IMPULS3 pisze: ↑

26 cze 2024, 15:04

Natomiast czy te tanie są dokładne to tego nie wiem

Tak samo jak tanie ciśnieniomierze , czy glukometry. Na trzy każdy daje inny wynik. W twardościomierzach jeszcze trzech mierzących to samo, uzyska inny wynik
Pewność wyniku podobna do Jasiowego młotka. Stwierdzisz , że twarde ale czy tylko ulepszone, to już nie.

jasiu... pisze: ↑

26 cze 2024, 09:30

a następnie wrzucił pewnie w koszty. Tak samo, jak frezy, płytki, suwmiarki.

Następny wyedukawany ekonomicznie Wrzucił w koszty czyli miał "za darmo"
Otóż przyjmij do wiadomości, że nie miał darmo tylko taniej o podatek.
Tak jak Ty na promocji w Biedrze.

jasiu... pisze: ↑

25 cze 2024, 19:43

A co do małych detali, to cyfrowym też się bardzo fajnie mierzy ich twardość.

To jeszcze napisz ile tych cyfrowych kupiłeś za własne ?

jasiu... pisze: ↑

25 cze 2024, 15:49

No wiesz, dla osoby z czasów, którymi interesuje się archeologia to taka wypowiedź pasuje.

Nie dość, że pieprzysz to jeszcze niegrzecznie
Wiele się po Tobie nie spodziewałem ale rozróżnienia możliwości pomiaru twardości łoża obrabiarki
od pomiaru płytki skrawającej czy innego drobnego detalu, to tak.
No cóż , kolejny raz się pomyliłem.

jasiu... pisze: ↑

25 cze 2024, 13:18

Nie myśl, że się mądrzę,

Ty się nie mądrzysz, Ty pieprzysz głupoty
Już widzę właściciela twardościomierza dopuszczającego każdego z ulicy do pomiaru. Na wgłębniki by nie wyrobił.
A przydatność np. w narzędziowni, jest bezdyskusyjna.

kolec7 pisze: ↑

24 cze 2024, 06:24

Przecież, to jest Brinnell

Jeśli tak jest , to faktycznie tylko huta.

Robert_K pisze: ↑

23 cze 2024, 21:20

Wgłębniki jakieś widziałem na OLX po około 100 PLN,

To raczej obciągacz diamentowy. Atestowany wgłębnik to min. 1000.

Jeżeli nacisk z pompki działa to reanimacja niewielka. Większy wydatek to tylko wgłębnik. Ciężarek i wystarczającą kalibrację dobierzesz na podstawie płytki wzorcowej. Mój od zawsze zaniża o znaną wartość i daje się żyć.