Tokarka Cormak 330x700 czy Optimum TU2506 ?

Jaką tokarkę wybrać ? Mam dylemat będę wdzięczny za opinie i rady, najlepiej ludzi którzy mieli styczność z tymi sprzęta

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
zwiadowca88
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 16
Posty: 22
Rejestracja: 25 lip 2011, 18:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Tokarka Cormak 330x700 czy Optimum TU2506 ?

#21

Post napisał: zwiadowca88 » 23 sty 2022, 10:42

Kolego szopen troszkę przesadzasz, ja po pierwsze mam określony budżet i nie chcę kupować za wszystkie oszczędności tokarki bo to nie ma sensu. Ten Cormak 330 x 700 wydaje się być już chyba najbardziej optymalnym rozwiązaniem. Ewentualnie naciągając budżet z tych 12 tyś do 15 tyś wersja Cormak 310 x 900 z racji dodanej podtrzymki chłodzenia co itak do mniejszej wersji musiałbym dokupić. Większy silnik do 1.5 KW i większa masa zdaje się o 20 kg. A i tak w domyśle najbardziej prawdopodobne jest iż nie będę toczył rzeczy większych niż średnica 50 mm. A ewentualne rzeczy większe byłyby rzadkie. I rozważałem to jako opcja. Wydaje mi się iż lepiej toczyć na 320 kg tokarce średnice 50 mm niż na 120 czy 200 kg.

Zacytowana dokładność poprawy precyzji w biciu na 0.005 w Cormaku 330 x 700 pochodzi z wątku z tego forum wraz z bogatą dokumentacją fotograficzną. A ty mi wyjeżdżasz tu z jakimiś mitycznymi wartościami 0.00005.

Tokareczka Cormak 360 x 1000 dziś kosztuje dobre 28 tyś. A Cormak 330 x 700 kosztuje niecałe 12 tyś, czy widzisz różnicę ? W wątku wyczytałem iż jeszcze z dwa czy trzy lata temu wersję 360 x 1000 można było kupić dopłacając z 3 - 4 tyś. Gdyby dziś to było powiedzmy 18 tyś to może bym się nad tym zastanawiał. Ale jeśli jest to 28 tyś, to nawet nie biorę tego pod uwagę. Ci którym udało się kupić kiedyś dopłacając kilka tyś gratuluję. Dziś Cormak 330 x 700 kosztuje niecałe 12 tyś w roku 2022, być może w roku 2023 będzie ten sam sprzęt kosztował 16 tyś. Na pewno ceny będą szły w górę, bo wartość pieniądza spada. Zastanawiałem się nad tym i myślę iż gdyby jakiś biznes mi poszedł, któryś z moich autorskich pomysłów na produkt trafiłby w swoją niszę i potrzebowałbym produkcji seryjnej w setkach sztuk czy nawet kilku tysiącach. To zakupiłbym silniki krokowe za mniej niż 2.000 zł i problem miałbym z głowy z wymianą kół na gwinty. To wydaje się najrozsądniejsze. Czym innym jest zaproponowanie opcji droższej o 2 - 3 tyś z bazowych 12 tyś. A czym innym zaproponowanie droższej o ponad 16 tyś. To jest abstrakcja zupełnie nie dla mnie.

Co do starych polskich maszyn to ja na loterię się nie piszę. Mój znajomy prowadził warsztat praktycznie całe życie. Całe życie w obróbce siedział, tokarz starej daty przeglądałem z nim kiedyś ogłoszenia gdy szukał sprzętu do warsztatu, bo on nie ogarniał elektroniki byłem nawet na jednym ze spotkań w miejscu zakupu gilotyny. Ale przy tokarkach jak rozmawiał przez telefon ze sprzedawcami to rezygnował z 90 % rozmów bo pytał się co jest rzeczowo i proponował swoją cenę kalkulując naprawy. Na co sprzedawcy nie zgadzali się, a znał ceny bo sam miał warsztat i wiedział jaka jest cena naprawy. Nie raz słyszałem, że to się nie opłaca. I tak praktycznie telefon za telefonem. Jeśli chodzi o używane Polskie tokarki. Bardzo wątpię aby ktoś remontował tokarkę po to aby ją wystawić na sprzedaż. Aby tak było musiałby być w trudnej sytuacji życiowej aby sprzedawać coś co robił dla siebie. To jest bardzo duże ryzyko trafić na dobry polski sprzęt z dawnej epoki. Ja postanowiłem nie ryzykować, nie mam na to czasu. Z wątku na tym forum wyczytałem iż najczęściej a zwłaszcza w przypadku Cormak 330 x 700 poprawić można konika, posprawdzać czy w skrzyni czysto, wymienić olej, sprawdzić luzy na suporcie. Ogólnie zabiegi które sam mogę zrobić. Gdyby jakaś Polska tokarka była w okolicy to bym się wybrał. Ale nie chcę już dymać na drugi koniec kraju sprawdzać sprzęt. Przerabiałem to nie raz z samochodami i nigdy więcej. Życie mnie nauczyło iż chytry dwa razy traci i nie ma okazji. A jeśli zdarza się iż ktoś sprzedaje sprzęt robiony dla siebie bo ma taką sytuacje życiową, to jest to rzadkością. Rachunek prawdopodobieństwa za tym przemawia. Mógłbym się w swojej okolicy wybrać bo nie byłby to duży koszt. I to tyle co mam do powiedzenia w kwestii Polskich starych maszyn. Jeśli nie będzie w okolicy to nawet tego nie rozważę. No chyba, że ktoś pewny by mi ją polecił od pewnej osoby jak znajomy tokarz z 40 letnim stażem. Albo któryś z jego kolegów zamykał biznes i sprzedawał sprzęt.




szopenn
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 24
Posty: 2307
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

Re: Tokarka Cormak 330x700 czy Optimum TU2506 ?

#22

Post napisał: szopenn » 23 sty 2022, 12:10

z mojej strony pass... powodzenia życzę.


Autor tematu
zwiadowca88
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 16
Posty: 22
Rejestracja: 25 lip 2011, 18:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Tokarka Cormak 330x700 czy Optimum TU2506 ?

#23

Post napisał: zwiadowca88 » 23 sty 2022, 12:29

szopenn ty zacznij pisać konkrety merytorycznie poparte argumentami, dlaczego sądzisz tak a nie inaczej. A nie odstawiać sugestie, że ja sobie przeczę jak tak uważasz to wskaż miejsce w którym to punkcie sobie przeczę według ciebie. Ja nie jestem tu aby się kłucić z nikim, tylko aby podjąć najlepszą decyzję.
szopenn pisze:
23 sty 2022, 11:39
aa jak ty chcesz tą tarcze hamulcową przetoczyć bez posuwu poprzecznego? no możesz dołożyć sobie elektrokorbkę ale przecież mówisz, że nie masz na to czasu.
Ty widziałeś kiedyś tokarkę bez posuwu poprzecznego ?!? Domyślam się iż tobie chodziło o automatyczny posuw. Ale model 330 x 700 ma już taką opcję. A i tarcza jest też przykładem obrazującym iż jak trafi się coś większego do toczenia to okazjonalnie. Nie kupuję sprzętu pod toczenie bębnów czy tarcz.
szopenn pisze:
23 sty 2022, 11:39
ty naprawdę albo nie wiesz o czym mówisz, ja mogę powiedzieć że jak kładę zegarowy na stożek we wrzecionie to mam odczyt 0 na budziku, ale nigdy bym sie nawet nie ważył powiedzieć że jest tam 0.000 czy 0.005. Byłbym zadowolony zaś jakby na trzpieniu pomiarowym było 0.01 150mm od wrzeciona... ale tak pięknie nie jest, to znaczy że i na samym wrzecionie nie ma 0.00.
Nie chce mi się bawić w semantykę, już pisałem wejdź do wątku na forum tutaj na temat tokarki Maktek 330 x 700 tam masz opisy i zdjęcia.
szopenn pisze:
23 sty 2022, 11:39
jak wyżej, czas, umiejętności, w zależności od otrzymanego egzemplarza skala prac, sorry jak masz porąbany konik z siekiery to wpierw wypadałoby oddać go na korektę pod maszynę bo tam się zbytnio już wiele nie da zrobić. Dopiero co mówiłeś że nie masz komu oddać, że po fachowcach nie będziesz chodził - to fakt, bo łatwiej i mniej kosztownie jest rozglądać się długo za maszyną i kupić gotowa do pracy niż wprowadzać korekty. Ale zaraz po tym
Jak w przypadku Cormak 310 x 900 jest w opisie podana dokładność lepsza niż 0.009 to mi już taka wystarcza. A jak chłopak napisał iż trasując konika osiąga nie gorszą niż 0.005 to jest to informacja bardzo interesująca. Jak kupie tokarkę przykładowo Cormak 310 x 900 i będzie porąbany konik, to zadzwonię do sprzedawcy aby to zabierał. Albo wymieniał na taki konik jak ma być.

Gdzie ja napisałem, że nie mam komu oddać czegoś ? Ja niczego nie planowałem nikomu oddawać. Jeśli myślisz o polskiej starej maszynie, to czytaj że zrozumieniem i to bez urazy. Ale napisałem iż nie chcę kupić starej maszyny że względu na bardzo prawdopodobne iż będzie trzeba ją robić i tego już sam nie zrobię. A sam mogę sobie strasować konika w chińczyku przykładowo. Ja nie mam czasu na zabawy z remontami, mój czas sobie cenię. Chcę tokarkę na której jak będę miał coś zrobić, to podejdę i zrobię. A nie wstawiać tokarkę z myślą, mam już tokarkę to teraz pora na kapitalny remont. Rozbieranie i jeżdżenie za fachowcami.
szopenn pisze:
23 sty 2022, 11:39
za to chętnie wpuścisz się w chińską ruletke
Uważasz iż powinienem kupić polską starą maszynę do remontu to to napisz odważnie. Skoro ty masz Chińską i sobie dajesz radę to czemu ja nie powinienem takiej mieć. Czy twoja przysporzyła ci większych problemów i żałujesz iż nie kupiłeś polskiej do remontu ?

I tak ogólnie skąd w tobie tyle defetyzmu ? Czytałem po forum iż chłopaki są zadowoleni ze swoich tokarek i gdyby mieli drugi raz dokonać zakupu, to zrobiliby to samo


szopenn
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 24
Posty: 2307
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

Re: Tokarka Cormak 330x700 czy Optimum TU2506 ?

#24

Post napisał: szopenn » 23 sty 2022, 12:45

zwiadowca88 pisze: Jak kupie tokarkę przykładowo Cormak 310 x 900 i będzie porąbany konik, to zadzwonię do sprzedawcy aby to zabierał. Albo wymieniał na taki konik jak ma być.


tego się trzymaj, trzymam kciuki może konik przyjdzie taki jak trzeba, jak oddasz to zawsze będzie możliwość rozpoczęcia tournée za maszyną.
szopenn pisze: Czytałem po forum iż chłopaki są zadowoleni ze swoich tokarek


wiesz, jedna prawda jest o maszynie jako takiej, druga prawda jest jak sobie coś tam toczysz sam i nie musisz pilnować fachowca. Nie mieszajmy tego, osobiście mam nutoola, jestem z niego zadowolony, ale nie powiem że jestem z niego zadowolony, a prawda jest taka że to skrobaczka a nie tokarka. To nie jest maszyna na której się toczy, to jest maszyna na której udowadniasz sobie i reszcie że da się na tym toczyć - na tym to polega i z tego też można być zadowolonym bo czemu nie? Tej 310x700 czy 900 to bym nigdy nie kupił, za dużo od nutoola bym sobie po prostu nie poprawił - dalej bym tylko udowadniał, że da się na tym toczyć. Teraz nie pokazuj, że to się da poprawić skoro jednym z argumentów jest brak czasu i chęć kupna czegoś z deklarowaną dokładnością (czyli do pracy na gotowo) - choć tu chyba 3 osoby powiedziało Ci że importer sobie gębę wyciera co najwyżej tymi deklaracjami i nie dyskutuj z tym - albo masz czas to poprawiać, albo nie, a jak masz czas to nie
różni się to od mozolnego przeglądania rynku w poszukiwaniu np dobrej polskiej tokarki - to jest to samo. 360 nie kupie nie z racji tego że maszyna tego typu nie jest warta 30 tys, tylko z racji tego że cały import chinski to szajs i ta sama jakość według mojej miary zadowolenia nie może kosztować aż tyle - a że kosztuje, to proszę niech inni biorą, ja postoje. I to nie jest żaden defetyzm, weź np obejrzyj jeden z ostatnich filmów grzegorza brodali - obojętnie czy z nim sympatyzujesz czy nie, ale zerknij na recenzje gilotyny. Sam posiadam inne chinskie wytwory, piłe taśmową za 6 tys, szlifierkę stołową co nie ma osi i kamienie drżą, imadło yato, ukośnice do drewna w której kąt 90st deklarowany to jest plus minus 3stopnie od 90 stopni itp - też wszystko zdrożało, mniej elektronarzędzi itp - każde robi robote powiedzmy, ale każde z nich to jest szajs do którego się tylko dokłada czas i często pieniądz.


Autor tematu
zwiadowca88
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 16
Posty: 22
Rejestracja: 25 lip 2011, 18:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Tokarka Cormak 330x700 czy Optimum TU2506 ?

#25

Post napisał: zwiadowca88 » 23 sty 2022, 13:46

szopenn pisze:
23 sty 2022, 12:45
tego się trzymaj, trzymam kciuki może konik przyjdzie taki jak trzeba, jak oddasz to zawsze będzie możliwość rozpoczęcia tournée za maszyną.
Pewności nie masz, że tak będzie. Ale gdyby taka sytuacja miała miejsce. To jest też powodem tego iż klienci się nie szanują. Gdybym ja odesłał to na ich koszt, gdyby poprawę mankamentu, olali to z myślą iż wcisną taką niedoróbkę innemu. A drugi by to odesłał. To by się zastanowili na przyszłość. Prawda jest taka iż liczą na frajerstwo klientów. Ja dużo przebywam na zachodzie, zdarzało się nie raz iż zawracano całe tiry przy rozładunku gdy stwierdzono jakieś wady w dostawie bez sprawdzania wszystkich. Po kilku sztukach odsyłali do nadawcy. Niestety w Polsce pokutuje zły nawyk. Ja jak mam wbite w ofercie handlowej cyferki z parametrami to jest to święte. W takiej sytuacji zawsze wygrasz z firmą. Rok temu kupiłem Niemiecki rower, taki on Niemiecki jak te tokarki Optimum. I wykryłem mankament lakierniczy na widełkach. Napisałem do Niemiec, to stwierdzili iż faktycznie jest to uszkodzenie a że rower za 6 tyś i gwarancja na lakier. Odesłali mnie do polskiej firmy u której go kupiłem twierdząc iż oni uszkodzili lakier co oczywiście nie było prawdą. Ale stwierdziłem im rację, to iż Polska firma nie zachowała się jak zachodnia, bo tam by to sfotografowali i odesłali, lub zarządali obniżenia wartości. Finalnie powiem iż widełki zostały odmalowane i wypłacili mi 200 zł za tą sytuację. W firmie tej widziałem ten sam model roweru, ktoś inny nabył. I to samo uszkodzenie lakieru. Problem w tym polega na tym iż firma Polska się nie szanowała. Przyjęła rower z defektem i pogoniła do Polskiego klienta frajera który to zaakceptował. Bo zwykle nikt tego nie reklamuje. Ja na zachodzie nauczyłem się co robić w takich sytuacjach. Negocjujesz obniżenie wartości, czyli zwrot części wartości towaru, lub wymianę. I jest to świętość. Na zachodzie uważają rynek Polski jak i Europy środkowej za mniej wymagający i często wysyłają towary które na zachodzie zostały odrzucone. Coś takiego jak opisałeś. Że jeśli ja im bym odesłał to oni by przepakowali i odesłali to innemu. Dopóki się Polacy nie nauczą szacunku do siebie i swoich pieniędzy ten proceder będzie trwał. Nie rozumiesz chyba czym jest oferta handlowa i nie rozumiesz iż handlarz nie może napisać w ogłoszeniu jedno a wysłać coś zupełnie innego bez konsekwencji. Jeśli się zgadzasz na to to jest to twoja indywidualna sprawa. Widzisz sytuacja z moim rowerem, dostałem rower niezgodny z ofertą handlową, lakier był uszkodzony. Defekt był mały i nie zbyt istotny. Ale załatwiłem sprawę po mojemu. Większość nabywców tego roweru ma go z defektem lakierniczym ale nie ja. I dostałem jeszcze zwrot pewnej kwoty. Gdybym zachował się jak inni Polacy, tak jak ty sugerując po twoim nastawieniu i nie zrozumieniu czym jest oferta handlowa. Tkwiłbym z uszkodzonym rowerem i ani złotówki nie odzyskał.
szopenn pisze:
23 sty 2022, 12:45
Nie mieszajmy tego, osobiście mam nutoola, jestem z niego zadowolony, ale nie powiem że jestem z niego zadowolony, a prawda jest taka że to skrobaczka a nie tokarka. To nie jest maszyna na której się toczy, to jest maszyna na której udowadniasz sobie i reszcie że da się na tym toczyć - i na tym to polega
Musisz się zdecydować, albo jesteś zadowolony albo nie jesteś. Nie można być w dwuch miejscach jednocześnie. Pytanie jaką moc ma ten twój Nutool ? Jeśli jest słaby to nie rzutuje na to iż jest zły. Polacy mają tendencję do popadania w skrajność. Jeśli kupuję sprzęt o mocy 300 Wat to nie oczekuję efektów pracy o mocy 1.000 Wat. Powinieneś sobie postawić pytanie inne, jak trzyma parametry. Nie można winić słabszej maszyny za to że jest za słaba od silniejszej. W tej kwestii liczą się parametry, precyzja. Nie kupię Proxxona 250 (140 Wat) i nie włożę na niego wałka z nierdzewki o średnicy 60 mm. Aby powiedzieć to gówno prawie nie toczy. Faktycznie są takie iż dla ciebie tokarka jest za słaba i twój apetyt urósł. Ale na pzysłowiowym Proxxonie widziałem świetne projekty wykonane. Widziałem też świetne projekty wykonane na chińskich tokarkach o mocy 300 Wat. Tokarka sama w sobie nie jest celem, a narzędziem do osiągnięcia celu.


szopenn
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 24
Posty: 2307
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

Re: Tokarka Cormak 330x700 czy Optimum TU2506 ?

#26

Post napisał: szopenn » 23 sty 2022, 13:49

zwiadowca88 pisze:rawda jest taka iż liczą na frajerstwo klientów.


to nie do końca też tak, co innego świadomy wybór i poprawki, co innego kupno w przeświadczeniu no właśnie czego? a mimo, że zostajesz ostrzeżony to obstawiasz przy swoim, że odeślesz, że się postawisz, tylko co to zmieni skoro odbędzie się to kosztem twojego czasu, którego nie masz, i pieniędzy... i nic nie udowodnisz, nawet jak maszyne zwrócisz to ok, pojedzie ona do kolejnego klienta, który "będzie zadowolony".
zwiadowca88 pisze:ok temu kupiłem Niemiecki rower, taki on Niemiecki jak te tokarki Optimum. I wykryłem mankament lakierniczy na widełkach. Napisałem do Niemiec, to stwierdzili iż faktycznie jest to uszkodzenie a że rower za 6 tyś i gwarancja na lakier. Odesłali mnie do polskiej firmy u której go kupiłem twierdząc iż oni uszkodzili lakier co oczywiście nie było prawdą. Ale stwierdziłem im rację, to iż Polska firma nie zachowała się jak zachodnia, bo tam by to sfotografowali i odesłali, lub zarządali obniżenia wartości. Finalnie powiem iż widełki zostały odmalowane i wypłacili mi 200 zł za tą sytuację. W firmie tej widziałem ten sam model roweru, ktoś inny nabył. I to samo uszkodzenie lakieru.


panie o czym my rozmawiamy w ogóle, chyba mamy całkowicie inne postrzeganie terminu jakim jest "brak czasu", lub tego co ma lub powinno mieć znaczenie. To co opisałeś to jest najzwyczajniejsza upierdliwość.
zwiadowca88 pisze:. Nie rozumiesz chyba czym jest oferta handlowa i nie rozumiesz iż handlarz nie może napisać w ogłoszeniu jedno a wysłać coś zupełnie innego bez konsekwencji. Jeśli się zgadzasz na to to jest to twoja indywidualna sprawa.


dlatego już wcześniej napisałem, powodzenia.
zwiadowca88 pisze: pisze:Jeśli jest słaby to nie rzutuje na to iż jest zły.


nie rozumiesz, nutool to nie jest tokarka, wymienione przez ciebie 310x700 czy 900 to też nie są tokarki. Nie mylmy z tego materiałem do zrealizowania wizji. Zależy jak kto patrzy, dla jednego drzewo to opał, dla drugiego to rzeźba. Z twojej pierwotnej wypowiedzi wynikało jednoznacznie, że szukasz maszyny, teraz zmieniasz zdanie mówiąc coś, że wielu ludziom wystarczy proteza. Ok.... nie mi oceniać twoje potrzeby.
Ostatnio zmieniony 23 sty 2022, 13:56 przez szopenn, łącznie zmieniany 1 raz.


Autor tematu
zwiadowca88
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 16
Posty: 22
Rejestracja: 25 lip 2011, 18:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Tokarka Cormak 330x700 czy Optimum TU2506 ?

#27

Post napisał: zwiadowca88 » 23 sty 2022, 13:56

A i jeszcze dodam iż rozumiem twoje zniesmaczenie Chińskimi produktami, nie raz tak miałem. I nauczyłem się unikać badziewia. Chińczycy potrafią robić badziewie dla kasy i potrafią robić dobry produkt. Ale nieporozumieniem jest twierdzić iż Polskie tokarki nie produkowane od ponad 30 lat są leprze. Te tokarki były lepsze gdy wychodziły z fabryki. Dziś najczęściej są rozklekotane. Owszem jeśli kupisz taką i wyremontujesz to zmienia postać rzeczy. Widziałem iż niektórzy skupują stare Polskie maszyny. Gdyby zrobili kapitalny remont z gwarancją i dokumentacją. To bym pewnie kupił taką. Ale nikt tego nie robi. A na pewno znajdzie się cwaniak jak z autami co kupi, odmaluje poczyści i będzie chciał po taniości zarobić. Choć w tym przypadku jest to trudniejsze niż maskowanie defektów aut.

Znam takich co chwalą sobie produkty Yato, sam korzystałem parę razy i robotę zrobiły.


szopenn
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 24
Posty: 2307
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

Re: Tokarka Cormak 330x700 czy Optimum TU2506 ?

#28

Post napisał: szopenn » 23 sty 2022, 13:57

zwiadowca88 pisze:Ale nieporozumieniem jest twierdzić iż Polskie tokarki nie produkowane od ponad 30 lat są leprze.


nieporozumieniem jest twierdzić, że lepsze nie są, wymagają jedynie napraw, remontu.
zwiadowca88 pisze: sobie produkty Yato,


widzisz, nie ma czegoś takiego jak produkty yato, można jedynie powiedzieć produkty z oferty yato - to zmienia postać rzeczy, które to nie różnią się od oferty gude, czy kaltman czy innego.
zwiadowca88 pisze:Ale na pzysłowiowym Proxxonie widziałem świetne projekty wykonane.


ty dalej nie rozumiesz, na swoim nutoolu wykonywałem korbowody do silników pilarek i kos, które już nie są w produkcji i trzeba było poratować, ale to nic nie zmienia, to nie jest tokarka i to nie jest maszyna do wykonywania korbowodów, zastanów się po prostu czego ty chcesz.

Odnoszę wrażenie, że wiesz lepiej, i też masz do tego prawo. Jeśli powiem ci że na tej tokarce w perspektywie czasu będziesz się męczyć to ty mi wskażesz na super projekty wykonywane na o wiele mniejszym proxonie - ale tak rozmawiając to się nigdzie nie zajedzie, a ty i tak zrobisz to co już zaplanowałeś. Pomijając już praktycznie, że podsumowałeś w zasadzie nas wszystkich jakobyśmy "nie szanowali siebie jako klienci". Oglądanie w takim razie relacji z poprawy tokarki o 0.005 powinieneś z góry olać, bo tam dokładność powinna być po wyciągnięciu z pudełka, jak nie to odsyłka.

Awatar użytkownika

Zienek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 3730
Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Tokarka Cormak 330x700 czy Optimum TU2506 ?

#29

Post napisał: Zienek » 23 sty 2022, 15:36



Autor tematu
zwiadowca88
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 16
Posty: 22
Rejestracja: 25 lip 2011, 18:41
Lokalizacja: Wrocław

Re: Tokarka Cormak 330x700 czy Optimum TU2506 ?

#30

Post napisał: zwiadowca88 » 23 sty 2022, 16:41

Oj szopenn my się nie porozumiemy jak widzę bo żyjemy w dwóch innych światach.
szopenn pisze:
23 sty 2022, 13:57
ty dalej nie rozumiesz, na swoim nutoolu wykonywałem korbowody do silników pilarek i kos, które już nie są w produkcji i trzeba było poratować, ale to nic nie zmienia, to nie jest tokarka i to nie jest maszyna do wykonywania korbowodów, zastanów się po prostu czego ty chcesz
Wykonałeś korbowoty na nietokarce, skoro twierdzisz iż ten Nutool nie jest tokarką. To wykonałeś te korbowody na dziwnej rzeczy, dziwnym narzędziem. Jak nazwiesz to narzędzie skoro nie jest ono tokarką ? Ty zastanawiasz się co ty piszesz. Już lepiej byłoby napisać, że wykonałeś korbowody na wytworze tokarkopodobnym. To jest twoja subiektywna opinia i to dość pesymistyczna. Skoro taki ból ona tobie sprawia i jest dla ciebie beznadziejna. To weź zrób jej zdjęcia, daj ogłoszenie iż sprzedasz wyrób tokarkopodobny. I uwolnij się od tego brzemienia. Potem poszukaj w ogłoszeniach starej poczciwej polskiej tokarki do remontu i ją sobie wyremontuj. W tedy będziesz miał swoją prawdziwą tokarkę.
szopenn pisze:
23 sty 2022, 13:57
Odnoszę wrażenie, że wiesz lepiej, i też masz do tego prawo. Jeśli powiem ci że na tej tokarce w perspektywie czasu będziesz się męczyć to ty mi wskażesz na super projekty wykonywane na o wiele mniejszym proxonie - ale tak rozmawiając to się nigdzie nie zajedzie, a ty i tak zrobisz to co już zaplanowałeś. Pomijając już praktycznie, że podsumowałeś w zasadzie nas wszystkich jakobyśmy "nie szanowali siebie jako klienci". Oglądanie w takim razie relacji z poprawy tokarki o 0.005 powinieneś z góry olać, bo tam dokładność powinna być po wyciągnięciu z pudełka, jak nie to odsyłka.
Wiesz co ci powiem, jesteś bardzo pesymistyczną osobą. Ciągle szukasz dziury w całym. Ja tu otworzyłem wątek aby poszukać ludzi którzy podzieliliby się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami na temat wyboru tokarki. I przyznam iż dużo się dowiedziałem, mam już pewien kierunek obrany co do wyboru.

Piszesz iż w perspektywie czasu będę się męczył na tokarce. To odpowiedz mi o której tokarce myślisz, bo wątek odnosi się do dwóch. No ale dobrze określiłem ostatnio w wypowiedzi Cormaka. No więc powiedz mi jak mam się męczyć ? Domniemuje iż myślisz o braku skrzyni do gwintowania i konieczności ręcznej zmiany. No może byłoby to uciążliwe. Powiedzmy iż jakiś mój projekt by chwycił i potrzebuję zrobić 500 sztuk czegoś. Jak pisałem wcześniej w takiej sytuacji montuje dwa silniki krokowe za 1.500 - 2.000 zł i znika problem wymiany kół jak i cały twój uciążliwy problem z przekładniami. Czy może w czym innym widzisz problem ? To go przedstaw a ja ci powiem jak mógłbym go rozwiązać.

Ty ciągle dokonujesz nadinterpretacji tego co mówię i przedstawiasz przez pryzmat swoich przekonań i swojego świata. Nie napisałem, że wszyscy tutaj się nie szanują. Tylko iż Polacy się nie szanują w określeniu ogólnym. Nie było mowy o wszystkich Polakach. To cwaniactwo które rozkwitło w Polsce, i jak po przez takie pobłażanie tym cwaniakom, uczciwy klient traci. Na zachodzie jest zupełnie inne podejście do klienta. Piszę o tym bo dużo spędzam tam czasu. Na szczęście coraz więcej rodaków jest świadomych tego i takich cwaniaków którzy dorabiają się na krzywdzie innych będzie coraz mniej. Takie firmy które traktują klienta dobrze do zakupu i urywają kontakt po zakupie to nic innego jak cwaniaki. Miałem podobną sprawę z rowerem i ją załatwiłem. Poszło o brak szacunku, uszkodzenie było niewielkie. Inny by machnął może ręką, też byłem początkowo nastawiony przychylnie. Ale mnie irytował urwany kontakt nagle. Więc załatwiłem sprawę konkretnie bo nie lubię dorobkiewiczów kosztem uczciwych ludzi i nie lubię braku szacunku.

Piszesz o tym iż od razu z pudełka dokładność powinna wynosić 0.005 i nie powinienem czytać tu na forum o tym jak chłopak poprawił dokładność do 0.005. Potrafisz wskazać gdzie tak napisałem ?!? Bo ja wyraźnie pisałem iż jeśli kupuje sprzęt i w ofercie handlowej stoi 0.009 to tak ma być, jeśli w ofercie handlowej stoi 0.005 to po otwarciu pudła tak ma być. A jeśli w ofercie handlowej stoi iż gwarantują dokładność lepszą niż 0.001 to tak ma być po otwarciu. Ty chyba tego nie zrozumiesz. Być może ty rozpakowując tokarkę gdybyś zobaczył luz 0.05 albo 0.1 gdzie miałoby być zagwarantowane 0.009 powiedziałbyś no trudno trzeba sobie samemu to zrobić. Ja w takiej sytuacji bym odesłał sprzęt, albo zaproponował swoją ofertę. Przykładowo sprzęt kosztował 6.000 zł , to bym odpisał iż albo wymienia, albo zwraca mi 3.000 może 4.000 zł bo tyle kosztuje moja osobista naprawa. I jesteśmy kwita. Uczciwa oferta handlowa.

Dodane 11 minuty 23 sekundy:
Zienek pisze:
23 sty 2022, 15:36
https://www.olx.pl/d/oferta/tokarka-tum ... 196e26a6e1

Nie wygląda na zajazda.
Dla mnie za daleko aby tam jechać, opis nic nie mówi. Po prostu brak konkretów. Mój znajomy ma tokarkę TUD 50 a właściwie miał. Wyglądała dobrze, była w pełni sprawna. Tylko była do remontu, skrzynia zgrzytała, prowadnice do roboty, brała duży stożek.

Gdyby facet zrobił film na youtubie i pokazał pomiary, byłoby to już coś. Ale może być tak jak w przypadku mojego znajomego. Wygląda dobrze ale do remontu :( Dla mnie za daleko aby się tam wybrać choć coś w tym rodzaju byłoby fajnie mieć jednak ewentualny a wręcz bardzo prawdopodobny remont jest poza moim budżetem.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”