Czasami mnoży się przez trzy aby klient zrezygnował ...... , a On i tak na złość kwotę zaakceptował i zlecenie złożył.
Nie żartuj

120 m mnie czeka .....
Mariusz.
Czasami mnoży się przez trzy aby klient zrezygnował ...... , a On i tak na złość kwotę zaakceptował i zlecenie złożył.
Nie żartuj
Jak to tam było? Brawo ty? Ja od siebie nic nie biorę. Od znajomych też nie. Żeby wziąć za jakąś przysługę 50zł od znajomego, musiałbym nie mieć do niego szacunku. I do siebie
to jest koszt materiału i pracy , a nie pisałem że będę to brał jak sugerujesz.emsc pisze:Żeby wziąć za jakąś przysługę 50zł od znajomego
Nie, to ty nawet nie rozumiesz tego co piszesz. Dopiero w drugiej kolejności nie rozumiesz co miał na myśli ten drugi. Język polski trudna być.
Klienta może tak, że nie ludzi z forum, na które poświęcasz tyle czasu.
kamar pisze:I dlatego kalkulacja wynikowa jest jedyną jaką dopuszczam przy nowych częściach.
Oj, zdziwiłbyś się
Zaserwowałem dokładnie tyle ile otrzymałem. Tylko klient jest na tyle rozgarnięty , że nie pytał o cenę, a na kiedy będzie.
No właśnie, mój błąd, wdałem się z Tobą w polemikę łamiąc swoją zasadę.
.Powtarzam ci po raz ostatni chłopku z "Pisdeckiej Republiki " że koszt wytworzenia jak dla mnie to 50 pln, wiec czego tu nie rozumiesz ze dla firmy czy klienta to znacznie więcej doliczając podatek i vat . Tak mam znajomych bliższych i dalszych których widuje kilka razy w roku , bliżsi to koledzy ,a ty se swoimi znajomymi to możesz nawet spać codziennie twoja sprawa jakich masz znajomych .emsc pisze:Przede wszystkim, analfabetycznie napisałeś, że bierzesz też OD SIEBIE, cokolwiek by to miało znaczyć. A po drugie, jeśli robię coś po znajomości (czyli dla jakiegoś dobrego znajomego, kogo lubię, od dawna znami i szanuję, bo na to zasługuje, bo innej opcji "po znajomości" nie ma), to nie biorę ani za zużyty czas ani za zużyte materiały