Frezarka 3824 - krok po kroku.

W zasadzie racja, choć już chyba poczekam i wyfrezuję je sobie z alu, a obecne dam do jakiegoś majstra żeby mi wyprostował. Drukarka już przyszła tak na marginesie i są pierwsze elementy do mojej frezarki:

Mocowania gniazd silników:

Obudowy krańcówek:

Rezultat oceniam na 4 z dużym +. Jedyny minus - ktoś wyjaśni mi tylko, dlaczego wyszły mi te wypukłości na ścianach obudowy w miejscach, w których element jest "pełny" w środku?

Trochę za dlugi czas naświetlania warstwy. Masz nową lampę i czystą folię, możesz trochę skrócić

Do ilu sekund? Obecnie mam 7,5 sek warstwa 0,025mm.

Skrzywiona płytka siedzi sobie właśnie między dwiema płytami stali ściśniętymi ściskami stolarskimi. Mam wrażenie że powoli wraca do kształtu. W każdym razie łożysko lżej się obraca a to najważniejsze.

Dodane 1 godzina 18 minuty 22 sekundy:
Wygląda na to że obejdzie się bez żadnych podkładek, jedynie muszę zdobyć katowniki konwersyjne 2020 do 4040 na aliexpress:
Standardowo kupiłem za długie śruby... Także na razie tylko wstępnie zamocowane, dla porównania z tym co było. I chyba wleci tam jakaś osłona harmonijkowa na całą długość, bo razi mnie te jasne aluminium. Ośka jak najbardziej warta polecenia, śruba chodzi lekko, profil naprawdę masywny, myślałem że dadzą zwykły 30x150, ale ten jest grubszy, ciężki... Jakieś 40mm grubości. Tylko czasem nie zamawiajcie Pocztą Polską (aliexpress standard shipping), choćby było 2x taniej. Szkoda czasu, nerwów i pieniędzy. A tak w ogóle to minimalnie zwiekszyłem rozstaw kolumn, więc już nie 3824 ale 4024, stół wejdzie cały, bez przycinania.

Rafalgl pisze:Skrzywiona płytka siedzi sobie właśnie między dwiema płytami stali ściśniętymi ściskami stolarskimi. Mam wrażenie że powoli wraca do kształtu. W każdym razie łożysko lżej się obraca a to najważniejsze.

Niech mnie Koledzy poprawią jeśli bredzę, ale czas trzymania między tymi ściskami nie ma znaczenia, jeśli odkształcenie jest sprężyste. Za pierwszym ściśnięciem mogłeś trochę naprostować płytkę, odkształcając ją plastycznie, ale to, co robisz teraz nie ma już sensu, musiałbyś "przekosić" ją w drugą stronę, żeby znowu odkształciła się plastycznie w pożądanym kierunku.

Nie da się ukryć, że tak to właśnie wygląda.
Co do skrocenia czasu, to zależy jaką masz żywicę. Na butelce powinien być opis ile to naświetlać. Ja dla standardowych żywic stosuję czas 5- 6 sekund dla warstwy 0,05. Ale mam ekran RGB. Ty powinieneś mój czas na pół. I przy takich mało skomplikowanych elementach warstwa mniej niż 0,05 to strata czasu

Pamiętaj żeby ustawiać przedmioty do druku pod kątem, modele nie powinny być pełne i powinny mieć mikro dziurki aby żywica wypłynęła z drukowanego modelu bo inaczej żywica zostanie ci w środku modelu. Przynajmniej tak było wcześniej , może teraz slicery są bardziej rozwinięte, z czasem naświetlania ci nie pomogę bo używam drukarki która utwardza laserem a nie wyświetlaczem

Z pełnymi przedmiotami nie ma problemu, chyba że chcesz oszczędzać żywicę. Tylko wtedy te mikro dziurki to tak trochę ponad 1mm. Żwice do utwardzania UV są trochę lepkie i wcale tak chętnie nie wypływają.

A z tymi pełnymi nie jest tak że przez to że zbyt duży obszar jest przyklejony do folii to drukarka ma problem z ich oderwaniem ? Co skutkuje że często wydruki nie wychodzą (zostają w kuwecie) i folia o wiele szybciej się zużywa ?
Pytam ponieważ dawno nie interesowałem się budżetowymi rozwiązaniami a ostatnio strasznie się rozwinął ten sektor

Drukowałem na prawie całej podstawce. Z odrywaniem nie ma pproblemu, jak jest wyrównany stół, ale i tak za każdym razem go wyrównuję. Folia może i się szybciej zużywa, ale nie zauważyłem jakichś drastycznych różnic. Zresztą to jakieś 15 złych, jak wytrzyma 40, a nie 50 tyś warstw to mnie jakoś nie zmartwi

Dodane 4 minuty 3 sekundy:
Też byłem trochę w szoku jak to poszło cenowo i jakościowo. Drukarkę kupiłem ot tak, bo po pijaku zacytowałem na aledrogo i nikt mnie nie przebił ale za 400 dostałem zabawkę w komplecie z butlą żywicy, która teraz kosztuje ponad 150 zacząłem grzebać. Najlepsze jest to, że tam nie ma co się zepsuć.

Ja to drukowałem do góry nogami, na podporach. Nie chciałem, żeby odbiła mi się powierzchnia platformy. Pełne są tam tylko ścianki. Zeszło jakieś 10 godzin. Przedtem próbowałem krótki czas, tak ze 2 godziny to trwało, ale wtedy mi się żywica przykleiła do dna kuwety.

Tymczasem okazało się, że płytka w nowej osi nie jest kompatybilna i muszę jeden z silników zmienić na inny, chyba Nema24. Otwory mają rozstaw ok 50 mm , nie 47 (a tyle miały ponoć mieć). Ale Generalnie maszyna zmieniła się nie do poznania:

Niestety, po raz kolejny utraciłem sztywność... Ugina się nie na 0,15 ale już na 0,40 (!) mm przy 10 kg. Zastanawiam się gdzie tym razem jest słaby punkt. Mam wrażenie, że to c beamy na podstawie się rozjeżdżają pod ciężarem (nowa oś waży 11 kg, druga też z 5, plus silnik daje jakieś 20-25kg). Spróbuję może zamontować jakieś poprzeczne wzmocnienia i zobaczę czy będzie poprawa. Dodatkowo chcę porobić duże stalowe kątowniki dla wzmocnienia (wyfrezuję je z jakiegoś grubego kątownika). Dodam, że rozstaw kolumn zwiększył się bardzo nieznacznie, bo jakieś 4cm. Serio, nie wiem dlaczego pojawił się ten problem...
Gdybym kupił dużą grubą sklejkę 600x600mm, ponawiercał i przykręcił od spodu, na całej powierzchni maszyny, to coś pomoże? Mogę też ewentualnie po prostu dokręcić dodatkowe wibroizolatory, obecnie są 4 i maszyna nie ma podparcia pośrodku osi.

Bardzo ważne pytanie - Jak kupię Nema24 2,5v 5A silnik 3Nm, bo to najlepszy jaki znalazłem pod te otwory, to sterownik i zasilacz to uciagna? Sterownik TB6600 5A a zasilacz 36v, 16,7 A. Gdybym tak delikatnie obniżył prąd sterownika dla bezpieczeństwa (np. do 4,2A), to dużo stracę z momentu i szybkości tego silnika? Dodam, że to prawie 2x razy mocniejszy silnik, niż te które posiadam. Pozostałe mają mniejszy moment przy tym samym amperażu, albo rozstaw taki sam jak Nema23. Jeszcze ewentualnie mogę poszukac jakąś słabszą Nema34...