Tokarka ciągnie stożek

Oczywiście ja nie neguje większości poraf które tu otrzymałem, korzystam z nich i uczę się ale rozmawiałem se starym fachowcem który robi 50 lat na tokarniach i wyśmiał wogule możliwość napawania łoża i ładnie mówiąc powiedział że ktoś kto to napisał jest nie mądry

Dodane 1 minuta 35 sekundy:
Też myślałem nad możliwością skrócenia łoża zakładając drugi uchwyt, muszę to jeszcze przemyśleć, narazie vee robił na wysuniętej wieżyczce

PROCHU pisze: ↑

04 gru 2024, 15:21

Oczywiście ja nie neguje większości poraf które tu otrzymałem, korzystam z nich i uczę się ale rozmawiałem se starym fachowcem który robi 50 lat na tokarniach i wyśmiał wogule możliwość napawania łoża i ładnie mówiąc powiedział że ktoś kto to napisał jest nie mądry
.....

Użyj opcji szukaj i zobaczysz kilka podobnych tematów.
Wtedy się przekonasz ilu tu jest ,,nie mądrych".

dobre elektrody do żeliwa z duża zawartością niklu do spawania na zimno, np (OK 92.58) NiFe-CI-A (ENiFe-CI-A), oraz spawanie małymi ściegami z długimi przerwami by jak najmniej zagrzać materiał, powinny załatwić sprawę.
O ile w ogóle warto to ruszać, bo w tym miejscu ta pryzma żadnej funkcji raczej nie pełni.. .....

P.s.
Zgadnij kto to napisał i w jakim temacie.
Rozmawiałeś ze starym fachowcem tokarzem ..... , a ze starym fachowcem od Głównego Mechanika też(?)

Mariusz.

PROCHU pisze: ↑

04 gru 2024, 15:21

i wyśmiał wogule możliwość napawania łoża

Bo prawdopodobnie ten fachowiec wie, że obecnie mamy wiele innych możliwości, które nie zmuszają nas do takich rozwiązań. Pewnie, że można zasmarkać i wyprowadzać fleksem. Znam fachowców, którzy takie rzeczy robili. Jak sprytny, to geometrię wyprowadzi w ten sposób. Tylko, że jeśli obrabiarka jest mocno zużyta, to warto pomyśleć o remoncie kapitalnym, gdzie nie chodzi tylko o zaspawanie ubytku w łożu, a kompleksowe odnowienie maszyny. To się może opłacić, bo zrobisz łoże, a okaże się ci, że nierówno masz zużytą śrubę napędową, albo inny problem wyjdzie

Czy powojenna tokarka 46r. Nadaje się do kapitalnego remontu? Nie kupiłbym tokarki za 2tys żeby dać z 10tys na remont. Tylko kupiłbym tokarke za 10. Faktycznie te stare łoża są lepsze do szlifu niż te nowe w chińskich maszynach ale szkoda mi czasu, pieniędzy na takie rzeczy nie otwieram firmy tylko się bawię. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi, podpowiedzi

jasiu... pisze: ↑

04 gru 2024, 16:32

PROCHU pisze: ↑

04 gru 2024, 15:21

i wyśmiał wogule możliwość napawania łoża

Bo prawdopodobnie ten fachowiec wie, że obecnie mamy wiele innych możliwości, które nie zmuszają nas do takich rozwiązań. Pewnie, że można zasmarkać i wyprowadzać fleksem. Znam fachowców, którzy takie rzeczy robili. Jak sprytny, to geometrię wyprowadzi w ten sposób. Tylko, że jeśli obrabiarka jest mocno zużyta, to warto pomyśleć o remoncie kapitalnym, gdzie nie chodzi tylko o zaspawanie ubytku w łożu, a kompleksowe odnowienie maszyny. To się może opłacić, bo zrobisz łoże, a okaże się ci, że nierówno masz zużytą śrubę napędową, albo inny problem wyjdzie

jasiu ..... , nie komplikuj.

Mariusz.

WZÓR, ja kiedyś też bawiłem się w prowizorki. Teraz wiem, że to, co miało być tanie i tak na koniec okazuje się bardzo drogie. To po co iść na skróty, które skrótami często nie są?

jasiu... pisze: ↑

04 gru 2024, 18:25

WZÓR, ja kiedyś też bawiłem się w prowizorki. Teraz wiem, że to, co miało być tanie i tak na koniec okazuje się bardzo drogie. To po co iść na skróty, które skrótami często nie są?

Wszystko OK , ale co mam zrobić jak autor tematu jest uczulony na naszą wiedzę.

Mariusz.

PROCHU pisze: ↑

04 gru 2024, 16:40

Nie kupiłbym tokarki za 2tys żeby dać z 10tys na remont. Tylko kupiłbym tokarke za 10.

A ja bym wolał kupić za 2 i dać 10 na remont.
Wiele osób błędnie zakłada że remont musi być tańszy od kosztu zakupu tokarki.
A nie musi.
Jeżeli już to musi być tańszy od kosztu nowej tokarki. Czy od kosztu wyremontowanej tokarki.
Ale nie od kosztu zakupu starej tokarki, bo ta cena może być przypadkowa (ktoś może sprzedawać nawet poniżej ceny złomu, bo mu się po prostu nie opłaca samemu wieść jej na skup złomu).
Trochę źle podchodzisz do tej tokarki. Nie traktuj jej jako tokarka, ale jako surowe odlewy. Masz odlewy łoża, wrzeciennika, suportu, konika, itp. I one teraz wymagają obróbki (wyprowadzenia geometrii).
W fabryce jest tak samo. Są odlewy (dość tanie) a potem się je obrabia (i ta obróbka kosztuje najwięcej).
Wiadomo że każdy by chciał jak najtaniej, ale coś tam jednak trzeba dołożyć.
A no chyba że będziesz używał w takim stanie w jakim ta tokarka jest teraz. Bo to możliwe, i wiele rzeczy można na niej jeszcze wytoczyć.

Czy problem zniknął ? ......

biuro.fumak pisze:Jeżeli nie to zapraszam do kontaktu:

Szlifujesz łoża?

Pozdrawiam.