Rysy i fałdy na obrabianym materiale

Na wstępie witam wszystkich, bo jestem tu nowy.
Proszę o pomoc.
Niedawno zakupiłem tokarkę Cormak Tytan 500 vario. Od początku mam problem z obrabianiem materiału (aluminium). Zawsze zostają takie ryski/fałdy po przetoczeniu. Używałem noży z płytką wlutowaną, dziś kupiłem noże składane. Nic to nie zmieniło. Wygląda to tak:



Próbowałem toczyć na różnych prędkościach, tokarka jest raczej stabilna. Co może być przyczyną?

A jaka jest powierzchnia przy toczeniu stali? Kasowałeś luzy w tej tokarce czy wyjąłeś z pudła i zabrałeś się za toczenie.

Do tej pory działałem tylko w aluminium.
Luzów nie kasowałem, wydawało mi się, że wszystko jest o.k.
Co proponujesz? Od czego zacząć i jak?

Przyczyn moze byc 10 roznych ale pod wspolna nazwa = LUZ Na 100% maszynka do regulacji... Skrobanko suportu tez by sie przydalo ale o tym po tym...

malyex pisze: ↑

27 wrz 2018, 11:35

Używałem noży z płytką wlutowaną, dziś kupiłem noże składane. Nic to nie zmieniło.
Próbowałem toczyć na różnych prędkościach, tokarka jest raczej stabilna. Co może być przyczyną?

Toś mnie ubawił

malyex pisze: ↑

27 wrz 2018, 12:27

Luzów nie kasowałem, wydawało mi się, że wszystko jest o.k.
Co proponujesz? Od czego zacząć i jak?

Zacząć przede wszystkim od czytania o mankamentach tych maszynek, ich poprawek oraz próbować i się nie zrażać. Po tym pójdzie z górki
Noże lutowane ostrzyłeś czy również z pudełka i jazda? płytki dedykowane do aluminium?

P.S. Kiedyś też miałem podobne podejście ale zabawa przednia teraz moja jest rozkręcona na części.

Rozebrać, wyczyścić mogę, ale cała reszta to dla mnie kosmos.
Może jest ktoś z Lublina, kto mógłby się podjąć ogarnięcia tego ustrojstwa? Oczywiście nie za darmo.
Im więcej o tym czytam, tym chyba bardziej mnie to przeraża.
Nie myślałem, że po zakupie nowej tokareczki (bo tokarka to to nie jest) trzeba zacząć od remontu kapitalnego. Myślałem, że to wystarczy, żeby raz w miesiącu zrobić jakąś tulejkę lub podkładkę.

malyex pisze: ↑

27 wrz 2018, 12:56

Rozebrać, wyczyścić mogę, ale cała reszta to dla mnie kosmos.
Może jest ktoś z Lublina, kto mógłby się podjąć ogarnięcia tego ustrojstwa? Oczywiście nie za darmo.
Im więcej o tym czytam, tym chyba bardziej mnie to przeraża.

Dasz sobie radę, małymi kroczkami się za to zabierz, może wystarczy podokręcać parę śrub i luzu nie będzie. Niekoniecznie czeka Cię skrobanie i inne nieprzyjemności

malyex pisze: ↑

27 wrz 2018, 12:56

Nie myślałem, że po zakupie nowej tokareczki (bo tokarka to to nie jest) trzeba zacząć od remontu kapitalnego. Myślałem, że to wystarczy, żeby raz w miesiącu zrobić jakąś tulejkę lub podkładkę.

Czasem trzeba, a czasem nie - ja miałem to szczęście, że działała od zdjęcia z palety. Różnie z modelami bywa, niektórzy dostają wyglądające na ciosane siekierą, a innym się trafią gdzieniegdzie i powierzchnie szlifowane

Zacznij sobie od sprawdzenia wszystkich prowadnic, czy ślizgi są podokręcane, czy sanki narzędziowe są odpowiednio mocno dokręcone i zablokowane, jeżeli nie używasz ich posuwu. Może masz to wszystko zostawione na luźno i dlatego wychodzą dziwne rzeczy. Weź tez pod uwagę, jak bardzo wystaje wałek z uchwytu, jeśli jest za długi w stosunku do średnicy to po prostu będzie się odginał od noża i dawał taki efekt.

Dzięki za pomoc. Jutro rozbieram to wszystko i czyszczę, dokręcam itd.

Kolego pokaż te noże, domyślam się chyba przyczyny ale chciałbym się upewnić, będzie można na podstawie zdjęć wskazać konkretne błędy w tym przypadku

A wracając do kwestii to przyczyny mogą być jak poniżej:
• ze względu na narzędzie skrawające:
- źle dobrany rodzaj noża, (do kolorowych b. dobre są odpowiednio zaszlifowane stalki HSS)
- niewłaściwa wysokość krawędzi skrawającej do osi toczenia, daleko wystawiony z imaka nóż,
- niewłaściwa geometria części skrawającej noża (niewłaściwy kąt natarcia/brak rowka wiórowego, kąt przyłożenia, czy kąt przystawienia)
- powstające na ostrzu narosty psujące powierzchnię, potęgowane złą geometrią ostrza i brakiem smarowania,
- brak smarowania (ułatwia spływanie wióra z pow. natarcia i ogranicza powstawanie narostów),
• ze względu na mocowanie w uchwycie:
- daleko wysunięty ze szczęk, cienki(wiotki) materiał, toczony bez podparcia kłem konika,
• ze względu na obrabiarkę: (stwierdzenie "tokarka jest raczej stabilna.." nic nam nie mówi)
- luzy śrub sań poprzecznych/narzędziowych
- luzy na jaskółkach szufladek sań poprzecznych/narzędziowych,
• niewłaściwe parametry skrawania (tu jednak większość ustawień nie powinna mieć aż takiego wpływu na jakość powierzchni po obróbce, musiały by być baaardzo ekstremalne)

Jeśli nie masz doświadczenia w skrawaniu i użytkowaniu tokarki (jak my wszyscy na początku) to polecam Ci zapoznać się z tym materiałem https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q ... Pf9uh6j_bK
napisanym przeze mnie właśnie dla adeptów 'wiórotwórstwa", znajdziesz tam m/innymi wiele odpowiedzi w tej kwestii.

http://pfmrc.eu/index.php/topic/58564-j ... alu/page-9 (tu m/in o wpływie geometrii części skrawającej i ustawieniu noża na jakość powierzchni)
drgania-halas-luz-na-wrzecionie-t67671.html
slaba-jakosc-toczenia-t57322.html
jak-powstaje-powierzchnia-typu-rybia-luska-t85408.html)

W razie wątpliwości - pytaj...

A i jeszcze jedno - jeśli chcesz bardziej poważnie podziałać na tokarce to koniecznie postaraj się o czujnik zegarowy(lub diatest) z podstawą, najlepiej magnetyczną np. na ALL
/kategoria/przyrzady-pomiarowe-czujniki-zegarowe-i-uchylne-121500?order=p

bo bez niego ani rusz, nie ustawisz(sprawdzisz) bicia detalu czy wrzeciona, nie sprawdzisz także wielkości luzów liniowych w tokarce przed i po regulacjach, i wielu innych. Choćby najprostszy jest po prostu tokarzowi niezbędny...