Ale tymi równoległymi knipexami nie dałoby radę tak na dwie ręce - nie mają sprężyny, choćby tak jak w sekatorach ogrodniczych. Może te mogłyby zagrać walkę o zdobycz w filmie:
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
Podobają mi się, że chyba sobie zamówię.
W tych knipexach, jak pisał TOP67 , fajne jest to że się ustawiają równolegle.
Przy łapaniu łba śruby albo nakrętek tak jak w kluczach nastawnych, nie kaleczymy tak łatwo krawędzi.
"Tys piknie"
pitsa pisze:Może te mogłyby zagrać walkę o zdobycz w filmie:
Obawiam się, że w tych kleszczach tak daleko (L1) od szczęk odsunięty punkt podparcia(p.p.) w porównaniu do długości rączki (L2) powoduje niewielką siłę zacisku, vide - dźwignia dwuramienna
Chyba trochę źle interpretujesz tę dźwignię. Punkt podparcia jest na pierwszym przegubie, drugi służy tylko do zablokowania na ząbkach. Nie zauważyłem, żeby miały jakiś problem z siłą kilka razy nawet używałem ich jako pokrętła do klucza nasadowego (z braku miejsca na wbicie kostki) i nigdy nie było z tym problemu.
A przyjrzyj się filmowi, linia szczęki-rączka nie obraca się wokół tego sworznia jak w klasycznych szczypcach więc nie jest on punktem podparcia, jest on tylko prowadnikiem wymuszającym ≈ równoległość szczęk w czasie przesuwania..
Ale Roman, co chcesz udowodnić ?
Bo nie bardzo kumam.
Kleszcze jak kleszcze. Jedne zaciskają mocniej inne słabiej.
Używasz gdzie ci pasuje.
Jak za słabo , zmieniasz na inne i po zawodach.
Może nie mają zaciskać tylko kleszczyć się w rozstawie i być nie do rozwarcia ?
Klucz płaski też nie zaciska a śrubę odkręcisz. E ?