To żłobienie to normalka te śruby są walcowane a nie toczone dzisiaj dostałem kolejne śruby 14/4 nie sprawdzałem ich dokładnie ale na pierwszy rzut oka są ok odcinki po 75 cmsyntetyczny pisze:Niestety nie. I teraz problem. Czy uznają mi to;/
[ Dodano: 2010-09-08, 17:14 ]
W ogóle, na zdjęciu to widać, na śrubie jest takie dziwne żłobienie. Jak leci gwint po środku, to też nie powinno mieć miejsca;/
Ploter/frezarka 3 osiowy rama metalowa
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 41
- Rejestracja: 03 kwie 2006, 01:13
- Lokalizacja: Gostynin
Tagi:
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 50
- Posty: 2692
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 50
- Posty: 2692
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 185
- Rejestracja: 17 wrz 2008, 15:18
- Lokalizacja: Sopot
Nie widziałem tego na własne oczy, ale próbowałbym zrobić z tym to co robi się ze zwykłą śrubą gdy nakrętka nie wchodzi - podfazować pilnikiem koniec gwintu. Jeśli masz jakiś odpad, odcięty kawałek gwintu, to poeksperymentuj na nim. Zastanów się czy to wina gwintu, może jakimś cudem dostałeś nakrętkę na inny skok?
Po chwili myślenia - rozwiązanie ratunkowe bardzo na chama. Masz pewnie dostęp do szlifierki jakiegoś typu oraz dużego śrubokręta. Poszukaj zdrowego kawałka gwintu i wyszlifuj końcówkę śrubokręta tak by idealnie pasowała między zwoje. Następnie przesuwaj dopasowanym tak zakończeniem między zwojami w miejscu gdzie jest problem. Gdy znajdziesz miejsce gdzie jest za ciasno, możesz ustabilizować śrubę w imadle i delikatnie postukać młotkiem by trochę rozepchnąć gwint. Idealnie byłoby taką naprawę prowadzić na gorąco. Bierz pod uwagę, że masz szansę narobić trochę rys. Można próbować je usunąć pastą polerską. Zaznaczam że rozwiązanie jest mocno nieprofesjonalne.
Po chwili myślenia - rozwiązanie ratunkowe bardzo na chama. Masz pewnie dostęp do szlifierki jakiegoś typu oraz dużego śrubokręta. Poszukaj zdrowego kawałka gwintu i wyszlifuj końcówkę śrubokręta tak by idealnie pasowała między zwoje. Następnie przesuwaj dopasowanym tak zakończeniem między zwojami w miejscu gdzie jest problem. Gdy znajdziesz miejsce gdzie jest za ciasno, możesz ustabilizować śrubę w imadle i delikatnie postukać młotkiem by trochę rozepchnąć gwint. Idealnie byłoby taką naprawę prowadzić na gorąco. Bierz pod uwagę, że masz szansę narobić trochę rys. Można próbować je usunąć pastą polerską. Zaznaczam że rozwiązanie jest mocno nieprofesjonalne.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 50
- Posty: 2692
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
FlashEF, dzisiaj byłem u tokarza i ten swym doświadczonym okiem zauważył mikro zadziory. Wziął drobny pilnik do metalu trochę machnął tu i tam i nakrętka zaczęła chodzić. Na chwilę obecną problem rozwiązany. Jednakże mam jeszcze z 1m śruby do przejrzenia i postępowania w jednakowy sposób.
Śruby musiały leżeć jedna na drugiej i podczas wyciągania się poobstukiwały i stąd te mikro zadziory;/ Eh...
[ Dodano: 2010-09-09, 22:20 ]
Problem:
jaki przekrój kabla dla 5A?
Śruby musiały leżeć jedna na drugiej i podczas wyciągania się poobstukiwały i stąd te mikro zadziory;/ Eh...
[ Dodano: 2010-09-09, 22:20 ]
Problem:
jaki przekrój kabla dla 5A?
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 50
- Posty: 2692
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
Finalny efekt prac
Maszynka już działa.
Śruby przeszlifowane śmigają, aż miło. Sprzęgiełka potraktowane pilnikiem, też działają.
Na poniższych zdjęciach widać jak konstrukcja wygląda.
Więcej:
Album CNC
Śruby przeszlifowane śmigają, aż miło. Sprzęgiełka potraktowane pilnikiem, też działają.
Na poniższych zdjęciach widać jak konstrukcja wygląda.
Więcej:
Album CNC
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 185
- Rejestracja: 17 wrz 2008, 15:18
- Lokalizacja: Sopot
Robi naprawdę duże wrażenie, szczególnie biorąc pod uwagę początkowe plany. Gratuluję udanej konstrukcji.
Czy te śruby po środku pola roboczego nie będą przeszkadzały? Schowałbym im łby, w tej sytuacji dodając nakładkę na stolik z materiału którego nie żal pokaleczyć przy frezowaniu. Kawał płyty meblowej albo (co z mojego punktu widzenia lepsze) arkusz grubego twardego PCV (nie spienionego).
Jak ma się sztywność tych płyt użytych na budowę wózka YZ? To jest blacha 5mm? Da się wgiąć ręką czy niema szans?
Jaką farbą malowałeś i czy nakładałeś farbę np. pod wózki?
Sterownik spróbuj zaekranować jak się tylko da. U mnie trafo chodzi w kasetce z blachy stalowej 1,5 mm (osobna wentylacja) i cały sterownik ma arkusz blachy od spodziewanej strony gdzie będzie komputer sterujący. Ostatnim razem trafo i/lub inne komponenty spaliły mi dysk, dzięki temu że konstruktor mojej maszyny powiesił transformator bezpośrednio pod niczym nie osłoniętym dyskiem twardy. Taka integracja komputera ze sterownikiem to zły pomysł.
Dopisek po przeglądaniu galerii:
Widzę że domowym sposobem udało Ci się zrobić gwinty i nawiercenia równolegle do płaszczyzny płyt. Jak to zrobiłeś?
Czy te śruby po środku pola roboczego nie będą przeszkadzały? Schowałbym im łby, w tej sytuacji dodając nakładkę na stolik z materiału którego nie żal pokaleczyć przy frezowaniu. Kawał płyty meblowej albo (co z mojego punktu widzenia lepsze) arkusz grubego twardego PCV (nie spienionego).
Jak ma się sztywność tych płyt użytych na budowę wózka YZ? To jest blacha 5mm? Da się wgiąć ręką czy niema szans?
Jaką farbą malowałeś i czy nakładałeś farbę np. pod wózki?
Sterownik spróbuj zaekranować jak się tylko da. U mnie trafo chodzi w kasetce z blachy stalowej 1,5 mm (osobna wentylacja) i cały sterownik ma arkusz blachy od spodziewanej strony gdzie będzie komputer sterujący. Ostatnim razem trafo i/lub inne komponenty spaliły mi dysk, dzięki temu że konstruktor mojej maszyny powiesił transformator bezpośrednio pod niczym nie osłoniętym dyskiem twardy. Taka integracja komputera ze sterownikiem to zły pomysł.
Dopisek po przeglądaniu galerii:
Widzę że domowym sposobem udało Ci się zrobić gwinty i nawiercenia równolegle do płaszczyzny płyt. Jak to zrobiłeś?
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 50
- Posty: 2692
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
Blacha 8mm. Testy będę przeprowadzał później. Ale nie zauważyłem żadnych poważniejszych ugięć ani tym podobnych spraw.
Sterownik od Komputera jest na optoizolacji, więc nie wydaje mi się, aby zagrażał w jakiś sposób komputerowi.
Powierzchnia stołu będzie trochę inna, póki co, płytki z laminatu będę przyklejał na taśmę 2stronną (widziałem, że działa).
Jeszcze filmik z pierwszego działania
[ Dodano: 2010-09-19, 11:38 ]
Odrdzewiłem fosolem i pomalowałem zwykłą farbą w spreju. Co do gwintów i nawierceń, to one nie są idealnie równolegle do powierzchni. Są tak na oko, jak ręką się dało. Kąty są trzymane poprzez wałki które są tak obtoczone, aby trzymać w odpowiedniej pozycji.
Sterownik od Komputera jest na optoizolacji, więc nie wydaje mi się, aby zagrażał w jakiś sposób komputerowi.
Powierzchnia stołu będzie trochę inna, póki co, płytki z laminatu będę przyklejał na taśmę 2stronną (widziałem, że działa).
Jeszcze filmik z pierwszego działania
[ Dodano: 2010-09-19, 11:38 ]
Odrdzewiłem fosolem i pomalowałem zwykłą farbą w spreju. Co do gwintów i nawierceń, to one nie są idealnie równolegle do powierzchni. Są tak na oko, jak ręką się dało. Kąty są trzymane poprzez wałki które są tak obtoczone, aby trzymać w odpowiedniej pozycji.