W firmie mamy tokareczki pionowe z wrzecionem podwieszanym które np, poruszają się w końcowej obróbce w osi "y "do dodatkowego specjalnego narzędzia na ścianie bocznej przestrzeni roboczej -które jest sterowane hydraulicznie( potocznie zwanego" kłapaczem"( na polecenie programu na określony wymiar komendą H)
(można to porównać do łapania kartki dwoma palcami)
Są to jakby dwa równoległe noże potrafiące obrabiać POWIERZCHNIE CIERNE SAMOCHODOWEJ tarczy hamulcowej z obu stron jednocześnie
umożliwiają zachowanie idealnej( w teorii) równoległości powierzchni za jednym przejściem i eliminuje bicia pow.względem siebie.
Jako ciekawostkę podam że ten sam uchwyt służy też za robota pobierając sobie detale do obróbki z transportera-magazynku -sztuk( najeżdżając na nie w osiach x i z) poza przestrzenią roboczą!
JEST JESZCZE TRANSPORTOWA Oś "Q"służąca do podprowadzania szt surowych i odbioru obrobionych detali z określonego miejsca lecz współpracująca ściśle z uchwytem wrzeciona.
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
a po "strzale "1-2 godz roboty i znowu działa.
serwis niekonieczny
może to już wprawa bo nie są to rzadkie przypadki.