Używany laser CO2 vs Nowy Fiber

Wycinarki i grawerki laserowe oraz ogólne dyskusje dotyczące laserów

harma
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 17
Posty: 277
Rejestracja: 07 kwie 2009, 20:49
Lokalizacja: daleko od miejsca, w którym powinienem być

Re: Używany laser CO2 vs Nowy Fiber

#141

Post napisał: harma » 29 lis 2020, 18:20

@Sirious1976 to ciekawe co piszesz o tym poborze prądu
Drugie z brzegu ogłoszenie na machineseeker
https://www.machineseeker.pl/trumpf-tru ... /i-4999335
Jakiś Trumpf 5kW daleko w Niemczech.
"całkowite zapotrzebowanie mocy 105 kVA" (więc pewnie maksymalne)
105kVA = ile kW? nie przypadkiem 84kW?
Sirious1976 pisze:
29 lis 2020, 16:33

Serwisant uznał, że parę maszyn jest godnych uwagi, ale nie ma gwarancji, że będą one prawidłowo działać po przewiezieniu na miejsce.
nie zrozum mnie źle, albo coś w tym stylu, ale czy przypadkiem ten twój serwisant właśnie przyznał się, że nie będzie Ci gwarantował późniejszej prawidłowej pracy urządzeń, tych, które wcześniej będzie demontował?. Tak trochę słabo...


"Śpieszmy się czytać posty na forum, tak szybko znikają..."

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 23
Posty: 7887
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Używany laser CO2 vs Nowy Fiber

#142

Post napisał: tuxcnc » 29 lis 2020, 19:07

nicek pisze:
29 lis 2020, 16:28
W rzeczywistości 10 krotne zmniejszenie wiązki spowodowało by, że szczelina byłaby za wąska i trudno było by wydmuchać z niej stopiony materiał, dlatego stosuje się pewne techniki modyfikujące kształt wiązki aby szczelina była nieco szersza i cięcie było optymalne.
Prawda, ale też doskonały przykład że robisz ludziom wodę z mózgu.
Teoretycznie dziesięć razy, ale w praktyce się nie da, bo coś innego przeszkadza ...
I tak jest ze wszystkim.
Fiber jest lepszy i szybszy, tylko nie aż tak lepszy, nie aż tak szybszy i kosztuje milion PLN więcej - taka jest obiektywna prawda.
Wiadomo że kupowanie maszyny używanej i mocno wyeksploatowanej to loteria, tylko tyle że na loterii można wygrać, a na kupieniu maszyny która musi chodzić na dwie zmiany żeby się zwróciła wygrać się nie da, da się zarobić albo stracić, ale nie wygrać milion.

Na koniec przypomnę, że nie neguję jakości ani opłacalności zakupu maszyn Kimla.
Jedyne co mnie wkurza to wasz nachalny marketing oparty na wmawianiu ludziom bzdur.

Awatar użytkownika

pitsa
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 4699
Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
Lokalizacja: PL,OP

Re: Używany laser CO2 vs Nowy Fiber

#143

Post napisał: pitsa » 29 lis 2020, 19:48

nicek pisze:Chciałbym również bardzo podziękować tak zaangażowanym kolegom, którzy w szczególnie staranny i dogłębny sposób starają się analizować każdą moją wypowiedź.
Wskazują na te nawet najbardziej drobne i nieistotne wątpliwości dotyczące poruszanych tu zagadnień.
Pomagają mi dzięki temu omawiać to na co sam bym nie wpadł że wymaga omawiania.
Dzięki tym wypowiedziom Szanownych Kolegów ilość treści, którą generuję jest zaskakująco duża.
Dzięki temu świetnie pomagacie mi reklamować maszyny Kimla.
W końcu dostrzegam to patriotyczne zaangażowanie w promowaniu Polskich produktów.
Jeszcze raz dziękuję!

:-)

Wydaje mi się, że bardzo ważne jest teraz położenie nacisku na działania serwisowe. Błąd w działaniu serwisu może ciągnąć "złą famę" przez lata. W ogóle walczyć z tym co dawne ciężko, bo choćby było toporniejsze, trudniejsze, cięższe w robocie to:
Sirious1976 pisze:na CO2 miał wszystko obcykane, a tu trzeba się uczyć nowego, a człowiek leniwy...

Po sobie pamiętam, jak coś było ciężką robotą, a jednak wracam do tego z przyjemnością.

Serwis powinien być przyjemny i lubiany przez użytkowników. Jest coś takiego przy laserach, że na przykład firmowy serwisant przyjeżdża co roku do swojej maszyny i robi przegląd? Mam tak z jednym urządzeniem i to, że daje mi to sporą gwarancję działania ważnego elementu w głównym procesie technologicznym, bardzo mi odpowiada.

Kupiłem niedawno szlifierkę taśmową od firmy VANDER. Drobiazg ale spodobało mi się to, że mają serwis "Nie wyrzucaj swojego narzędzia – warto go naprawić!"

Zaraz po serwisie ważna jest też diagnostyka i autodiagnostyka. Spotykałem się z tym w przemyśle cementowym i energetycznym.
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ


Autor tematu
Sirious1976
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 18
Posty: 25
Rejestracja: 20 lis 2020, 09:06

Re: Używany laser CO2 vs Nowy Fiber

#144

Post napisał: Sirious1976 » 29 lis 2020, 20:01

Jakiś Trumpf 5kW daleko w Niemczech.
"całkowite zapotrzebowanie mocy 105 kVA" (więc pewnie maksymalne)
105kVA = ile kW? nie przypadkiem 84kW?
Pewnie, że masz rację. Tylko nie zwiększysz przecież mocy o wspomnianie 84kW, tylko od razu 100kW dla pewności i świętego spokoju. Oczywiście bierzemy jeszcze pod uwagę same zabezpieczenie sieci.
Poszukaj CO2 nowszych 5 letnie a nie dziadki po 15 lat.
W przypadku Trumpfa ta kwota oscyluje w granicach 800 tys. - 1,2 mln PLN za 5 latka, więc uważam, że gra nie warta świeczki. Różnice między nowym a "starym" zacierają się na tyle, że nie ma sensu ryzykować.
40k euro? To ty laser chcesz kupic czy plazme?
Słuszna uwaga. Patrząc obiektywnie,może faktycznie mnie na to nie stać.
Z drugiej strony CO2 ma prawie każdy i jakoś jadą z koksem, a daleko im do idealnych i bogatych firm.
Lepiej te 15% mniej wydajnosci ale ze swietym spokojem. Taka polityka niektorych firm.
W moim przypadku nie ma to aż takiego znaczenia, czy coś się wytnie w 40 sekund, czy minutę. Maszyna nie będzie obłożona 24/7.
Niech koszty zakupu i cięcia i obsługi zrównają się z tym co płacę dotychczas za usługę i będzie super.
Oczekujesz po 15 letnich maszynach bezawaryjnosci? Sprzedam ci swoj samochod to tez jedynie gwarancja do Bramy i sie nie znamy.
Nie do końca tak to działa. Do bramy i się nie znamy sprawdzało się może, ALE parę lat temu.
Sam sprzedawałem nie raz używaną maszynę. Czy to bezpośrednio do klienta, czy przez leasing, a handlarzem nie jestem.
Wszystko może być ujęte na umowie. Jeśli ktoś się mota, zwyczajnie odpuszczasz zakup, za ile by nie był.
Oczekuję natomiast, że jeśli siada do tego specjalista, ocenia, liczy koszty, analizuje zniszczenia i bierze za to pieniądze. Następnie serwisuje maszynę, po czym mówi..."no działać to będzie ale może z miesiąc a może rok", to trochę słaba rekomendacja samego serwisanta jak i maszyn uchodzących za trwałe.
Denerwuje mnie pseudo specjalistyczny bełkot, opisujący strasznie skomplikowane procesy serwisowe, a kończy się na rzeczach może nie banalnych, ale relatywnie prostych do wykonania dla kogoś w miarę rozumnego.. Nie znam się na laserach, ale przerabiałem to na innych urządzeniach. Przyjeżdżał hiper serwis (np. do Amady) a nie potrafił sobie poradzić z najprostszą rzeczą.
I rozumiem, KAŻDY musi zarobić, ale jeśli się do czegoś siadasz, to albo bierzesz za to odpowiedzialność, albo robisz z siebie pajaca.
Być może źle trafiłem tym razem, ale właśnie takie miałem odczucia.

Mimo wszystko nie zrażam się do CO2. Akurat takie urządzenia chyba teraz łatwiej kupić aniżeli sprzedać.

Dodane 9 minuty 11 sekundy:
Poza tym, argument w rodzaju...nie kupiłeś nowego za 2-3 miliony tylko chciałeś Pan staroć za 200-400 tys. (nieważne ile) jest zwykłym Januszowaniem. Przenieśmy to na wspomniany grunt motoryzacyjny.
Nie kupujesz Audi za pół bańki, tylko 10 letnią używkę za 70 tys. Z automatu ma to być złom i trzeba się z tym liczyć, bo przecież staroć??


grafmetal
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 129
Rejestracja: 22 lis 2020, 12:32
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Używany laser CO2 vs Nowy Fiber

#145

Post napisał: grafmetal » 29 lis 2020, 22:22

tuxcnc pisze: U mnie, laser CO2 40W daje plamkę 0,2mm i niebieski laser 2,5W daje plamkę 0,2 mm.


No właśnie wszystko zależy od przytoczonej wcześniej geometrii optycznej. Kiedyś chciałem otrzymać siatkę heksagonalną płytkich zagłębień z minimalnymi przerwami, które wykonywane były w trybie grawerowania na pleksi za pomocą lasera CO2 80 W. Kombinowałem z odległością od soczewki, mocą lasera i jego prędkością i otrzymałem dosyć dobre efekty przy wielkości zagłębienia 0,1-,15 mm i minimalną przerwą między nimi, którą weryfikowałem za pomocą mikroskopu. Przy mniejszych wielkościach zagłębienia problemem było oddziaływanie topiącego się materiału z materiałem topionym w sąsiadujących zagłębieniach. Pracowałem z rozdzielczościami ścieżek 10-15 um.

Gdybym zamiast tego starał się zrobić jak najmniejszy pojedynczy otwór, to wydaje mi się, że prawdopodobnie możliwe byłoby dojść do średnicy ok. 50 um, którą niektórzy określają jako limit dyfrakcyjny, poniżej którego trudno zejść obrabiając materiały.

Jako, że wiązka jest stożkowa po przejściu przez soczewkę, to wiadomo, że średnica plamki przy cięciu materiału mającego kilka mm będzie gruba, co sobie można policzyć ze średnicy wiązki przed soczewką, ogniskowej, odległości. Podobnie będzie przy grawerowaniu na określoną głębokość.

Dodane 1 minuta 6 sekundy:
Oczywiście limit 50 um dla lasera CO2


lolo2
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 19
Posty: 703
Rejestracja: 30 paź 2009, 13:39
Lokalizacja: Global

Re: Używany laser CO2 vs Nowy Fiber

#146

Post napisał: lolo2 » 29 lis 2020, 22:25

Sirious1976 pisze:
29 lis 2020, 20:01


Mimo wszystko nie zrażam się do CO2. Akurat takie urządzenia chyba teraz łatwiej kupić aniżeli sprzedać.

Dodane 9 minuty 11 sekundy:
Poza tym, argument w rodzaju...nie kupiłeś nowego za 2-3 miliony tylko chciałeś Pan staroć za 200-400 tys. (nieważne ile) jest zwykłym Januszowaniem. Przenieśmy to na wspomniany grunt motoryzacyjny.
Nie kupujesz Audi za pół bańki, tylko 10 letnią używkę za 70 tys. Z automatu ma to być złom i trzeba się z tym liczyć, bo przecież staroć??

.


Zebym dobze zrozumial twoje rozumowanie. Chcesz kupic laser za 40k euro i ktos ma dac ci gwarancje ze nie padnie rezonator ktory kosztuje np. 40k euro??

Powodzenia.
Nie kupujesz Audi za pół bańki, tylko 10 letnią używkę za 70 tys. Z automatu ma to być złom i trzeba się z tym liczyć, bo przecież staroć??
Oczywiscie ze tak.
Kazdy wie ze w 10 letnim aucie jest ryzyko:
- wymiany rozrzadu
- wymiany zawieszenia, amortyzatorow, przegubow
- ryzyko awarii skrzyni
- ryzyko korozji

itp itd.
To twoja sprawa czy podejmiesz ryzyko.

Ja gdy kupowalem moje pierwsze auto BMW 7 e38 4.4 litra w benzynie, 280 konia, skora, masaze, webasto bajka i to wszystko za 28 000zl:
to w ciagu roku / dwoch:
Wymienialem rozrzad, pompe paliwa, amortyzatory, spawalem zbiornik paliwa, wymieniale cewki, czujniki walkow, i tak dalej....

Podsumowujac:
Kupilem auto za 28 000zl
W remonty wpakowalem okolo 30 000zl
Zrobilem tym autem 5000km (bo wiecznie u mechanika)
Sprzedalem auto na mega wkurwie za 8000zl.

Interes mojego zycia. hehhe
Taniej byloby taxowka jezdzic.


W zeszlym roku kupilem Nowke Corolle, male badziewie ale NOWE i jestem jak pan Bog. :) :) :) Smigam od CPNu do CPNu a nie po mechanikach...


Autor tematu
Sirious1976
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 18
Posty: 25
Rejestracja: 20 lis 2020, 09:06

Re: Używany laser CO2 vs Nowy Fiber

#147

Post napisał: Sirious1976 » 29 lis 2020, 23:14

Oczywiscie ze tak.
Kazdy wie ze w 10 letnim aucie jest ryzyko:
- wymiany rozrzadu
- wymiany zawieszenia, amortyzatorow, przegubow
- ryzyko awarii skrzyni
- ryzyko korozji
Oczywiście, że tak. Dlatego bierzesz auto do mechanika albo rzeźbisz sam. Naprawiasz wszystko zgodnie ze sztuką a mechanik mówi Ci na to: "Dobra, to masz teraz z miesiąc spokoju"...to mam na myśli. Jakoś to będzie mnie nie przekonuje.

Nie wymagam od 15 letniej maszyny cudów (wiadomo, że coś wypłynie), ale jeśli ktoś zna się na rzeczy, naprawia co trzeba a potem nie daje na to gwarancji, to już lekka przesada, nie uważasz?
Zebym dobze zrozumial twoje rozumowanie. Chcesz kupic laser za 40k euro i ktos ma dac ci gwarancje ze nie padnie rezonator ktory kosztuje np. 40k euro??
Przyczepiłeś się tych 40k EURO. Jeśli masz historię serwisów podparte fakturami łatwiej wyeliminować pewne usterki. Przeglądy w terminie również pomagają + weryfikacja przez specjalistę. Minimalizujesz ryzyko wtopy, nie jesteś jednak wolny od potencjalnych zmartwień, ale chyba wolisz wiedzieć co było robione.

Reasumując, kupując nowego fibera za milion monet tylko modlić się, żeby nie padło źródło w ciągu pierwszych paru lat, bo nie warto naprawiać.
Kupując C02 błagać by nie padł rezonator, bo nie warto naprawiać.
Chińskie też nie warto, bo już popsute przyjeżdza i nawet nie ma kto naprawić.
Najlepiej kupić młotek i przecinak...
Nic nie warto, a ludzie pracują.
Przepraszam, tylko nowego Trumpfa warto, bo to się nie psuje.
No bez jaj.


harma
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 17
Posty: 277
Rejestracja: 07 kwie 2009, 20:49
Lokalizacja: daleko od miejsca, w którym powinienem być

Re: Używany laser CO2 vs Nowy Fiber

#148

Post napisał: harma » 29 lis 2020, 23:33

Sirious1976 pisze:
29 lis 2020, 23:14


Nie wymagam od 15 letniej maszyny cudów (wiadomo, że coś wypłynie), ale jeśli ktoś zna się na rzeczy, naprawia co trzeba a potem nie daje na to gwarancji, to już lekka przesada, nie uważasz?

Reasumując, kupując nowego fibera za milion monet tylko modlić się, żeby nie padło źródło w ciągu pierwszych paru lat, bo nie warto naprawiać.
Kupując C02 błagać by nie padł rezonator, bo nie warto naprawiać.
Chińskie też nie warto, bo już popsute przyjeżdza i nawet nie ma kto naprawić.
Najlepiej kupić młotek i przecinak...
Nic nie warto, a ludzie pracują.
Przepraszam, tylko nowego Trumpfa warto, bo to się nie psuje.
No bez jaj.
Więc właśnie dlatego ważny jest odpowiedni serwis. I najlepiej jest jeszcze mieć, jak się oczywiście da, wybór między serwisem producenta i jakimś serwisem niezależnym, bo jak sie producent na Ciebie "obrazi" bo np się z nim nie zgadzasz w pewnych kwestiach, to jesteś ugotowany (oczywiście to działa w obie strony i jak się pogryziesz z niezależnym to też warto mieć alternatywę bezpośrednio u producenta).
"Śpieszmy się czytać posty na forum, tak szybko znikają..."


maciek95k
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 11
Posty: 779
Rejestracja: 31 mar 2017, 23:04
Lokalizacja: Kraków

Re: Używany laser CO2 vs Nowy Fiber

#149

Post napisał: maciek95k » 30 lis 2020, 00:28

Sirious1976 pisze:Nie wymagam od 15 letniej maszyny cudów (wiadomo, że coś wypłynie), ale jeśli ktoś zna się na rzeczy, naprawia co trzeba a potem nie daje na to gwarancji, to już lekka przesada, nie uważasz?

Jedyne na co może Ci dać gwarancje, to część którą wymienił plus ewentualnie te które zdemontował, miał okazję przeglądnąć po drodze. Przecież te maszyny składają się z tysięcy elementów. Nie znam szaleńca który się podpisze po oglądnięciu maszyny że będzie ona działać bezawaryjnie przez X czasu. Szczególnie 15 letnia. Czasem wyleci kondensator w jakimś module, czasem poleci coś poważnego. Znam natomiast firmy które na laserach CO2 (może nie 15sto letnich ale też nie nowych) pracują i radzą sobie naprawdę dobrze. Z roku na rok są coraz większe i większe. Sam mam tokarkę z 90tego roku i na 3 zmianową produkcję która "musi iść" bo każdy przestój to straty w tysiącach wiadomo że się nie nadaje. Ale cena jej zakupu i robota którą idzie nią zrobić powoduje, że mimo wszystko generuje spore zyski. Co się miało zepsuć zepsuło się od razu po zakupie i od tamtego czasu odpukać jest spokój ;)


nicek
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 50
Posty: 422
Rejestracja: 06 kwie 2011, 23:00
Lokalizacja: Polska

Re: Używany laser CO2 vs Nowy Fiber

#150

Post napisał: nicek » 30 lis 2020, 01:32

Pytania, które powinno paść na początku tego wątku:

1. Czym autor w ogóle się zajmuje, jaka branża, jakie elementy, co to jest produkowane z wycinanych elementów? może jakaś strona www do zobrazowania.

2. Ilu pracowników zatrudnia autor? (rząd wielkości)

3. Jaka jest struktura ilości ciętych blach:
ile procent blach do 3mm?
ile procent blach 3 do 6mm?
ile procent blach 8 do 12mm?

4. Czy autor obecnie wykonuje cięcia takich blach zlecając to na zewnątrz na usługę?

5. Jeśli tak to ile autor wydaje pieniędzy na takie usługi miesięcznie?

6. Jeśli nie zlecał na zewnątrz na laser to jak to ciął do tej pory?

7. Co autor chce uzyskać dzięki zakupowi lasera?
natychmiastowa dostępność cięcia?
niższe koszty cięcia?
uniezależnienie się od podwykonawcy?
proszę podać procentowo.

8. jakie jest spodziewane obciążenie pracą? Ile godzin dziennie laser ma pracować?

9. Jaki jest planowany przyrost wykorzystania maszyny w ciągu najbliższych 3 lat?

10. Jaki jest oczekiwany czas eksploatacji tego lasera (czas do pozbycia się go)?

11. Jakie są oczekiwania co do technicznych kosztów eksploatacyjnych w przeliczeniu na godzinę pracy?

12. Jakie są plany co do ilości załogi, która ma obsługiwać ten laser (ile osób)?

13. Jakie ryzyko jest w stanie podjąć autor w związku z zakupem takiego lasera?
np. jestem w stanie podjąć ryzyko 10%, że będę musiał zapłacić w ciągu 1 roku użytkowania 100.000zł za naprawę.

14. Czy gdyby w używanym laserze CO2 za który autor zapłacił by 70.000 EUR uszkodził się rezonator i wymagana była jego wymiana za 70.000 EUR to czy autor zdecydował by się na wydanie 70.000 EUR na naprawę czy zezłomował by wówczas laser?

Dopiero na podstawie odpowiedzi można udzielić w miarę rzetelnej rady.
I nawet z mojej strony może padnie rada: kup używany CO2, lub nie kupuj w ogóle.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Wycinarka Laserowa / Grawerka Laserowa / Lasery”