Wpięty równolegle. Jego styk z plusem podpiąłem bezpośrednio do wyjścia "+" zasilacza, natomiast "-" wpiąłem do kostki, która jest połączona bezpośrednio z "-" zasilacza krótkim kabelkiem. Powinno pokazać 36v, nie pokazuje nic. Czyżby wcisnęli mi jakiś uszkodzony bubel?