Święty Augustyn jest o tyle nie do końca wiarygodny, że odrzuca w ten sposób tych, którzy z różnych przyczyn nie mają możliwości Pisma Świętego poznać. Właśnie dlatego, jeśli uznamy Boga za ojca wszystkich mieszkańców ziemi, a nie tylko wybranych plemion, czy narodów, musimy znaleźć uniwersalne wartości we wszystkich zakątkach naszego globu. W Chinach masz Taiozm i Konfucjanizm, daleki wschód, to też buddyzm. Czy można wszystkich Chińczyków wykluczyć z życia wiecznego, tylko dlatego, że się z religią chrześcijańską nie zetknęli?forestgril pisze: ↑22 sie 2025, 20:20Św Augustyn powiedział: "Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Boga."
Jakże niedobry byłby Bóg, który tylko wybranym swoim dzieciom zapewniałby przyszłość, innych wyrzucając poza szczęśliwą wieczność.
Ależ to nie tak. To tylko pytania, bez odpowiedzi, jeśli zakładam, że nie znamy ani wymiaru, ani struktury Nieba. Nawet nie wiem, czy to niebo jest, bo przecież pomiędzy "wierzyć", a "wiedzieć" jest przepaść. To zupełnie inne słowa.forestgril pisze: ↑23 sie 2025, 09:14Jasiu musi skontrować opowieścią o niebie, które sobie wymarzył.
No cóż, niektórzy w wieku podeszłym zajmują się sprawami wyborów i przyszłością swojego podwórka, inni zaczynają sobie zdawać sprawę, że dostaną koszulę bez jednej choćby kieszeni, gdzie cokolwiek mogliby zabrać z tego świata i - no właśnie, będzie jakieś "i", czy tylko "użyźnią ziemi szmat"?






