kamar pisze:Jednak ręce opadają. Kolumny są pasowane na wcisk czyli trzymają same tak jak Twój zacisk a dodatkowo dociągnięte do czola dają sztywniość o jakiej możesz pomarzyć przy zacisku
No pewnie że opadają.
Żeby taki stary wyga nie zauważył ze słupy wpuszczane są na 1,5D a czasem i wiecej i nie wyciągną z tego żadnych wniosków.
Żeby taki stary wyga nie zauważył ze zacisk śrubą potrafi tak złapać ze próba wybicia bez zluzowania kończy się zatarciem powierzchni - nawet gdy wałek jest utwardzany. A nie ma tego ( bo być nie może ) przy pasowaniu kolumn.
Wreszcie jako stary wyga pewnie kolega wie jak wykładniczo maleje ( lawinowo się zmniejsza) nośność powierzchni bocznej wałka gdy skracać mu głębokość osadzenia - bo wytrzymałość materiału na nacisk pozostaje stały...moment działający na wałek również
Wreszcie stary wyga użytkuje trzy wałki i ma dobrze, a teraz bedzie miał cztery.
Oczywiście że skoro trzy były dobre to cztery tez tak mogą.
Tylko rzecz szła czy lepsze doczołowe - jak te grzybki - czy zacisk...a nie czy w tej maszynce coś będzie lepiej czy jeszcze lepiej
Przecież to Twoja...
Tak przy okazji
Te cztery wałki były wciskane z podobną siłą tak jakby to były słupy w przyrządzie?
I wciskane jednocześnie?