pitsa pisze:Nie chodzi o to żeby przyoszczędzić ale mieć zrobione dobrze, nie tylko instalację ale i umowę z "elektrownią". Trzeba mieć swojego specjalistę, a nie samemu załatwiać wszystko u urzędników.
Guzik prawda - założyciel tematu chce rzeźbić małą mocą, ale już niby tylko pyta a w rzeczywistości kombinuje, jakby tu coś urwać. A część forum leje wodę na ten młyn.
A ja powtarzam jeszcze raz - wniosek, co chce się robić, jak chce się robić i ile chce się robić. Potem decyzja dostawcy energii. I jak będzie zonk (w którąkolwiek stronę), to jest podstawa do rozwiązania sporu, który co prawda może być długotrwały i stresujący, ale jak ktoś ma głowę nie tylko na ozdobę i cohones, to da radę. "Swój specjalista" w takiej spornej sytuacji nie pomoże i jak to w życiu bywa, wyleje się na wszystko.
I zbiegiem okoliczności taka relacja z ostatnich dni:
1. Znajomy chce przekładać przyłącze elektryczne domu na drugą stronę budynku, bo mu idzie nad dobudowanym tarasem, kapie mu woda z drutów i ptaki siadają i srają. Taka operacja kosztuje. Aby przyoszczędzić, znajomy "fachowiec" poradził i jednocześnie zaoferował mu, że późną nocą przepną to pod napięciem a on potem zgłosi zerwanie plomb z powodu awarii bezpieczników.
2. W pobliskim małym klubiku sztuk walki młody właściciel chciał powiększyć areał i zburzył jedną ścianę. Rzecz w tym, że to była ściana nośna podpierająca środkową belkę stropową. Wpadła mu kontrol i zapytali o projekt, a on odparł, że co prawda projektu nie ma, ale
znajomy projektant powiedział mu, że tak może zrobić.
Jak czytam różne kurioza o wypadkach na jakiejś wp, czy yahoo to już się nie dziwię, ale tutaj...