
Renowacja tokarki Jotes TSS-150
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 247
- Posty: 3052
- Rejestracja: 21 sty 2020, 17:48
- Lokalizacja: Toruń miasto Tadeusza R
Re: Renowacja tokarki Jotes TSS-150

Dodane 15 minuty 27 sekundy:
wymiary dostosowane do noża od 10x10 do noża 20x20 tak na marginesie .
Mam wyrypane na wszelkiej maści proroków ,mędrców i wszystkich którzy stawiają się ponad innymi ,i tak ich zjedzą robaki
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 247
- Posty: 3052
- Rejestracja: 21 sty 2020, 17:48
- Lokalizacja: Toruń miasto Tadeusza R
Re: Renowacja tokarki Jotes TSS-150

właśnie kupiłem taką padlinę ponoć działającą , w końcu na forum są preferowane zabytki ,ale to już na forum nie będzie prezentowane co i jak będzie przerabiane, bo niby po co .pukury pisze:Jak to co ? - trzeba zacząć nowy temat !
Jakaś frezarka
Mam wyrypane na wszelkiej maści proroków ,mędrców i wszystkich którzy stawiają się ponad innymi ,i tak ich zjedzą robaki
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 247
- Posty: 3052
- Rejestracja: 21 sty 2020, 17:48
- Lokalizacja: Toruń miasto Tadeusza R
Re: Renowacja tokarki Jotes TSS-150
No cóż temat tokarki skończony czekam na zakupiony sprzęt ma byś za kilka dni , cena zniechęca do budowania od podstaw 1200 euro z dostawą . Aż jestem ciekaw co Niemiec przyśle ,ponoć ma być z całym osprzętem tylko podłączyć do sieci i frezować .
Dodane 2 minuty 34 sekundy:
A co do tokarki dorabiamy imaki ze stożkiem morsa do wiercenia bez konika
Dodane 3 minuty 34 sekundy:
Pytacie ciągle czy warto ,nie wiem teraz nie ma odwrotu żeby wrócić na korbki ,ale powoli zaczynam się przyzwyczajać choć bez mpg to byłoby cięzko.
Dodane 1 minuta 59 sekundy:
jakoś strzałki na klawiaturze nie nie uwiodły .
Dodane 2 minuty 34 sekundy:
A co do tokarki dorabiamy imaki ze stożkiem morsa do wiercenia bez konika
Dodane 3 minuty 34 sekundy:
Pytacie ciągle czy warto ,nie wiem teraz nie ma odwrotu żeby wrócić na korbki ,ale powoli zaczynam się przyzwyczajać choć bez mpg to byłoby cięzko.
Dodane 1 minuta 59 sekundy:
jakoś strzałki na klawiaturze nie nie uwiodły .
Mam wyrypane na wszelkiej maści proroków ,mędrców i wszystkich którzy stawiają się ponad innymi ,i tak ich zjedzą robaki
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 247
- Posty: 3052
- Rejestracja: 21 sty 2020, 17:48
- Lokalizacja: Toruń miasto Tadeusza R
Re: Renowacja tokarki Jotes TSS-150
To już koniec tematu i ostatnie zdjęcie z modernizacji tośki - 150, osiem imaków i na tym stop . 

Mam wyrypane na wszelkiej maści proroków ,mędrców i wszystkich którzy stawiają się ponad innymi ,i tak ich zjedzą robaki
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 247
- Posty: 3052
- Rejestracja: 21 sty 2020, 17:48
- Lokalizacja: Toruń miasto Tadeusza R
Re: Renowacja tokarki Jotes TSS-150
Ciekawostka dla potomnych darowany pc optiflex 380 nie nadąża przy gwintowaniu ,gubi skok , wymiana na optiflex 780 i problem znika sam.
Mam wyrypane na wszelkiej maści proroków ,mędrców i wszystkich którzy stawiają się ponad innymi ,i tak ich zjedzą robaki
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 202
- Posty: 554
- Rejestracja: 09 paź 2023, 10:20
Re: Renowacja tokarki Jotes TSS-150
Przepiękna podróż 
Właśnie kupiłem sobie taką tokarkę i też chcę ją wziąć "to the next level". Pytanie o opłacalność takiego przesięwzięcia. Czy możesz oszacować chociaż ilość godzin włożonych w ten upgrade?

Właśnie kupiłem sobie taką tokarkę i też chcę ją wziąć "to the next level". Pytanie o opłacalność takiego przesięwzięcia. Czy możesz oszacować chociaż ilość godzin włożonych w ten upgrade?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 247
- Posty: 3052
- Rejestracja: 21 sty 2020, 17:48
- Lokalizacja: Toruń miasto Tadeusza R
Re: Renowacja tokarki Jotes TSS-150
ok 3 miesięcy głównie w soboty i to bez pośpiechu .forestgril pisze: Czy możesz oszacować chociaż ilość godzin włożonych w ten upgrade?
to było tak bardziej dla zachowania maszyny i jej nie złomowania . Rzeczy które dokupiłem przez te 3 miesiące to Falownik SINOVO 4kW 3-faz 400V wektorowy 1099pln ,śruba kulowa 25x5 z nakrętką 520 pln,śruba kulowa 12x4 z blokami ok 300 pln,koła z paskami HDT ok 120 pln silnik krokowy 4Nm na posuw poprzeczny ok 180 pln silnik na posuw wzdłużny miałem ,pc + monitor +klawiatura 350 pln .wyszło mi że dołożyłem do maszyny ok 3 tyś reszta wykonana we własnym zakresie ( osłony ,prowadnice, elektryka ). Czy się opłaca nie wiem, nie myślałem po prostu wolałem pogrzebać w maszynie zamiast siedzieć i gapić się np. w tv.forestgril pisze: Pytanie o opłacalność takiego przesięwzięcia.
Mam wyrypane na wszelkiej maści proroków ,mędrców i wszystkich którzy stawiają się ponad innymi ,i tak ich zjedzą robaki
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 202
- Posty: 554
- Rejestracja: 09 paź 2023, 10:20
Re: Renowacja tokarki Jotes TSS-150
Dzięki za odpowiedź.... ale!
Naprawdę? Cały ten wątek, poczynając od wyboru i sprowadzenia w 2015, rozebrania, zeskrobania, szlifowania, szpachlowania, malowania emalią, malowania zielenią maszynową, przez dorobienie osi CNC, wrzeciona, podłączenia falownika, posuwów, prowadnic liniowych, obudowy, podłączenia serwo/kroków, konfiguracji elektrycznej i imaków nożowych? To wszystko zajęło Tobie 3 miesiące w soboty? Czyli szacunkowo, powiedzmy (nawet) 16h x 12 sobót?!
To byłoby około 200h - i to bez pośpiechu? Wydaje się niewiele. Jeśli tak, to byłbyś w stanie powiedzieć, które z tych rzeczy zajęły najwięcej czasu a najlepiej rozbić na fragmenty? Gdzie było najwięcej błędów? Co zrobiłbyś inaczej, gdyby dane było zaczynać od nowa? To bardzo cenne informacje - nie wiem, czy chcesz się dzielić
(pisałem na maila, mam nadzieję, że nie nazbyt zuchwale!)
Naprawdę? Cały ten wątek, poczynając od wyboru i sprowadzenia w 2015, rozebrania, zeskrobania, szlifowania, szpachlowania, malowania emalią, malowania zielenią maszynową, przez dorobienie osi CNC, wrzeciona, podłączenia falownika, posuwów, prowadnic liniowych, obudowy, podłączenia serwo/kroków, konfiguracji elektrycznej i imaków nożowych? To wszystko zajęło Tobie 3 miesiące w soboty? Czyli szacunkowo, powiedzmy (nawet) 16h x 12 sobót?!
To byłoby około 200h - i to bez pośpiechu? Wydaje się niewiele. Jeśli tak, to byłbyś w stanie powiedzieć, które z tych rzeczy zajęły najwięcej czasu a najlepiej rozbić na fragmenty? Gdzie było najwięcej błędów? Co zrobiłbyś inaczej, gdyby dane było zaczynać od nowa? To bardzo cenne informacje - nie wiem, czy chcesz się dzielić

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 247
- Posty: 3052
- Rejestracja: 21 sty 2020, 17:48
- Lokalizacja: Toruń miasto Tadeusza R
Re: Renowacja tokarki Jotes TSS-150
najwięcej czasu pochłonęło wywalenie wszystkiego z wrzeciennika i zaślepienie wszystkich otworów po dźwigniach.forestgril pisze:które z tych rzeczy zajęły najwięcej czasu
Ja nie miałem takich dylematów żeby odnawiać ,skrobać ,szlifować . uszkodzone miałem koło zębate napędzające gitarę wiec o gwintowaniu nożem mogłem zapomnieć dla tego założyłem od razu że wywalam z wrzeciennika wszystko oprócz wrzeciona i całą skrzynkę nortona . O skrobaniu czy szlifowaniu łoża nie myślałem za duże były luzy na prowadnicach suportu co trzeba byłoby wyklejać , ustawiać czy poziomować .forestgril pisze: Cały ten wątek, poczynając od wyboru i sprowadzenia w 2015, rozebrania, zeskrobania, szlifowania, szpachlowania, malowania emalią
Dodane 3 minuty 53 sekundy:
Zresztą jak widać na zdjęciach skrzynka suportu też została usunięta pozostała tylko płyta górna . maszyna się odchudziła i to znacznie.
Mam wyrypane na wszelkiej maści proroków ,mędrców i wszystkich którzy stawiają się ponad innymi ,i tak ich zjedzą robaki