reactor pisze:Tokarka: MTP CZ1440G/1 (360x1000)
Doświadczenie: Początkujący!
Panowie zniszczyłem już dwa przecinaki w dość szybkim czasie!
Na podobnej tokarce (CQ6236Kx1000) np ciąłem listwą SECO 32mm z płytką LFMX szerokości 3mm pierścienie ⌀32/22mm i ⌀40/22mm z wałka materiał C45(wałek ⌀52mm) , obroty 700, posuw ręczny.
Mimo tego, że typowe LFMX mają spore ujemne mikrofazy ochronne

przecinanie na sucho idzie poprawnie, a z chłodzeniem/smarowaniem jeszcze lepiej(dlatego polecam smarowanie przy cięciu wszędzie tam gdzie to nie jest niewskazane)
Pomijając jakość płytek, racje ma kolega
tunxc, że
tuxcnc pisze:Przecinanie to chyba najpaskudniejsza operacja na tokarce i nie wybacza żadnych luzów ani ugięć.
Natomiast to przecinanie na wariackich parametrach ma proste wytłumaczenie - powstaje siła tak duża, że nie pozwala nożowi drgać. Póki płytka jest nowa, to ok, ale jak się stępi to może być niewesoło...
Zrób dokładny przegląd maszyny, szukaj luzów, szczególnie na wrzecionie.
Tak, to test sztywności(luzów) dla tokarek, zwłaszcza o stosunkowo małej masie na których łatwiej wygenerować drgania, a w przypadku początkujących kolegów rację może mieć kolega
szopen:
szopenn pisze:wal w opór płytką w materiał. Idą jak wściekłe ale szybko się zużywają. Wymieniasz zanim doprowadzisz właśnie do nadłamania i uszkodzenia oprawki. POwoli załapiesz, musisz się nauczyć nimi robić
gdyż, o czym nieraz tu pisałem, częstym błędem adeptów przy przecinaniu jest zbyt bojaźliwy i delikatny posuw(ręczny) noża, który powoduje nierównomierną głębokość skrawania(grubość wióra) i chwilowe zrywanie kontaktu ostrza z materiałem generując drgania których efektem najczęściej są "igiełki' zamiast wióra wstęgowego. Jak to napisał kolega
tunxc przy właściwym docisku ostrza do materiału
[quote="tuxcnc"..]powstaje siła tak duża, że nie pozwala nożowi drgać.[/quote]
nawet jeśli są jakieś niewielkie luzy na łożyskowaniu wrzeciona, nakrętce śruby sań poprzecznych czy jaskółkach szufladek (to przy cieciu potrafią zneutralizować bardziej doświadczeni operatorzy).
Oczywiście z dociskiem(posuwem) nie można przesadzać w drugą stronę, i dlatego wyczucia "złotego środka" w czasie cięcia trzeba się niestety samemu praktycznie nauczyć, nawet kosztem kilku połamanych noży, bo żadne książki tego nie zastąpią, choć dobre rady praktyczne będą pomocne w ograniczeniu strat.
Ale zazwyczaj, jak napisałem, mniej doświadczeni operatorzy za ostrożnie, za słabo dociskają, a kiedy zaczyna drżeć jeszcze zmniejszają docisk, a właśnie wtedy trzeba "zacisnąć zęby" i docisnąć bardziej by stłumić coraz bardziej eskalujące drgania.
I od tokarki MTP CZ1440G/1 mimo, ze nie jest stricte produkcyjną ciężką obrabiarką można już wymagać by była dostatecznie sztywna by bezproblemowo na niej ciąć po dobraniu dobrych parametrów i skasowaniu nadmiernych luzów, czego przykładem zdjęcia wyżej..
Można spróbować też ciąć na niższych obrotach, np 460/min (chyba CZ1440G/1 ma takie lub podobne) ale z doświadczenia wiem, ze obniżanie prędkości Vc nieraz pogarsza spływ wióra z powierzchni natarcia, i lepiej idzie na większych, ale to też trzeba dobrać sobie doświadczalnie.
Dodane 59 minuty 1 sekunda:
reactor pisze:Płytkę ponownie utrąciło z 4-5mm, nóż przeżył (nic mu się nie stało). Tą samą utrąconą płytkę obróciłem i założyłem. Uciąłem kilkanaście detali i płytkę znów utrąciło, a nóż tym razem zniszczyło!
podejrzewam, że wyglądało to tak:
zamiast
I nic dziwnego jak płytka straciła wymiar i oparcie o gniazdo zapobiegające cofnięciu w poziomie.
To i tak, że sam docisk utrzymał wystarczająco długo do ucięcia kilku detali, i nie poleciała na pierwszym...