Przywitanie - Bernardo KF 25D Vario

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę
Awatar użytkownika

Autor tematu
the.bear
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 48
Posty: 311
Rejestracja: 16 wrz 2020, 20:48
Lokalizacja: Widawa/Łódzkie

Przywitanie - Bernardo KF 25D Vario

#1

Post napisał: the.bear » 16 wrz 2020, 21:28

Cześć Wszystkim,
Forum CNC czytam i wertuję już od dłuższego czasu, pierwszy (mam nadzieję, że udany) zakup maszyny już za mną, więc pora coś napisać.

[Będzie długo]
[EDIT - Jak w złe forum wrzuciłem posta, prośba o przerzucenie - jeszcze nie ogarniam gdzie tu o czym pisać]

Od dłuższego czasu przyglądałem się różnym małym (stołowym) tokarkom, w sumie to dalej szukam Nutool'a lub jego klona (tyle się tutaj o nim naczytałem), ale potrzebowałem też jakiejś sensownej wiertarki stołowej.

O wiertarkach też się tutaj naczytałem godzinami, padło na wiertarko-frezarkę i już miałem kupować wiertarko-frezarkę od Metal Technics - tę 16-kę, a tu na OLX wpadła mi w łapy całkiem ładna, używana Bernardo KF 25D Vario. Budżet przekroczyłem znacząco, no ale coś tam z fizyki jeszcze pamiętam i nie ma opcji, żeby prowadzenie po rurze jak w MT-16 było tak sztywne jak jaskółczy ogon w Bernardo. Zresztą pomysły na frezowanie (głównie ALU tematy motoryzacyjne) pojawiły się od razu.

Tak więc jest i ona. Trochę przykurzona, wygląda na niezbyt sfatygowaną. No właśnie, wygląda, a co dalej?
Naklejka jest na niej z 2015 r. z podpisem jakiegoś Austriaka, co niby przegląd jej zrobił - to chyba praktyka firmy Bernardo (kontrola jakości).

Plan jest coś tam pomierzyć. Ponieważ miała być to wiertarka, to o frezarkach zacząłem czytać (i czytać i czytać i czytać) tu na forum. Wskaźnik zegarowy mam (jakiś rosyjski - został mi po moskwiczu taty, nieużywany - może kupię coś japońskiego), a uchwyt magnetyczny dopiero jedzie z allegro, więc jak już poczytałem co to jest wrzeciono i uchwyt i jak próbować zmierzyć czy nie ma odchyłek za dużych, to chcę to zrobić. Podobnie ze stołem i podobnie z pochyleniem głowicy (ktoś filmik linkował na YT jak to zrobić).

Jak już pomierzę (wskazówki jak zrobić sobie pomiary w ramach przeglądu zerowego mile widziane), to po wywierceniu 8 dziur (muszę otwory szpilek w tarczo-piastach przewiercić z 14.6 na 15) będę pewnie brał się za przegląd / serwis zerowy.

W komplecie dostałem uchwyt wiertarski na klucz 16-kę. Już wiem, że ER32 na stożek Morse'a MK2 muszę zakupić, żeby coś frezować (bezpieczeństwo i wygoda). Jakieś tam budżetowe imadełko, uchwyty do mocowania obiektów na stole, trochę frezów HSS palcowych też jest.

Aha, słownictwo związane z obróbką skrawaniem jest mi kompletnie obce, więc jeśli coś głupiego palnę, to proszę o poprawianie moich wypocin, może być nawet ze zgryźliwością, czy tam szyderą - nie obrażam się o byle co :D A jednocześnie chętnie się czegoś nauczę nowego.

Ponieważ ogólnie w życiu do wszystkiego raczej bez kompromisów podchodzę - musi być najlepiej jak się da, to plan jest i tutaj poprawić fabrykę, tak aby jak najwięcej z tego urządzonka wydobyć i aby służyło jak najdłużej (w końcu dużo zaskórniaków musiałem wyciągnąć).

Na pierwszy strzał po pierwszych zabawach pójdą takie rzeczy jak:
- Chłodzenie silnika / wentylator nad nim
- Dodatkowe śruby mocujące głowicę
- Solidny stół / podstawa do wyspawania

Będę zdawał z tego wszystkiego relację obrazowo-słowną w miarę jak prace będą postępować, tak więc może wyjdzie z tego jakieś how-to przy okazji (póki co na forum wiedza na w/w temat jest mocno pofragmentowana).

Zauważyłem też, że ta frezarko-wiertarka występuje jako:
- Holzmann BF 20V
- Cormak KF 25 Vario
- Maktek KF 25 (bardzo podobna, inny panel sterujący?)

Tak więc dajcie znać na co zwrócić uwagę przy początkach przygody z tą frezarką i ogólne z frezowaniem metali jako takim.

Pozdrowienia,
Konrad (Niedźwiedź)

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek




m.j.
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 693
Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
Lokalizacja: Świdnik

Re: Przywitanie - Bernardo KF 25D Vario

#2

Post napisał: m.j. » 17 wrz 2020, 09:43

Na początek zakup czujnik zegarowy 0-10mm z podziałką 0.01mm oraz diatest , jakiś kątownik (tylko nie budowlany) lub coś co ma wyprowadzone kąty proste i nadaje się do sprawdzania geometrii maszyny np coś takiego:
https://www.visla.pl/oprzyrzadowanie-ob ... ,F791.html
lub od biedy coś takiego:
https://www.visla.pl/narzedzia-pomiarow ... ,G311.html
Oczywiście strona którą podałem jest przykładowa i kupuj tam gdzie taniej bo pewnie oprócz starych leżaków magazynowych (które polecam jeśli są faktycznie nieruszane) to będzie na 95% chińszczyzna.
Przyrządy dokupuj takiej wielkości aby pasowały do twojej maszyny tzn nie za duże i nie za małe. Frezarka jest mała więc i szpeje do niej z automatu będą tańsze bo mniejsze. Nie radzę żałować na podstawowych przyrządach pomiarowo-ustawczych (nie wiem czy taka terminologia istnieje :oops: ) bo to głupia oszczędność. Dzięki temu sprawdzisz i ustawisz szybko geometrię frezarki i będziesz co najważniejsze jej pewny. Ustawianie na kątownik budowlany czy profil z castoramy to nie jest dobry pomysł i zemści się szybko.
Trzeba też sprawić sobie imadło. Tutaj sprawa nie jest też taka oczywista bo markowe dobre imadło maszynowe kosztuje swoje, a chińskie może mieć geometrię losową (ja musiałem swoje dość sporo poprawić aby uzyskać w miarę dobrą geometrię). Do małych precyzyjnych części może to być małe imadło precyzyjne lub szlifierskie (nawet te chińskie są w miarę dobrze wyprowadzone pod względem geometrii). Tylko trzeba sobie zdawać sprawę, że takie imadła słabo łapią części które nie są wstępnie obrobione. Tak więc zakup imadła maszynowego prędzej czy później Ciebie nie ominie. Kupując takie imadło zwracaj uwagę na jego gabaryty i na miejsce w osi Z jakie Ci zostaje. Pamiętaj że doliczasz oprawkę + narzędzie w oprawce + wysokość imadła i może się okazać że miejsca już nie ma. Imadło ma też mieścić się na stole i nie blokować przejazdu w osi Y jednocześnie mając zamontowany materiał w zakresie narzędzia. Nieprzemyślany zakup może być kosztowny więc najpierw karta katalogowa z wymiarami, przemierzenie co gdzie i jak wypada po zamontowaniu na stole i dopiero kasa na konto.
Masz tam stożek Morse'a co nie jest zbyt fajnym rozwiązaniem we frezarce przy częstych zmianach oprawek. Stożek Morse'a trudno usunąć z gniazda gdy nie ma płetwy, a we frezarkach stosuje się stożki bez płetwy tylko z gwintem aby stożek nie luzował się w trakcie frezowania. Wybijanie stożka młotkiem od góry szybko doprowadzi do zniszczenia łożysk. Ja we frezarce mam stożek R8 i aby go usunąć czasem muszę puknąć gumowym młotkiem w bok oprawki aby się wysunęła. Kiedyś miałem frezarkę na stożku Morse'a i tam bez młotka i walnięcia od góry nie dało rady. Niestety łożyska to na pewno odczuwały. Warto by pomyśleć nad jakimś patentem do luzowania stożka we wrzecionie bez walenia młotkiem. Pewnie jakieś są i najlepiej to zrobić ma etapie przygotowania maszyny do pracy bo później może się już nie chcieć (znam z autopsji).
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 20
Posty: 11548
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

Re: Przywitanie - Bernardo KF 25D Vario

#3

Post napisał: RomanJ4 » 17 wrz 2020, 13:22

Szkoda, że kolega the.bear nie napisał przed zakupem, bo radziłbym mu zamiast lekkiej(~110kg) Mk-2 KF25D Vario kupić podobnej ceny dużo cięższą frezarkę (~230kg) ZX32G/1 (są też wersje 230V), w dodatku MK-3, z mechaniczną skrzynią biegów(moment obrotowy), i w dodatku z obrotowym stołem (ZX32G - wersja ze stołem stałym, bez obrotowego),
https://alle gro.pl/oferta/frezarko-wiertarka-wiertarko-frezarka-gwinciarka-6591987396
Dlaczego cięższa jest lepsza - to pozna kolega przy pierwszym grubszym frezowaniu po momencie obrotowym i drganiach. Mam obie, wiem co mówię.
Ale skoro już kolega kupił, to klamka zapadła.
Radziłbym koniecznie dołożyć obce chłodzenie do silnika, np
https://pfmrc.eu/topic/60403-frezowanie ... j4/page/3/
bo szczotkowy regulowany DC szybko się przegrzewa zwłaszcza na wolnych obrotach (wentylator na wale ma wtedy ułamek sprawności), a prosty wentylatorek za parę złotych, niezależnie zasilany, np podpięty pod główny wyłącznik prądu maszyny pozwoli na dłuższą pracę i chłodzenie w przerwie pracy....
Z usuwaniem narzędzia w ZX32G (Mk-3) pukaniem nie ma zazwyczaj dużych problemów, łożyska wrzeciona ma stożkowe, więc dość odporne na udarowe siły wzdłużne, a w razie silnego zakleszczenia wystarczy przed wybiciem oprzeć tuleję wrzeciona na podstawionym klocku... Ale to sporadycznie się zdarza zwłaszcza kiedy smarujemy gniazdo i maszynę rzadkim płynnym olejem. Inna sprawa, że szpilki dociągającej (ang. drawbar) chwyt narzędzia nie trzeba zbyt mocno dokręcać, ma ona tylko zapobiegać luzowaniu chwytu w gnieździe wrzeciona (trzeba dbać o czystość obu).
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

Autor tematu
the.bear
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 48
Posty: 311
Rejestracja: 16 wrz 2020, 20:48
Lokalizacja: Widawa/Łódzkie

Re: Przywitanie - Bernardo KF 25D Vario

#4

Post napisał: the.bear » 17 wrz 2020, 18:49

Dzięki Koledzy za słowa "otuchy" :-)
Padło na KF25D, bo trafił się w dobrej jak na moje szacunki cenie (dałem za nią 3500). Tak wizualnie to przykurzona tylko, pewnie w weekend chwilę znajdę żeby coś więcej podziałać, pooglądać, pomierzyć na spokojnie.

RomanJ4 chciałem kupić wiertarkę, kupiłem frezarkę, będę chciał frezarkę, to pewnie wyjdzie CNC :D

Oczywiście braki w wyposażeniu będę uzupełniał. Dziś przyjechał uchwyt magnetyczny, więc ruskim zegarem (niby 0.01 dokładność 10mm skok) spróbuję coś pomierzyć.

Póki co chciałem wyjąć uchwyt wiertarski z wrzeciona, poległem - mam tendencję do zrywania gwintów rękoma, więc po prostu zostawiłem temat i wolę zapytać jak to najlepiej zrobić. Odkręciłem od góry tę długą szpilkę i nakrętkę na górze wrzeciona co jest dookoła tej szpilki.Takie lekkie pukanie przez kawałek alu w tę szpilkę wkręconą w 95% od góry nic nie daje. Szpilka tłustawa, więc chociaż to dobrze rokuje. Włożyć zamiast szpilki jakiś pręt i przez niego puknąć, blokując od dołu o stół pinolę / wrzeciono?

Co radzicie, no i ile siły (jakim młotkiem) bezpiecznie pukać, w co i w jakim kierunku? :-)


rdarek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 2135
Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
Lokalizacja: 3miasto

Re: Przywitanie - Bernardo KF 25D Vario

#5

Post napisał: rdarek » 17 wrz 2020, 19:22

the.bear pisze:
17 wrz 2020, 18:49
Włożyć zamiast szpilki jakiś pręt i przez niego puknąć, blokując od dołu o stół pinolę / wrzeciono?
NIE nierób tego! Na pewno nie na tym etapie i nie gładki pręt bo możesz uszkodzić gwint w stożku.
the.bear pisze:
17 wrz 2020, 18:49
Odkręciłem od góry tę długą szpilkę i nakrętkę na górze wrzeciona co jest dookoła tej szpilki.Takie lekkie pukanie przez kawałek alu w tę szpilkę wkręconą w 95% od góry nic nie daje. Szpilka tłustawa, więc chociaż to dobrze rokuje. Włożyć zamiast szpilki jakiś pręt i przez niego puknąć, blokując od dołu o stół pinolę / wrzeciono?
Troszkę źle się do tego zabrałeś. Jak dobrze zidentyfikowałem fotki (kol. Romana) to masz super mechanizm do wypychania stożka:
Obrazek
Mianowicie tę zewnętrzną nakrętkę wkręcasz "do oporu" po czym wykręcasz szpilkę aż do wypchnięcia (odklejenia się stożka) narzędzia. Niestety czasami trzeba użyć naprawdę sporej siły. Jeśli będzie bardzo opornie wtedy podeprzyj wrzeciono napnij szpilkę i dopiero bez obaw pogłaszcz szpilkę młotkiem


pitsky
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 469
Rejestracja: 06 maja 2005, 09:58
Lokalizacja: lublin

Re: Przywitanie - Bernardo KF 25D Vario

#6

Post napisał: pitsky » 17 wrz 2020, 20:26

rdarek pisze:
17 wrz 2020, 19:22
Troszkę źle się do tego zabrałeś. Jak dobrze zidentyfikowałem fotki (kol. Romana) to masz super mechanizm do wypychania stożka:
Obrazek
Mianowicie tę zewnętrzną nakrętkę wkręcasz "do oporu" po czym wykręcasz szpilkę aż do wypchnięcia (odklejenia się stożka) narzędzia. Niestety czasami trzeba użyć naprawdę sporej siły. Jeśli będzie bardzo opornie wtedy podeprzyj wrzeciono napnij szpilkę i dopiero bez obaw pogłaszcz szpilkę młotkiem
Gdzieś dzwonią..
Mam taką maszynkę i narzędzia wyjmuję w sposób następujący:
Wysuwam pinolę na tyle by można było zablokować obrót wrzeciona (przez okienko do wybijania stożków klinem)
Odkręcam dużą nakrętkę na górze wrzeciona o 2 broty (klucz 17)
Odkręcam szpilkę wrzeciona z kwadratowym łbem do oporu (kluczem 17 cały czas trzymam dużą nakrętkę by się nie obracała)
Teraz trzymam szpilkę by się nie obracała, a dużą nakrętkę dokręcam.
Po połowie obrotu narzędzie wyskakuje z trzaskiem z wrzeciona.


rdarek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 2135
Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
Lokalizacja: 3miasto

Re: Przywitanie - Bernardo KF 25D Vario

#7

Post napisał: rdarek » 17 wrz 2020, 21:01

pitsky pisze:
17 wrz 2020, 20:26
Gdzieś dzwonią..
Mam taką maszynkę i narzędzia wyjmuję w sposób następujący:
Wysuwam pinolę na tyle by można było zablokować obrót wrzeciona (przez okienko do wybijania stożków klinem)
Odkręcam dużą nakrętkę na górze wrzeciona o 2 broty (klucz 17)
Odkręcam szpilkę wrzeciona z kwadratowym łbem do oporu (kluczem 17 cały czas trzymam dużą nakrętkę by się nie obracała)
Teraz trzymam szpilkę by się nie obracała, a dużą nakrętkę dokręcam.
Po połowie obrotu narzędzie wyskakuje z trzaskiem z wrzeciona.
Tak dzwoni i jak napisałeś nie tak źle dzwoni.
Prawilnie (tak jak w dorosłych frezarkach) narzędzie powinno wyjść podczas odkręcania szpilki przy nakręconej dużej nakrętce. I to bez żadnego wielkiego wysiłku. Ty dodatkowo zabezpieczasz sobie wrzeciono przed niekontrolowanym obrotem czy trzeba ? sądzę, że nie zawsze to zależy od sytuacji.
Tylko tutaj nie wiadomo czy stożek się koledze nie "zassał" / zakleszczył bowiem kupił używkę z założonym uchwytem dlatego opcja ostateczna z naprężeniem (oczywiście odkręcanej) szpilki i pogłaskaniem jej młotkiem :mrgreen:

Z tego patentu korzystam gościnnie u znajomego. W mojej zabawce niestety muszę szpilkę za każdym razem głaskać młotkiem dlatego unikam pozostawiania narzędzi we wrzecionie ot tak dla pewności, żeby nie było później właśnie zdziwienia, że coś stawia większy opór niż powinno. :wink:


Wojtek_O
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 113
Rejestracja: 16 lis 2019, 10:27

Re: Przywitanie - Bernardo KF 25D Vario

#8

Post napisał: Wojtek_O » 17 wrz 2020, 22:19

Naprawdę nie polecam robić tego młotkiem a tym bardziej stalowym. W większych maszynach używają młotków z miedzianym obuchem. Wystarczy dorobić sobie dłuższy klucz na kwadrat (ja mam 8x8mm) Stukanie młotkiem przy tak małej maszynie to gwarantowane uszkodzenie nakrętki bezluzowej osi Z ( jeśli wcześniej osi nie zablokujemy) oraz zapewne częstsza regulacja głowicy (tramming)
Z rzeczy które polecam przy tego typu maszynach to wspornik osi Z mocowany do ściany lub słupa, jeśli masz taką możliwość i tak stoi maszyna. To znacząco poprawia pracę frezarki (wibracje oraz precyzję) Nawet zwykły kątownik jak mój na rysunku robi robotę.
Obrazek

Awatar użytkownika

Autor tematu
the.bear
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 48
Posty: 311
Rejestracja: 16 wrz 2020, 20:48
Lokalizacja: Widawa/Łódzkie

Re: Przywitanie - Bernardo KF 25D Vario

#9

Post napisał: the.bear » 17 wrz 2020, 23:32

Dzięki serdeczne za wskazówki. O opcji przykręcenia całości do ściany już gdzieś czytałem też i choć jest to na pewno świetnym usztywnieniem, to u siebie do ściany chyba nie przykręcę. U mnie wszystkie maszynki mają porządne "wózki" z profilu 50 i fest koła, żeby je łatwo z jednego miejsca w garażu w drugie przetoczyć jak potrzeba, a zazwyczaj potrzeba (mam taki jeden kąt, gdzie zjeżdżają wszystkie nieużywane obecnie i w razie potrzeby wyjeżdżam tym co potrzebuję (sposób na małą ilość miejsca w garażu). Ewentualnie mógłbym jakąś szynę kolejową do pleców tego wózka/stolika przyspawać (no albo po prostu porządny profil ) i np. zalać go betonem polimerowym. Co myślicie? To tak tylko w ramach dywagacji akademickich mimo wszystko :-)

No ale teraz do rzeczy. Dzięki za wskazówki z naprężeniem tej szpilki, w sumie obydwa sposoby jakie podaliście działają na tej samej zasadzie, z dokładnością do tego który gwint "trze". Udało się wyjąć, aczkolwiek musiałem delikatnie puknąć w bok narzędzia i wyskoczyło.

Obrazek
Obrazek

Tak coś przeczuwam, że ten uchwyt wiertarski to tam od nowości tkwił i nikt go nie ruszał. Jak na moje oko, to ma już delikatne objawy powierzchownej korozji (tam gdzie zaczyna się wrzeciono) i to pewnie ona nieco utrudniała zadanie.

Obrazek
Ja zrobiłem to tak, że kluczem 25 zablokowałem wrzeciono na dole, żeby się nie obracało, a od góry zluzowałem lekko nakrętkę i kluczem nastawnym (szpilka to kwadrat 8x8mm) wykręcałem szpilkę, a ta w ten sposób wypychała uchwyt wiertarski z wrzeciona w dół.

I teraz pytanie z kategorii głupich - czy główka zaciskowa uchwytu to jeszcze się od tego trzpienia co wchodzi we wrzeciono odczepia, czy to już jest jeden element jako całość?

Rzutem na taśmę sprawdziłem sobie o ile uda mi się narzędzie odchylić, za dźwignię służyło mi wiertło fi 15. Najpierw odepchnąłem maksymalnie uchwyt przez wiertło od wskaźnika zegarowego, a następnie maksymalnie dociągnąłem za dół wiertła do wskaźnika. Amplituda ruchu na załączonym zdjęciu.
Obrazek
Nie mam pojęcia czy to dobrze czy źle. Pomiar jeszcze przed wyjęciem uchwytu wiertarskiego z wrzeciona. Pinola podniesiona max do góry i skręcona, żeby nie wyjeżdżała.

Jak już się tam tak zasiedziałem, to stwierdziłem, że zmontuję sobie to dodatkowe chłodzenie silnika.
Miałem jakiś stary wentylator łazienkowy, który rozmiarami całkiem nieźle pasuje, więc wykonałem otwór w obudowie, przeciągnąłem kabel 2 żyłowy ze skrzynki sterowniczej (N podpięty do przełącznika Lewo/Prawo), L podpięty do kostki rozdzielczej (bezpośrednio z kabla zasilającego tak właściwie). Tak więc jak tylko przełączę na F albo na R to choć silnik nie rusza, to już dmucha.
Obrazek

Całościowo, żeby to wszystko ładnie wyglądało i było stabilne z tym wentylatorem, to plan mam wydrukować sobie na drukarce 3D taki dystans pomiędzy tę niebieską obudowę silnika i wentylator. Jak zrobię, to wrzucę zdjęcia.

I teraz pytanie dodatkowe - dorobienie tych dodatkowych śrub do przykręcenia głowicy oznacza, że jak będę chciał kąt jej zmienić, to muszę je wszystkie zluzować wtedy?


rdarek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 2135
Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
Lokalizacja: 3miasto

Re: Przywitanie - Bernardo KF 25D Vario

#10

Post napisał: rdarek » 18 wrz 2020, 09:34

the.bear pisze:
17 wrz 2020, 23:32
No ale teraz do rzeczy. Dzięki za wskazówki z naprężeniem tej szpilki, w sumie obydwa sposoby jakie podaliście działają na tej samej zasadzie, z dokładnością do tego który gwint "trze". Udało się wyjąć, aczkolwiek musiałem delikatnie puknąć w bok narzędzia i wyskoczyło.
Tak coś przeczuwam, że ten uchwyt wiertarski to tam od nowości tkwił i nikt go nie ruszał. Jak na moje oko, to ma już delikatne objawy powierzchownej korozji (tam gdzie zaczyna się wrzeciono) i to pewnie ona nieco utrudniała zadanie.
Najważniejsze, że wyszło jeden z kolegów miał tak zaciągnięte narzędzie, że ludzie już zastanawiali się czy przypadkiem nie było założone na klej :mrgreen:
A tutaj film jak teoretycznie powinno się zmieniać narzędzie (na filmie niestety większa maszynka) ale widać ile siły musi użyć do zluzowania narzędzia (nie widać na jakim stożku narzędzie)

the.bear pisze:
17 wrz 2020, 23:32
I teraz pytanie z kategorii głupich - czy główka zaciskowa uchwytu to jeszcze się od tego trzpienia co wchodzi we wrzeciono odczepia, czy to już jest jeden element jako całość?
Oczywiście są monolity jednak ten jest na stożku B

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”