Dlatego zaproponowałem też zamrażacz (takie są na stłuczenia). Można kupić w każdej aptece i bezpieczniejszy w użyciu.

Leoo próbowałeś? Odwróć do góry nogami i możesz tym zamrozić tak że szron się pojawi. Kiedyś takim sposobem niszczyli blokadę skrzyni biegów w polonezach.

Można podgrzać łożysko, ale wygodniej moim zdaniem, schłodzić śrubę zamrażaczem w spray-u lub sprężonym powietrzem (też w spray-u).

Ciężar wózka jest tu pomijanie mały.

Leoo pisze:

ezbig pisze:To tak jak bym lewarek trzymał za krótszą część (silnik), a ktoś złapałby za dłuższy koniec (materiał).

Prawie dobrze Kolega interpretuje. Ktoś, czyli silnik oddziałuje na dźwignię o długości równej wysokości między osią śruby a wierzchołkiem freza (420mm), natomiast przeciwnik chwycił ręką za wózek o długości 40mm i usiłuje utrzymać go poziomo. Proszę zauważyć, że wysokość na której znajduje się wózek jest bez znaczenia.
Ciekawe kto wygra?
Jeśli dwa wózki stanowią problem, proszę pominąć górny a długość dolnego podwoić - efekt będzie ten sam.
Może nawet Kolega zbudować model z listewek i sprawdzić.
Jeśli chodzi o silnik krokowy, to w chwili zatrzymania dysponuje momentem 3Nm.

Powiem tak - fizyką zajmowałem się ostatnio 15 lat temu, ale temat nie dawał mi spokoju. Rozrysowałem po swojemu. Wystarczyłby 1 prosty rysunek, który rozjaśnia sprawę bez niepotrzebnych dywagacji. Faktycznie wysokość mocowania wózka nie ma znaczenia tylko jego szerokość.

Śruba powinna być jak najbliżej dolnego wózka, a lepiej - pod nim - potwierdzam co było powiedziane, mam nadzieję, że dobrym rysunkiem.

Trochę się zapętliłem, bo umknął mi szczegół, że dyskusja dotyczy tylko jednej pary wózków .

Przy okazji wyszło mi, że w mojej maszynie siła skręcająca łożyska liniowe wyniesie ok. 1,5 x siły na śrubie. Czy ktoś zna dopuszczalny moment skręcający dla łożyska liniowego w obudowie SME 20 takie jak tu (ostatnia tabela z łożyskami na tej stronie). Wszędzie tylko podają nośność statyczną i dynamiczną.

Leoo oświeć mnie bo nie wiem jak ty widzisz tę dźwignię. W/g mnie twoje wyliczenia potwierdzają fakt, że jak frez utkwi to silnik tego nie uciągnie, a takie momenty powstaną, jakby jednak uciągnął. Silnik jest przecież po krótszej stronie dźwigni, więc z proporcji wynika, że te kilkaset N nie pociągnie kilka tys. N i na wózki nie podziała taki moment skręcający jak liczysz. To tak jak bym lewarek trzymał za krótszą część (silnik), a ktoś złapałby za dłuższy koniec (materiał).

quaz rzeczywiście jedną śrubę dał tak jak kolega radzi, ale Piotrjub daje śruby po środku w tych maszynach, które pokazał.

O tym właśnie piszę. Silnik będzie ciągnął o ile zrównoważy tę siłę. Zgodnie z wymiarami podanymi na rysunku, powstaje tam druga identyczna dźwignia (drugi wózek w odległości 280mm), która przeciwdziała tej pierwszej (od zablokowanego freza).

Chyba tak prosto tu nie ma, bo tu jest układ kilku dźwigni (dlatego chciałem interpretację rysunku). Jeśli już uprościmy do tej jednej, to wydaje mi się, że to co kolega liczy to nie jest siła jaka powstaje, a siła jaką trzeba wytworzyć na śrubie, żeby przeciwdziałać blokadzie jaka powstanie na dole.

Chciałbym zobaczyć te rozkłady sił, bo albo ja czegoś tu nie rozumiem, albo rysunek jakby delikatnie kłóci się z treścią tego co kol Leoo napisał.